Carol napisał/a:
Dzięki, że nas wszystkich oświeciłeś...
A proszę bardzo
zerodwadwa napisał/a:
Pierdolisz z tym wymuszaniem. Jakby kierowcy mieli trochę wyobraźni i instynktu samozachowawczego na drogach to tych wypadków by nie było. Widzisz samochody jadące z naprzeciwka, widzisz ze jeden chce wyprzedzać drugiego to kurwa korona Ci spadnie jak zrobisz margines i tamten będzie mógł wyprzedzić? Nie spadnie. Ta droga jest tak szeroka, że na upartego mogliby tam zrobić po dwa pasy w jednym kierunku więc i wyprzedzanie gdy coś jedzie z naprzeciwka nie musi być niebezpieczne. Wystarczy tylko wyobraźnia. Ale kurwa nie, jeździ taki jeden z drugim wielki pan, osią drogi bo myśli że mu się linia na oponie odbije i za chuja nie umożliwi innym płynnej jazdy. I właśnie wtedy dochodzi do wypadków.
To nie jest tak, że winni wypadkom są tylko Ci co wyprzedzają. Równie winni są debile, co mogą zjechać ale chcą pokazać jakimi są kozakami
No pewnie kurwa, coś nie wydaje mi się żebyś był praktycznym kierowcą - jeśli wiesz o co mi chodzi. A jeśli to jesteś zarówno ... idiotą. Sorry, ale idąc Twoim tokiem rozumowania, każdy kierowca któremu z nad przeciwka wyskoczy baran ma obowiązek, szanownemu baranowi, ustąpić miejsca na drodze, bo on się śpieszy? Kurwa mać, on człowieka może zabić. Nie mówię tu o zawiści - śpieszy mu się, nie ustąpię - bo to by było nielogiczne, no chyba, że dla samobójców. Po to masz na ulicy dwa pasy, żebyś tymi dwoma pasami jeździł, a nie wymuszał na innych kierowcach jeżdżenie poboczem bądź skrajną częścią jezdni... Nie sądziłem, że ktoś dojebie takim tekstem. Pobocze to pas awaryjny, nie służy do jazdy, chociaż gdy można to owszem ustępuje i na niego zjeżdżam, ale to jest kultura jazdy, a nie szarżowanie. Zdrowy rozsądek i uczestnictwo w tym obowiązku zwanym odpowiedzialnością, to jest najważniejsze.