Labradory to chyba najbardziej pierdołowate i głupie z psów z jakimi kiedykolwiek miałem styczność. Moja była miała dwie sztuki i te psy nawet nie udawały że będą bronić domu.
Labki nie są psami pasterskimi, więc wymagając od nich pilnowania/bronienia czegokolwiek to jak kazać kobiecie zaparkować równolegle (w każdej regule zdarzają się wyjątki). Dlatego sam jesteś pierdoła i głupek myśląc że będzie inaczej.
Każda rasa charakteryzuje się innymi cechami i ma służyć do różnych celów. Labki to retriever'y czyli psy przydatne do polowań. Odpowiednio wyszkolone potrafią zapamiętać kilka miejsc upadku postrzelonych ptaków, królików itp. i przynieść zdobycze do właściciela. Jak nie polujesz to kupujesz tego psa bo lubisz patrzeć jak aportuje patyka gdziekolwiek byś go nie rzucił albo dla małego dziecka bo są turbo przyjacielskie.
A weź się spóźnij z wypuszczeniem na dwór... to walił takiego kloca na środku salonu że szło się zarzygać. Aha zapomniałem dodać że psy musiały być trzymane w domu bo ciągle spierdalały- i nie wróciły do póki ktoś po debili nie pójdzie bo dla przykładu 3 ulice dalej już się zadomowiły u kogoś i miały wyjebane.
No kurwa nie dziwie się że spierdalały tam gdzie lepiej jak nawet wysrać się nie mogły w porę.
ciągle miałem nadzieje że któryś się w końcu pod ten samochód wpierdoli i będzie po kłopocie. Bo mnie serio już te psy wkurwiały.
Właśnie tacy debile jak Ty którzy nie mają pojęcia co biorą pod dach i w jakim celu, porzucają swoje psy w lasach albo oddają do schroniska jak tylko trochę podrosną.
@MadDave No i mnie zmusiłeś pisać dalej
[...]
Właśnie tacy debile jak Ty którzy nie mają pojęcia co biorą pod dach i w jakim celu, porzucają swoje psy w lasach albo oddają do schroniska jak tylko trochę podrosną.
Szanowny panie kolego. Nie wiem czy zauważyłeś ale nie napisałem że to moje psy i tak samo nie ja się nimi opiekowałem. Jedynie miałem okazje je obserwować i czasami ganiać za nimi jak przyjeżdżałem do byłej.
A debilem nazwać się nie dam, ponieważ sam się za takiego nie uważam to raz a dwa że nie mam w domu zwierząt poza pająkami tylko dlatego że zdaje sobie sprawę że nie mogę zapewnić im takiego dobrostanu jakiego potrzebują lub takiego jaki byłby dla tych zwierząt komfortowy.
A żeby cię jeszcze bardziej zdziwić, mam przepracowane chyba kilkaset godzin w schronisku dla zwierząt, ponieważ zwierzęta bardzo lubię i bardzo nie lubię gdy za ich los biorą się ludzie nieodpowiedzialni lub głupi. I takich odratowanych psów z lasu już się naoglądałem dostatecznie dużo... lub za dużo.
Dodam że zrobiłem sobie jeszcze papier jako behawiorysta od psów. Więc mogę faktycznie się gunwo znać. A zawodu nie uprawiam głównie ze względu na ludzi którzy mnie ciągle wkurwiali- nie zwierzęta- ludzie.
Więc zanim szanowny kolego zaczniesz kogoś wyzywać od debili zastanów się czy sam nie jesteś jednym z nich.
Umiem czytać, więc nie musisz mi powtarzać że to nie Twoje psy. Chciałem Cię pocisnąć za Twój tok (nie)rozumowania w poprzednim komentarzu bez względu na to czy to Twoje psy czy nie ("Cokolwiek szkodzi, wszystko z języka pochodzi"). Teraz zrobiłeś odwrót o 180* i muszę Ci zwrócić honor. Oczywiście tylko jeśli to co teraz napisałeś jest prawdą, a poprzednie żartem.
Szacuneczek za pracę w schronisku. Wiem, byłem, pracowałem i to jeszcze w okresie zimowym, więc zdaje sobie sprawę jak wiele pracy włożyłeś by chociaż trochę polepszyć byt tych biedaków.
Czasami brak mi dystansu jeśli chodzi o zwierzęta (pracuję nad tym). Dlatego nie wstrzymałem i wyzwałem Cię od debila nie dlatego że nim jesteś/nie jesteś (nie wiem, nie znam Cię), tylko dlatego że to sadol i nie zamierzam tutaj konstruować zdań poprawnych politycznie, ba wylać szambo jakie tylko wpadnie mi do głowy. Co sam robisz tak samo patrząc na Twój poprzedni komentarz.
Jeśli masz do mnie jakieś żale to więcej dystansu do samego siebie życzę.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów