18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (4) Soft Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 14:32
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 22:44
🔥 Indie w minutkę - teraz popularne
"Pirat" drogowy w BMW
J................� • 2013-03-29, 0:17
Nagranie dosyć dobrze ukazuje, jak niestety potrafi pracować polska drogówka.



Słówko komentarza, bo może nie każdy rozumie, w czym rzecz.
Gość w BMW rozpoczął wyprzedzanie na linii ciągłej, ale zauważmy, że widział, iż już jakiś samochód podjął manewr wyprzedzania, a podwójna linia ciągła przechodziła za momencik w linię jednostronnie przerywaną. Ile jej zahaczył? 10 metrów? Warto wspomnieć w tym miejscu, że w naszym kraju białej farby się często nadużywa na takie malowanie i podwójna ciągła potrafi być przedłużana ponad miarę.
Sam rzadko wyprzedzam, gdy robi to pojazd przede mną, a ja nie widzę, co się dzieje na przeciwległym pasie, przed nim, ale tego typu zachowanie rozumiem. Według mnie, nie zrobił niczego złego.
Później widzimy na nagraniu z wideorejestratora, że gdy radiowóz zrównał się prędkością z BMW jadącym za Scenikiem, to prędkość była poniżej dopuszczalnej, zatem kierowca BMW miał pełne prawo wyprzedzać. Gdy ten manewr wykonywał, kierowca w Skodzie zaczął przyspieszać, zmuszając go do zwiększenia prędkości niemal do 140 km/h.

Nie muszę nikomu mówić, że przyspieszanie w sytuacji, kiedy jest się wyprzedzanym jest skurwysyństwem, a będąc bardziej radykalnym, według mnie powinno być traktowane jako usiłowanie zabójstwa, a nie wykroczenie drogowe.
Obaj kierowcy zostali zatrzymani i tutaj pojawił się problem.
Według ustawodawcy, manewr wyprzedzania powinien zostać wykonany z dopuszczalną prędkością, co jest kretynizmem.

Każdy kierowca, który ma odrobinę oleju w głowie wie, że wyprzedzanie powinno się zakończyć jak najszybciej, bo jest to najniebezpieczniejszy manewr drogowy, niezależnie od tego, czy coś nadjeżdża z naprzeciwka, czy nie. Osobiście niezwykle często przekraczam przy tym prędkość, choćby tylko na chwilę. Jest to dla mnie konieczne, bo nie będę się koncentrował na liczniku w takim momencie, to po prostu byłby idiotyzm. Czego oczekuje ustawodawca? Żeby kogoś, kto jedzie 85 km/h wyprzedzać z prędkością 90 km/h? Przecież to może trwać bardzo długo, a tu liczą się sekundy. Wniosek jest prosty: ustawodawca oczekuje, że będziesz wyprzedzał z prędkością dopuszczalną, czyli jeżeli ktoś przed tobą jedzie 85 km/h, to pierdol się, nie wyprzedzaj szmaciarzu, bo zrobimy ci kuku. Bezsens.

Kierowca BMW został niejako zmuszony do rozwinięcia takiej prędkości. Oczywiście może ktoś powiedzieć, że mógł przyhamować i się schować, ale to wynika wyłącznie z chęci usprawiedliwienia policjanta, bądź z braku doświadczenia. Przy rozwijaniu takich prędkości, hamowanie i chowanie się jest niezwykle niebezpieczne. Łatwo się przeliczyć, dostać w tył, lub samemu najechać na pojazd, który wyciął nam taki numer. Gdy jest się na wysokich obrotach, mocnym samochodem, to bezpieczniej jest go wyprzedzić, zwłaszcza, gdy ma się mimo wszystko większą już prędkość. Miałem kiedyś taką historię, że mi burak przyspieszał, a że jechałem słabym samochodem, to chciałem odpuścić i się schować. Nie chciał gość na to pozwolić, jak zobaczył, że zwalniam, to dał po heblach i nie mogłem się wcisnąć, bo samochód za nim szybko do niego dojechał, zaskoczony takim hamowaniem.
Nigdy nie wiesz, na kogo trafisz.

Policjant nie wykazał się zrozumieniem tematu. Najpierw mandat za podwójną ciągłą, dla mnie absurdalny, potem jeszcze bardziej absurdalny mandat za prędkość.

Co jest najgorsze? Zatrzymali, owszem, kierowcę Skody, beknął na bank za wyprzedzanie na podwójnej ciągłej i skrzyżowaniu, oraz za przyspieszanie podczas wyprzedzania, natomiast prawdopodobnie nie zmierzono mu prędkości, więc nie dostał aż takiego mandatu, by zabolało maksymalnie.

Nie znalazłem na sadisticu, jak było to niech żyje wolność, wolność i swoboda, niech żyje zabawa i dziewczyna młoda.
Zgłoś
Avatar
S................n 2013-03-29, 0:35 7
Wyprzedzanie z dopuszczalną prędkością to samobójstwo. No chyba, że ciągnik wyprzedzamy

Co do sytuacji kiedy jesteśmy wyprzedzani. Będąc wyprzedzanym mamy zachować stałą prędkość nie możemy przyspieszać co jest oczywiste ani zwalniać. No chyba, że wyprzedza nas debil pchający się na czołówkę to jedyny powód dla, którego można zwolnić.
Zgłoś
Avatar
Kakushkin 2013-03-29, 0:40 15
Nagłe hamowanie, już nie mówiąc o tym, że możesz nie trafić w lukę i tak jak kolega w temacie napisał, albo wjechać w tył, albo samemu zostać walniętym, takie nagłe przyhamowanie podczas wyprzedzania strasznie może wytrącić pojazd z równowagi. Ostatnio miałem taką sytuację przez podobnego kretyna jak ten w skodzie, widział, że go wyprzedzam, postanowił zabawić się w szybkich i wściekłych, jebany burak, prawie przez to hamowanie wpadłem w poślizg. Jak może się taka ignorancja skończyć, każdy kto ma więcej oleju w głowie od tego policjanta, dobrze wie.
Zgłoś
Avatar
Kupa_w_majtkach 2013-03-29, 0:55 1
Kierowca nie przyjął mandatu, a jak dalej się potoczyły losy? Wygrał sprawę w sądzie?
Zgłoś
Avatar
KimDzongIl 2013-03-29, 1:19 14
Dura lex sed lex (twarde prawo, ale prawo) Takie jest prawo i się trzeba do tego stosować. Policjanci mogli pójść na rękę ale nie musieli.

Już widzę jak 16-latkowie znających się na wszystkich przepisach mnie hejtują oraz tych gimbusów, którzy zaczną krzyczeć coś o państwie policyjnym. Tacy powinni dostać taką białą policyjną pałą po plecach, którą używało MO i ZOMO. Najstarsi Sadole wiedzą jak z tego kur#twa boli, szczególnie jak dobrze siądzie.
Zgłoś
Avatar
Alert4 2013-03-29, 1:32 12
I tak miał lekko. Są takie skur**ele - Jadą za Tobą przez pół godziny i jak już zatrzymają to wpierd**ą tyle punktów, że całej rodzinie zabierają prawka
Zgłoś
Avatar
J................� 2013-03-29, 1:37 42
Cytat:

Kierowca nie przyjął mandatu, a jak dalej się potoczyły losy? Wygrał sprawę w sądzie?



Nie mam pojęcia.

Cytat:

Dura lex sed lex (twarde prawo, ale prawo) Takie jest prawo i się trzeba do tego stosować. Policjanci mogli pójść na rękę ale nie musieli.

Już widzę jak 16-latkowie znających się na wszystkich przepisach mnie hejtują oraz tych gimbusów, którzy zaczną krzyczeć coś o państwie policyjnym. Tacy powinni dostać taką białą policyjną pałą po plecach, którą używało MO i ZOMO. Najstarsi Sadole wiedzą jak z tego kur#twa boli, szczególnie jak dobrze siądzie.



A jeżeli shejtuje cię ktoś, który parę setek tysięcy ma na koncie przejechane?

Nie wiesz drogi kolego, o czym piszesz. To, że nie zawsze prawo jest słuszne nawet nie powinno wymagać komentarza, ale mimo wszystko posłużę się nim. Za komuny mogłeś sobie wyrobić paszport, ale nie mogłeś go mieć normalnie w domu. Mogłeś wnieść o wydanie, ale tylko jak miałeś zaproszenie od obywatela zagranicznego państwa, albo jak wykupiłeś wycieczkę. Po powrocie paszport trzeba było oddać. Czy to dobre prawo?

Czy ty nie rozumiesz, że kierowca BMW miał prawo wyprzedzać, a ten manewr został mu utrudniony i jego życie zostało narażone? Wybrał najbezpieczniejszą opcję i dostał za to mandat. Umiesz czytać ze zrozumieniem, czy dzisiejsze podstawówki, gimnazja i licea pozbawiły cię tego nie nauczyły?
Zgłoś
Avatar
Archilus 2013-03-29, 3:04 3
Może i głupie prawo, ale policja miała prawo mu wlepić mandat za wyprzedzanie na podwójnej... (ale akcja z wyprzedzaniem i przyspieszeniem to przegięcie). Natomiast co innego mnie denerwuje. Jadą za kimś 30 minut, jak będzie jechał 200 na terenie gdzie jest dozwolone max 100 to Oni też do tej prędkości przyspieszą, żeby ową wartość zarejestrować, ale nie robią tego na sygnale, więc też przekraczają przepisy
Zgłoś
Avatar
~Velture 2013-03-29, 3:25
Co do ciągłej to się zgadzam z policją a co do wyprzedzania bym polemizował i trzymam stronę kierowcy.
Mówie to jako osoba ,która przejechała ponad 300tyś kilometrów w życiu jako kierowca a nie hejtujący gimbus.
Zgłoś
Avatar
Kaprys 2013-03-29, 7:17 7
Rzecz oczywista, że jak już się wyprzedza, to należy zrobić to jak najszybciej. Dosłownie. Mam dość mocne auto. Chuj w to, jakie, nie chwalę się. Ale jak trzymam się za tirem jadącym 70 - 80, to w momencie zakańczania manewru wyprzedzania mam nawet 130. Po czym noga z gazu i już jadę normalnie około 90.
@up, ja mam na koncie jakieś 120 - 130 tys. Nie jeżdżę zawodowo, nie muszę gonić terminów, ale zwyczajnie wkurwiają mnie łajzy na drogach. Autobusy, cysterny, tiry, zrozumiem, oni mają swoje ograniczenia, tachograf, więc trudno. Jakieś busiki prywatnych przewoźników. Ale pozostali? Zresztą może się wydać, że sam jestem łajzą, bo gdy jadę przepisowo, to mnie wyprzedzają na ciągłej i gdziekolwiek, nowobogaccy w furach z leasingu, albo często przedstawiciele handlowi w Pandach, Fabiach, Yarisach itp. Mam niesłaby wóz, ale mandaty za prędkość unikam. Te pieniądze wolę wydać pożyteczniej.
Zgłoś
Avatar
McMenel 2013-03-29, 7:29 22
Litera prawa nie może być sprzeczna z duchem prawa. Jeżeli sytuacja wymaga aby zachować bezpieczeństwo należy nagiąć prawo wtedy nie powinno się karać. Czy ratując kogoś kto się topi w miejscu niedozwolonym do kąpieli dostaniemy mandat?? Literalnie przyjmując prawo oczywiście. Zaś idąc z duchem prawa należy odstąpić od nakładania kary. Tu mamy podobną sytuację. W imię bezpieczeństwa został naruszony przepis o przekroczeniu prędkości. Postępując dokładnie w zgodzie z prawem sytuacja z dużą dozą prawdopodobieństwa doprowadziła by do sytuacji niebezpiecznej. Lecz niestety jak widać w Polsce do policji przyjmują BMW. Biernych Miernych ale Wiernych bezrefleksyjnemu przestrzeganiu przepisów.
Zgłoś
Avatar
kkubam 2013-03-29, 8:30 1
Pierdolone kurwy w białych czapkach i niebieskich szmatach...
Zgłoś
Avatar
Regulator 2013-03-29, 8:43 1
Całkowicie zgadzam się z autorem tematu, sam byłem kiedyś w podobnej sytuacji. Wyprzedzałem samochód jadący ok 40-50km/h (czyli przepisowo) na jednej z wylotówek Chełma, pech chciał że stał tam patrol drogówki i zmierzyli mi prędkość podczas wyprzedzania, czyli w momencie, gdy miałem największą prędkość, nie pomogły żadne tłumaczenia, że chciałem wykonać manewr sprawnie i szybko żeby nie stwarzać zagrożenia w ruchu drogowym, że przed wykonaniem manewru i po jechałem przepisowo, mandat i punkty poleciały, a na koniec funkcjonariusz policji skwitował zdarzenie słowami "Trzeba było poczekać aż pan opuści teren zabudowany" Jednym słowem nie wolno ci wyprzedzać w mieście. Kretynizm
Zgłoś
Avatar
Yasiu99 2013-03-29, 8:49 2
Różnie się trafia, bo niby policjant też człowiek. Niecały miesiąc temu dostałem tylko upomnienie za "rażąco przekroczoną prędkość podczas wyprzedzania". Jadąc za czterema tirami na obwodnicy siedlec z prędkością niewiele przekraczającą 70km/h rozpocząłem manewr wyprzedzania, a za mną najwidoczniej nieoznakowana insignia przy mijaniu ostatniego tira miałem deko ponad 180 a następnie zwolniłem do 90 i całą drogę dalej sobie tak na tempo jechałem. Przy zjeździe na skórzec zatrzymali mnie i pokazali filmik, mówiąc żebym więcej tak nie robił bo to bywa niebezpieczne. Także jak się na dziada który chce koniecznie wyrobić więcej niż normę trafi to dostaje się po piździe a jak się na normalnego gościa trafi to wszystko jest ok.
Zgłoś
Avatar
grzybek507 2013-03-29, 9:04
Kuhwa! Na każdym biegu ma być ogień bo ni ma co oglądać na tym sadisticu powoli!!
Zgłoś
Przejdź to ostatniego posta w temacie