Mrożąca krew w żyłach walka koguta z psem
147
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 22:48
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 2:25
z usłyszanych przez moją osobę "słów" wnioskuje: zjedzą i psa i koguta 
Cweluch jebany psa zaszczuł - jak wstał to kundel zaczął uciekać od razu. Nie wiem po chuj mieć psa czy jakiekolwiek inne zwierze i je tak traktować żeby kuliło ogon pod dupe i spierdalało przed tobą - nie mylić z respektem psa przed właścicielem bo to w ogóle co innego.
A dla piesa piwo za dojebanie kurakowi
A dla piesa piwo za dojebanie kurakowi
żółci to są jednak pojebani
kurewski kogut, pieseł spokojnie zmula sobie pod ścianą, a to agresywne jebane bydle fika i jeszcze kochany pieseł wcale go nie chciał zabić bo mógł dobić jak go miał pod łapami wystarczyło odgryźć łeb, ale piesy są kochane a ten ma spokojną naturę jakiś pitbul by sobie nie dał tak fikać i w ogóle mi żal tego psa że taki zgnębiony ja bym go przygarnął i by był szczęsliwy... ja bym się rozpędził pół podwórka i takiego buta zapierdolił w tego ptoka że by nie trzeba było go już skubać do rosołu, zresztą z moją niechęcią do ptactwa a szczególnie do kurczaków związana pewna osobista historia, mianowicie jak miałem z 10 lat ogólnie byłem mały bo chodziłem do podsawówki jeździłem w góry na wieś do dalekiej rodziny, i tam mieli normalnie gospodarstwo, kury krowy itp, no i bałem się jak diabli pewnego koguta który nigdy nie dał przejsć spokojnie przez ogród bo atakował albo biegł za mną i się puszył i w ogóle a ja szczylek mały się go bałem bo jak do mnie podbiegał łopocząc skrzydłami to nie wiedziałem czy mnie nie zaatakuje a chciał wielokrotnie mnie udziobać i musiałem spierdalać sprintem od drzwi do ulicy tam już zawracał ale mnie tak gonił jebany sukinsyn, kiedyś woła mnie wuja jak zawsze z browarem w łapie dziś z siekierą w drugiej i mówi że ubijemy skurwiela, ja lekko przerażony idę do drewutni a tam ten skurwiel kogut związany za nogi popierdala w amoku, wujek go łaps za fraki na pniaczek i jak zapierdolił siekiero tylko sikło jak z kranu łeb się poturlał po ziemi hahaha poczułem tak cudowny smak zemsty że do dziś nigdy tak zemsta żadna nie smakowała, zwłaszcza jak ciotka dodała marchewki i selera i pietruszki i zrobiła z niego rosołu na weekend XD
antysyjon, Gratulacje dawno udało się tobie zmieścić całą historie w jednym zdaniu.
Fajnie im/jemu się oglądało jak kogut atakuje psa ale jak już pies nie wytrzymał i było widać ,że za chwilę zagryzie koguta to już interwencja.
Wyglądało to jak walka białego z czarnuchem gdzie czarnuch najpierw zaczyna i atakuje a potem jak dostaje wpierdol od białego to ludzie dopiero ich rozdzielają.
Wyglądało to jak walka białego z czarnuchem gdzie czarnuch najpierw zaczyna i atakuje a potem jak dostaje wpierdol od białego to ludzie dopiero ich rozdzielają.
Mądry pies. Wie, że rozszarpanie koguta nie jest mile widziane.
Jedna z metod tresury kogutów do walk.
Czy tylko ja tak mam, że gdy widzę coś takiego to mnie to strasznie wkurw...?
A gdyby to byli ludzie, to okej
A gdyby to byli ludzie, to okej
Zachowanie pieska przypominę wyczyny I Rzeczypospolitej czyli wygrywa ale tego nie wykorzystuje 
czyli wygrywa ale tego nie wykorzystuje