Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Nie żadne 0,5 promila tylko 0,21, po prostu debile nie potrafią zaokrąglać i dla nich 0,21 to "prawie pół"
0,21 mg/l * 2,100 = 0.441 % promila Wielki kurwa znawco kwejkowy.
@down Przepisz post na język polski bo twoja gramatyka nie pozwala mi zrozumieć o co ci chodzi.
Ty patrz, a na całym świecie jakoś 0,5 promila się utrzymuje dłużej niż ktokolwiek z nas żyje i się nie robi 0,8 ani 1,0. A co do "w Europie to a w Polsce nie" to jest typowo kretyńskie myślenie. To jest tak jakbyś uważał, że najpierw powinien być skutek, a potem przyczyna. u nich wszyscy (większość) nie ma problemu z 0,5 promila PONIEWAŻ u nich można z taką ilością prowadzić. Mam nadzieję, że rozumiesz, bo prościej się tego nie da wytłumaczyć...Tu nie chodzi o to, że ktoś ma 0,5 promila tylko o sam fakt prowadzenia po spożyciu (choćby pierdolonego cukierka z nadzieniem). Już ktoś pisał o 0,8, zaraz dojdzie do 1,0, potem jeszcze wyżej. Nie kurwa. W Europie jest kultura i każdy tam jeździ zgodnie z przepisami, w Polsce nie, dlatego im wolno pić, nam nie.
Co to ma do rzeczy?
Po pierwsze pijak to inaczej alkoholik, a nie osoba pod wpływem alkoholu.
Po drugie 0,5 w minimalnym stopniu wpływa na możliwości kierowania pojazdami - w dużo mniejszym niż myślenie(!!!) o SMSie. Nie wspomnę już o rozmowie przez telefon. To są fakty potwierdzone badaniami naukowymi i we wszyskich cywilizowanych krajach prawo się ustala na podstawie faktów, a nie zabobonów. Dlatego na zachodzie za 0,5 promila nic nie grozi, a u nas jest się przestępcą.
Po trzecie - co to za argument jak ci ktoś dziecko przejeździe. A jak mi brunet przejedzie to do piachu wszystkich brunetów? Weź dziecko nie startuj nawet z takim bełkotem...
@down - następny debil wytresowany do słuchania się poleceń zamiast samodzielnego myślenia. Wmówili wam kretyni, żeby się słuchać propagandy i jak to grzeczni imbecyle się słuchacie. Jak już pisałem 0,5 promila w mniejszym stopniu utrydnia prowadzenie samochodu niż bardzo popularne, powszechne i dozwolone inne zachowania za kółkiem. Ale pan w TV powiedział, więc bydło się słucha...
I ten argument "jak wam najebany zabije kogoś tam". Skąd wy takie argumenty bierzecie? A ja tobie życzę, żeby ci całą rodzinę zajebał trzeźwy. Cieszysz się? A ta powalająca argumentacja: kurwa, kurwa, kurwa pierdolnij się, kurwa, kurwa. Bez kitu co za bezmózgie bydło na sadola przychodzi to aż się przykro robi...
Oczom nie wieżę.. W końcu ktoś operujący na argumentach na sadolu. Masz rację. W wielu krajach limit jest ustawiony stosunkowo wysoko. Bo alkohol działa inaczej na każdego. 0,5 promila jest rozsądną granicą. Po drugie może w końcu nauczono by się kilku prostych rzeczy o jeździe samochodem. Zamiast traktować badania alkomatu jako wyrocznie stosowano by testy sprawnościowo-psychologiczne stwierdzające stan pozwalający na kierowanie samochodem.
0,21 mg/l * 2,100 = 0.441 % promila Wielki kurwa znawco kwejkowy.
0,441 % promila więc 0,00441 promila to ju wogóle zerowy wynik
Przemyślcie to chwilę i ogarnijcie, czy czasem 0.4 promila u jednego i drugiego to tyle samo. Znam takich, po których tego nie widać, ale i takich, którym włącza się już minimalnie stan pobudzenia. A potem "ja nie zdążę na pomarańczowym?"...
Do wszystkich mądrych, którzy nie chcą się słuchać "bo pan w telewizji powiedział a ja jestem superduper samodzielnie myślący". Daliście się złapać w pułapkę liczb tak bardzo jak wystrzegacie się propagandy, TVN-u itd.
Przemyślcie to chwilę i ogarnijcie, czy czasem 0.4 promila u jednego i drugiego to tyle samo. Znam takich, po których tego nie widać, ale i takich, którym włącza się już minimalnie stan pobudzenia. A potem "ja nie zdążę na pomarańczowym?"...
Znam kogoś kto po wypiciu kawy robi się nadpobudliwy. Trzeba zakazac wszystkim prowadzenia po kawie. Zajebista logika.
'20 lat musi minąć'
Tak kurwa. Za 20 lat wg. niej będzie można bezkarnie jeździć po pijaku?
Jebana alkoholiczka. Powinni ją na dołek na 48 zabrać to by się suka może czegoś nauczyła a nie piesek pod pachę i do taksóweczki.
Przez takich jebanych pijaków ludzie giną na drogach.
W showbiznesie robi..... pewnie na rurze tańczy w klubie go-go. Jebana pijuska.
Wyluzuj... bo się odwodnisz.
No kurwa nie sądze, zmieńmy ten jebany rząd bo cały czas bedziemy gonić czołówke zamias stać na czele świata!!!
Gdy wypije piwo lub dwa, ;lub jadę na kacu po libacji dzień wcześniej, to jadę o wiele bardziej bezpieczniej niż gdy jestem trzeźwy, po mieście nie szybciej niż 40, a po za zabudowanym 70 - 80 km/h. Jestem tez całkowicie skupiony juz tylko na jeździe i robię krótkie trasy do 10 km, np do pracy lub z biby do domu.
Jadąc mniejszą prędkością niż normalnie mimo że mam późniejszy o parę mini sekund zapłon to stwarzam i tak mniejsze niebezpieczeństwo niż jakbym jechał trzeźwy według przepisów.
O wiele bardziej niebezpieczne dla mnie jest jeżdżenie nawet krótkich tras będąc zmęczonym i zaspanym, np. po 12 godz nocki powrót do domu to katorga. Jeżdżę autem od 9 lat i tylko raz miałem niebezpieczną sytuację, jadąc bardzo zmęczony (trzeźwy całkowicie) na chwile straciłem całkowicie koncentracje i wjechałem w krawężnik uszkodziłem felgę wraz z oponą.
Po alkoholu jak narazie zero zdarzeń niebezpiecznych. Ale po dużych dawkach przekraczających 0,7 nie jeździłem jeszcze nigdy.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów