I jeszcze pretensje 💩
I jeszcze pretensje 💩
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
No niestety, nagranie motopipki jest właśnie dowodem na jego stuprocentową winę. Z daleka sygnalizowany manewr skrętu samochodu w lewo, jeszcze przed rozpoczęciem wyprzedzania auta, które było między nimi. Czy można wyprzedzać pojazd sygnalizujący zjazd i hamujący?
Mam nadzieję, że nie masz prawka...
Widzę, że dużo plusów, jak na błedną diagnozę winy motocipy... to tylko potwierdza moją teorię o zjebaniu i zaspermieniu umysłowym "sadoli".
Włączenie kierunkowskazu nie daje Ci pierwszeństwa i jest jedynie informacją dla innych koerowców. Zupełnie, jak nasze kwadratowe (niebieskie) znaki drogowe.
Chuj wam wszystkim w ucho, wypierdalam i nie pozdrawiam
Spierdalaj leszczu. Kierowca też powinien patrzeć w lusterka a jeśli tego nie potrafi to nie powinien kierować.
A skąd wiesz że nie patrzył? Motor z dupy nagle wyprzedza typa na ciągłej? Ska szmaciarzu wiesz, że nie patrzył?!
[ Dodano 2024-07-01, 22:24 ]
100% że jesteś spierdoloną motopizdą, na takich jak ty to tylko linki
To Ty nie masz racji.
Teraz hipotetyczna sytuacja: jedzie za mną motocyklista. Zwalniam, włączam kierunkowskaz - on jedzie nadal za mną. Jestem już w poprzek drogi, skręcając do domu, on zjeżdża na przeciwległy pas i wbija mi się w drzwi kierowcy. Moja współwina?
Rozpoczynam sygnalizowany manewr - wszystko co się dzieje później, jest winą uczestnika ruchu za mną. Podkreślam jeszcze raz, że gdyby motocyklista jechał już pasem obok w momencie, gdy osobówką dopiero chciał wrzucić kierunek i hamować, to tak, nieprawidłowo jadący motocyklista miałby prawnie pierwszeństwo. Tak samo jak wyjeżdżając z podporządkowanej trzeba ustąpić pierwszeństwa jadącym pod prąd, nieprawidłowo. Ale nie popadajmy w paranoję, gdzie prawidłowo jadący ludzie aż do zjazdu do własnego garażu są współwinni za kretynizm innych...
Nie znasz przepisów i to tyle.
No niestety, nagranie motopipki jest właśnie dowodem na jego stuprocentową winę. Z daleka sygnalizowany manewr skrętu samochodu w lewo, jeszcze przed rozpoczęciem wyprzedzania auta, które było między nimi. Czy można wyprzedzać pojazd sygnalizujący zjazd i hamujący?
Mam nadzieję, że nie masz prawka...
Masz trochę racji ale tylko trochę, sygnalizacja przy skręcie w lewo nie uprawnia cię do skrętu w lewo bez należytego upewnienia się że możesz wykonać manewr. Kierowca osobowego nie upewnił się należycie bo ... Nie musiał a wina motopizdy będzie bo ... nie powinien znaleźć się po drugiej stronie podwójnej ciągłej a kierowca osobówki miał prawo się nikogo w tej sytuacji nie spodziewać. Wystrarczyła by linia przerywana I dyrdymały o sygnalizacji mógłbyś sobie w sądzie ipowiadać.
[ Dodano: 2024-07-02, 01:24 ]
Nie znasz przepisów i to tyle.
Yes gdzieś oglądałem materiał gdzie gość został skazany gdy ewidentnie widząc jadący od prąd samochód wykonał manewr skrętu w lewo z tym że to nie ten przypadek. I gość ma rację - nie możesz się ot tak wpierdolić bo ktoś źle jedzie. Jednak w tej sytuacji kierowcę osobówki ratuje pogoda, rozpoczęty manewr i podwójna ciągła. Jego przeciwnik nie zachował ostrożności, wyprzedzał na skrzyżowaniu, z nadierną prędkością i jest motopizdą. Każdy sędzia uniewinni kierowcę.
[ Dodano: 2024-07-02, 01:53 ]
Winnym spowodowania kolizji jest kierowca samochodu, ponieważ nie upewnił się że może wykonać manewr skrętu bezpiecznie. Żadna podwójna nie zwalnia go z wykonywania bezmyślnie manewru. Kierowca kibla bądź motoru dostanie jedynie mandat i punkty, za wyprzedzanie na podwójnej ciągłej.
Załóż sobie tylko jedną rzecz która nie jest oczywista na tym filmie - kierowca upewnił się że może wykonać manewr. Tylko to, tak w sądzie powie ten kierowca. I teraz z takim założeniem obejżyj film i powiedz kto spowodował wypadek. Zauważ że zakręt jest w lewo i kierowca samochodu zakladając że patrzał w lusterka mógł z dużym prawdopodobieństwem nie widzieć już motopipy na lewym pasie ani na prawym za to wcześniej spojżał przez ramię a wtedy nikogo nie widział. W sądzie powie po prostu że się upewnił zgodnie z przepisami i tyle. I teraz powiedz kto doprowadził do wypadku ?
Masz trochę racji ale tylko trochę, sygnalizacja przy skręcie w lewo nie uprawnia cię do skrętu w lewo bez należytego upewnienia się że możesz wykonać manewr. Kierowca osobowego nie upewnił się należycie bo ... Nie musiał a wina motopizdy będzie bo ... nie powinien znaleźć się po drugiej stronie podwójnej ciągłej a kierowca osobówki miał prawo się nikogo w tej sytuacji nie spodziewać. Wystrarczyła by linia przerywana I dyrdymały o sygnalizacji mógłbyś sobie w sądzie ipowiadać.
Yes gdzieś oglądałem materiał gdzie gość został skazany gdy ewidentnie widząc jadący od prąd samochód wykonał manewr skrętu w lewo z tym że to nie ten przypadek. I gość ma rację - nie możesz się ot tak wpierdolić bo ktoś źle jedzie. Jednak w tej sytuacji kierowcę osobówki ratuje pogoda, rozpoczęty manewr i podwójna ciągła. Jego przeciwnik nie zachował ostrożności, wyprzedzał na skrzyżowaniu, z nadierną prędkością i jest motopizdą. Każdy sędzia uniewinni kierowcę.
Załóż sobie tylko jedną rzecz która nie jest oczywista na tym filmie - kierowca upewnił się że może wykonać manewr. Tylko to, tak w sądzie powie ten kierowca. I teraz z takim założeniem obejżyj film i powiedz kto spowodował wypadek. Zauważ że zakręt jest w lewo i kierowca samochodu zakladając że patrzał w lusterka mógł z dużym prawdopodobieństwem nie widzieć już motopipy na lewym pasie ani na prawym za to wcześniej spojżał przez ramię a wtedy nikogo nie widział. W sądzie powie po prostu że się upewnił zgodnie z przepisami i tyle. I teraz powiedz kto doprowadził do wypadku ?
Kierowca samochodu jest winny. Praktycznie wszystkie wypadki są spowodowane, bo ktoś kogoś nie widział. Po prostu niedokładnie się upewnił, skoro nie widział motoru. Przestań mi już głupoty pisać bo nie masz racji. Przepis jest przepis, kierowca samochodu zajechał drogę motorowi i nieważne czy była podwójna ciągła, zakręt czy droga do piekła. Jedynie skrzyżowanie mogło by być u niego ma plus.
1. Kierowca auta patrzy w lusterka i upewnia się, że nikt go nie wyprzedza.
2. Kierowca auta włącza kierunkowskaz i rozpoczyna hamowanie.
3. Od tego momentu nikt nie może już go wyprzedzać.
4. Kierowca motoru rozpoczyna manewr wyprzedzania.
Kierowca samochodu, nie będzie przecież przez cały manewr skręcania patrzył się w lusterko, żeby mieć pewność, że nikt go nie wyprzedza. To byłby jakiś absurd. On się upewnia przed skrętem. A skręt rozpoczyna od włączenia kierunkowskazu.
Spojrzcie na linie na asfalcie, na znak ustap pierwszenstwa, na liczniki w motorze, na zachowanie lusterka samochodu po kolizji, i w koncu na lusterko motocykla tuz przed kolizja.
[ Dodano 2024-07-02, 15:59 ]
@Nome: muj chuj w twojej cipie moze ci sie wydawac ze jest w dupie. To render. Moze ktos madry wam opisze bo mi sie nie chce
Wypiszę to po kolei, bo niektórzy wciąż nie rozumieją.
1. Kierowca auta patrzy w lusterka i upewnia się, że nikt go nie wyprzedza.
2. Kierowca auta włącza kierunkowskaz i rozpoczyna hamowanie.
3. Od tego momentu nikt nie może już go wyprzedzać.
4. Kierowca motoru rozpoczyna manewr wyprzedzania.
Kierowca samochodu, nie będzie przecież przez cały manewr skręcania patrzył się w lusterko, żeby mieć pewność, że nikt go nie wyprzedza. To byłby jakiś absurd. On się upewnia przed skrętem. A skręt rozpoczyna od włączenia kierunkowskazu.
Tu masz cytat z sadistica do podobnego zdarzenia.
,, Identycznie gość wjechał w mojego znajomego. Przyjechała policja i wlepiła mu mandat (znajomemu) za to, że nie spojrzał w lusterko. Sprawę w sądzie przegrał. Koronnym dowodem było to, iż dostał w przód samochodu - czyli musiał wyjechać gościowi, który wyprzedzał''
Było o tym wiecej razy tu na sadolu. Jeszcze jakieś uwagi?
Nie, ponieważ nie spełnił warunków artykułu 24, pkt. 1 i 3.
1. Nie upewnił się co do miejsca - nie powinno go tam być ze względu na podwójną ciągłą.
2. Przed rozpoczęciem manewru nie upewnił się, że kierujący autem sygnalizuje zmianę kierunku ruchu.
Co widać na własnym filmie kiblarza. Od początku widać sygnalizację auta i jego lewy kierunek.
Teraz możesz się rozejść na podwieczorek, czy co ci tam na koloniach nalewają.
Bzdury klepiesz że głowa mała.
1. Tu nie ma znaczenia że nie powinno go tam być. Napisałem Ci, że popełnił tym wykroczenie formalne, za co powinien otrzymać mandat. Mimo wszystko był już na tym pasie i miał pierwszeństwo przed skręcającym pojazdem, bo tamten zmieniając kierunek jazdy zajechał mu pas ruchu.
2. On wcale nie musiał widzieć że ktoś sygnalizuje zmianę kierunku jazdy kierunkowskazem. Druga sprawa jest taka, że kierunkowskaz nie daje żadnego pierwszeństwa i powie Ci o tym każdy policjant. Przypominam - ON NIE MUSIAŁ WCALE WIDZIEĆ KIERUNKOWSKAZU.
A teraz bij pianę gdzie indziej ekspercie. Polecam poczytać orzeczenia sądowe z podobnych sytuacji na drodze.
Reasumując:
1. Motocyklista mandat za wyprzedzanie na podwójnej ciągłej.
2. Natomiast kierujący autem jest sprawcą kolizji- niepoprawna zmiana pasa ruchu, oraz przez nieupewnienie się, że może bezpiecznie wykonać manewr - nieustapienie pierwszeństwa motocykliście, który już podjął manewr wyprzedzania i znajduje się na owym pasie ruchu (i nie ma tu znaczenia że nie powinno go tu być, bo samo ustąpienie dotyczy obu kierunków na danym pasie a nie tylko kierunku z naprzeciwka)
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów