Młody chłopak stoi na dwiema trumnami w których znajdują się jego rodzice, którzy zginęli tragiczną śmiercią w wypadku samochodowym. Rozgląda się aby spojrzeć kto przybył na pogrzeb, w tłumie spostrzega niewiarygodnie piękną dziewczynę jego ideał. Myśli sobie: Teraz albo nigdy. Podchodzi do dziewczyny i pyta:
- Cześć, wpadniesz do mnie wieczorem, mam wolną chate?
(nie było, bo własne)
- Cześć, wpadniesz do mnie wieczorem, mam wolną chate?
(nie było, bo własne)
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis