Tajemnicze pochodzenie Adolfa Hitlera. Biografowie Adolfa Hitlera podają że przyszły Fuehrer III Rzeszy urodził się 20 kwietnia 1889 roku w Braunau am Inn, niedużej miejscowości na granicy austriacko- niemieckiej. Jego ojcem był 52-letni urzędnik celny Alois Schicklgruber, który wcześniej przybrał nazwisko Hitler. Matka, Klara Poelzl, wywodziła się z chłopskiej rodziny. Na tym etapie sprawa jest jasna i bezdyskusyjna: Alois i Klara byli naturalnymi rodzicami Adolfa. Wątpliwości budzi natomiast pochodzenie ojca Hitlera. Co ciekawe, nawet znawcy przedmiotu są w tej materii nad wyraz wstrzemięźliwi i powstrzymują się przed ostatecznymi sądami, a sam Hitler wpadał niezmiennie w bliską apopleksji furię na wieść o zainteresowaniu dziennikarzy i innych zainteresowanych tą sprawą osób:
"Ludzie nie mogą się dowiedzieć, kim jestem - tak podobno oznajmił, kiedy usłyszał o jednej z wczesnych prób zbadania dziejów jego rodziny. - Nie mogą wiedzieć, skąd pochodzę".
Za Panem profesorem Franciszkiem Ryszką, który jest historykiem, specjalistą od spraw niemieckich [...] w dniu 20 kwietnia 1889 przyszedł na świat noworodek płci męskiej, ochrzczony imieniem Adolf, syn Alojzego Hitlera.[...] [...]Rodzina ojca wywodziła sie z chłopów, osiadłych przynajmniej od XVIII w. we wsi Spital w powiecie Insbruck.i pisała sie jeszcze w XIX wieku Hiedler, Hietler. Dziadek przyszłego "führera", Johann George Hiedler, ożenił się w 1842 roku z Marią Anną. Schiklgruber. Pięć lat wzesniej urodziła Maria, nieślubnego syna Aloiz, którego synem był Adolf.[...] [...]Anna Maria Schiklgruber służyła w 1936 r w Wiedniu u żydowskiej rodziny Frankerberger.[...] ojciec Adolfa Hitlera był synem [...]niższego urzędnika cesarsko królewskiej służby celnej[...] wreszcie Frankenbergerowie jeszcze przez pewien czas po śmierć Aloisa łożyli na utrzymanie nastoletniego Adolfa, przyszłego pogromcy Żydów!
Badania DNA krewnych Adolfa Hitlera nie pozostawiają złudzeń. W zbrodniczym przywódcy Adolfie Hitlerze płynie krew sefardyjskich Żydów. O tym, że jeden z największych zbrodniarzy w historii świata miał biologiczne powiązania ze znienawidzona przez siebie rasą doniósł belgijski magazyn "Knock", publikując efekt długich badań dziennikarza Jeana-Paula Muldersa i historyka Marca Vermeerana. Zdobyli oni i oddali do przebadania w profesjonalnych laboratoriach DNA 39 krewnych przywódcy III Rzeszy. Wyniki zaskoczyły naukowców.
Materiał genetyczny zawierał bowiem chromosom o nazwie Haplogroup Elblb (Y-DNA), niezwykle rzadko spotykany w Niemczech i całej Zachodniej Europie. Występuje on za to często wśród aszkenazyjskich i sefardyjskich Żydów oaz wśród zamieszkałych tereny Algierii, Maroka, Tunezji plemion hebrajskich. Chromosom haplogroups Elblb posiada około 18-20 procent Żydów aszkenazyjskich i sefardyjskich, chromosom ten więc występuje najczęściej w populacji Żydów.
O żydowskim pochodzeniu i korzeniach Hitlera niejednokrotnie informowali historycy zajmujący się postacią niemieckiego kanclerza. Były to jednak publikacje oparte na pogłoskach, których nie weryfikowały badania drzewa genealogicznego zbrodniarza ani żadne badania materiału genetycznego. Natomiast belgijska publikacja oparta jest jednak na badaniach genetyków.
W Trzeciej Rzeszy obowiązywało pewne tabu: nie wolno było interesować się rodziną Adolfa Hitlera. Na samą wzmiankę o jego pochodzeniu i krewnych w Dolnej Austrii Führer wpadał w szał. Jaką mroczną tajemnicę chciał ukryć? Odpowiedź znaleziono w zakurzonych aktach, odkrytych niedawno w archiwach. Albert Speer, minister budownictwa Rzeszy i ulubiony towarzysz rozmów Hitlera, wspominał w swych pamiętnikach jedną znamienną scenę. W trakcie rozmowy zameldowano Führerowi, że w rodzinnej miejscowości jego ojca tutejszy gauleiter wystawił tablicę pamiątkową: to z tej ziemi wywodzi się nasz wielki wódz. Zamiast się ucieszyć i pochwalić gorliwca, Hitler niespodzianie wpadł w furię. - Ile razy mówiłem, żeby nie wspominać o tej okolicy, a ten osioł gauleiter wyjeżdża z czymś takim! Natychmiast to usunąć! O podobnym ataku wściekłości Hitlera wspomina też Hans Frank, jego osobisty prawnik (a potem generalny gubernator okupowanych ziem polskich). W napisanej w więzieniu przed czekającą go egzekucją książce "Im Angesicht des Galgens" (W obliczu szubienicy) Frank wspominał, że wytrącony z równowagi Hitler, a działo się to w latach 30., zwierzył się z "podłej próby szantażu" podjętej przez jakiegoś "obrzydliwego krewniaka". Ten ktoś miał zagrozić, że ujawni zagranicznej prasie jakieś kompromitujące dane na temat pochodzenia Führera. Dla wybadania, jakie dane mogły zachować się w urzędowych archiwach, Hitler wysłał wtedy Hansa Franka do Austrii. Co mogło skompromitować rosnącego w siłę przywódcę nazistowskiej, jawnie antysemickiej partii? Oczywiście domieszka krwi żydowskiej w żyłach. Z takimi aluzjami Hitler miewał do czynienia od początku swojej kariery. Pisano, że pozbywa się rywali "na żydowski sposób". W 1933 r. "Daily Mirror" zamieścił zdjęcia nagrobków na cmentarzu żydowskim w Bukareszcie: na jednym z nich widniało nazwisko Hitler. Inna gazeta prezentowała zdjęcia nagrobków Huetlerów na cmentarzach żydowskich w Austrii. Sam Hans Frank w swych więziennych wspomnieniach porusza tę możliwość, to znów ją odrzuca. Pisze, że w swych poszukiwaniach natknął się na jakąś kobietę spowinowaconą z rodziną Hitlera. Miała mu opowiedzieć, że jego babka Maria Anna Schicklgruber służyła niegdyś w Grazu u żydowskiej rodziny Frankenbergerów. Potem urodziła nieślubnego syna Aloisa (ojca Adolfa), na którego utrzymanie Frankenbergerowie jakoby kilkanaście lat posyłali pieniądze. Miały istnieć nawet jakieś listy na poparcie tej historii. Według Franka Hitler oświadczył, iż z tego, co mówili jego ojciec i babka, wie, że jego dziadkiem nie był Żyd z Grazu, ale babka i jej późniejszy mąż byli tak biedni, że postanowili wmówić Żydowi ojcostwo, by wspomógł dziecko finansowo.
"... austriacki kanclerz musiał wiedzieć o pochodzeniu Hitlera. Jego zadanie nie było trudne, jako władca Austrii mógł łatwo dowiedzieć się o danych osobowych i rodzinnych Adolfa Hitlera, który urodził się na ziemi austriackiej ... poprzez oryginały świadectw urodzenia, karty rejestracji policja, protokoły, itp., wszystkie zawarte w pierwotnej dokumentacji, kanclerzowi Austrii udało się zebrać fragmenty części układanki, tworząc mniej lub bardziej logiczną całość .. Kanclerzowi Dollfuss udało się odkryć karty rejestracyjne. Młoda, niewinna służąca była służącą na dworze Rothschildów. .. Nieznanego dziadka Hitlera należy chyba szukać w tym wspaniałym domu.? Hitler był więc zdeterminowany do przejęcia Austrii, aby zniszczyć swoje akta.
Tekst edytowany, było o wieeeeele za dużo