Motywuje Was to do pójścia na siłownię?
Motywuje Was to do pójścia na siłownię?
Pierdolisz bez sensu, pozdrawiam
@dumad
Nie znam nikogo, kto miałby taki zapierdol, żeby nie móc iść na siłkę.
Ja osobiście nie chodzę, ale to dlatego, że mi się nie chce, ale przynajmniej nie wymyślam głupich wymówek o zapierdolu w pracy. To gdzie ty robisz? W kamieniołomach po 15 godzin na dobę?
Nie w kamieniołomach ale z godzinami prawie zgadłeś.
12-14h i często nawet śniadania nie ma czasu zjeść
ciekawe czy powiesz to tak szybko jak to napisales jak sie bedziesz z kims napierdalac a on cie z 3 razy obejdzie i bedziesz musial tą swoją "rzezbe" ruszyc, wydaje mi sie ze sie zasmarkasz i zaplujesz ... tak sie zasapiesz obrotemCzytam te komentarze i dochodzę do wniosku, że jestem tu chyba jedynym typem, który chodzi na siłkę... Ktoś tam napisał, że to prymitywne zajęcie polegające na podnoszeniu i opuszczaniu metalu. Hmmm... Per analogiam, czy granie na kompie nie polega na dotykaniu kawałków plastiku? Czy malowanie nie polega na przesuwaniu kawałkiem drewna z włosiem upaćkanym farbą po kawałku płótna? Czy gra na gitarze nie polega na szarpaniu kawałków drutu (no dobra, czasem tak to właśnie wygląda Nie w tym rzecz) itd. itp. Otóż tłumaczę i objaśniam. Przyjemność z ćwiczeń fizycznych bierze się z pokonywania własnych słabości i doskonalenia siebie. Dodatkowo kształtuje się hart ducha i wytrwałość. Jak dla mnie, rzeźba i siła są miłymi dodatkami. Zapytacie skąd fizyczna przyjemność? Tak samo jak przy jedzeniu ostrych rzeczy - mózg, aby zniwelować ból, wydziela endorfiny