📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 17:51
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 14:20
📌
Powodzie w Polsce
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 23:12
I tak tam ją faceci co chwila zaciągają żeby wyruchać, to co się będzie.
Nie kminie, co jest fajnego w bujaniu się po klubach, gdzie muzyka napierdala tak głośno, że ciężko jest usłyszeć własne myśli. Rozbija się to po "grubych imprezach", żeby później napisać o tym na fejsie i zdobyć +5 do uznania wśród fejsbujowych "przyjaciół"...
@up bo można poruchać taką szmatę jak na fotce.
Jak ktoś nie jest/nie chce być w związku i nie ma ambicji żeby poderwać normalną kobietę to idzie w takie miejsce i rucha szmaty.
I wszyscy zadowoleni.
Jak ktoś nie jest/nie chce być w związku i nie ma ambicji żeby poderwać normalną kobietę to idzie w takie miejsce i rucha szmaty.
I wszyscy zadowoleni.
flourishman napisał/a:
Nie kminie, co jest fajnego w bujaniu się po klubach, gdzie muzyka napierdala tak głośno, że ciężko jest usłyszeć własne myśli. Rozbija się to po "grubych imprezach", żeby później napisać o tym na fejsie i zdobyć +5 do uznania wśród fejsbujowych "przyjaciół"..
Widzisz synu odnalazłeś życiowy sens , rozwiązać tą zagadkę .
@up
Za zwyczaj, jak idziesz do klubu to jesteś bardzo najebany i jest Ci bardzo wszystko obojętne
Wtedy też tracisz pieniądze, czasem ubrania i wydaję Ci się że zyskałeś zajebistą zabawę w klubie do którego na trzeźwo nie umiałbyś nawet trafić
Za zwyczaj, jak idziesz do klubu to jesteś bardzo najebany i jest Ci bardzo wszystko obojętne
Wtedy też tracisz pieniądze, czasem ubrania i wydaję Ci się że zyskałeś zajebistą zabawę w klubie do którego na trzeźwo nie umiałbyś nawet trafić
Gorzej jak by sikała przodem.
Ale straszne. dziewczynie się pomylilo, i tyle. Nie wygląda to fajnie, ale wielu osobom sie zdarza nachlać i robic dziwne rzeczy, ale najlepiej smiac sie z kogos wyzywanie od szmat to z deka przesada.
Nowicjusz Zapraszamy do działu HARD. Tam jest masa ciekawych tematów
flourishman napisał/a:
Ja tam lubie od czasu do czesu się wybrać. Mam wtedy totalny reset mózgu, odwalam pijackie tańce na parkiecie i mam wyjebane na całe otoczenieNie kminie, co jest fajnego w bujaniu się po klubach, gdzie muzyka napierdala tak głośno, że ciężko jest usłyszeć własne myśli. Rozbija się to po "grubych imprezach", żeby później napisać o tym na fejsie i zdobyć +5 do uznania wśród fejsbujowych "przyjaciół"...
Od czasu do czasu robi mi to dobrze.
Wydaję mi się, że po pewnej elastycznej godzinie od rozpoczęcia imprezy (może być druga, może to być 10ta godzina) dużo więcej rzeczy "mieści się w granicach"