Z serii Sadol uczy i bawi. Symulacja zderzenia Marsa z Ziemią
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 1:05
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
2024-09-13, 13:31
📌
Powodzie w Polsce
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 23:33
Z serii Sadol uczy i bawi. Symulacja zderzenia Marsa z Ziemią
szkoda, że nie ma symulacji zderzenia twojej starej z marsem, albo jak kreci hulahop tymi pierścieniami od saturna
Autor może sobie tę symulacje w dupę wsadzić. Podczas tworzenia się układu słonecznego planeta wielkości Marsa (Thea) uderzyła pod kątem w powstającą Ziemię. Nasz glob ledwo wyszedł z tego zderzenia. Skutkiem tego było wyrzucenie w przestrzeń olbrzymiej ilości materii, która stworzyła pierścień podobny do tych, które ma Saturn, a potem, po zlepieniu ich w całość - Księżyc. Przy takim, centralnym uderzeniu jak na filmie, Słońce miałoby dwa pasy asteroidów - między Marsem i Jowiszem i Wenus a Marsem.
przez chwilę widać rozgrzane do czerwoności kakaowe oko ziemi.
@saves Ciężko by było o pas asteroid między Wenus a Marsem. W końcu to Mars by przypieprzył w Ziemię.
Mars jest o wiele mniejszy od Ziemi.
ziemia by się rozjebała na kilka części przy takim jebnięciu. I na to kurwa idą moje podatki !?
po takim pierdolnięciu fala leciałaby przez całą ziemię około minuty? myślałem że to będzie dużo szybciej
Nie mogę już edytować, więc dodam.
Z filmu wynika, że Ziemia w środku jest pusta, bo co się stało z masą Marsa? Czerwona Planeta wpada do środka i nie powoduje zwiększenia średnicy Ziemi???? Nie wspominając o jej rozerwaniu. Niech wzorem bohatera z "American Pie" autor wsadzi kutasa w szarlotkę i empirycznie stwierdzi czy nie zwiększyła ona swojej objętości.
Z filmu wynika, że Ziemia w środku jest pusta, bo co się stało z masą Marsa? Czerwona Planeta wpada do środka i nie powoduje zwiększenia średnicy Ziemi???? Nie wspominając o jej rozerwaniu. Niech wzorem bohatera z "American Pie" autor wsadzi kutasa w szarlotkę i empirycznie stwierdzi czy nie zwiększyła ona swojej objętości.
Sadol uczy Sadol bawi... w tym przypadku raczej bawi. To nie żadna symulacja, ale wizja kogoś, kto nie ma pojęcia o astronomii i fizyce.