324
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 17:51
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 14:20
📌
Powodzie w Polsce
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 23:12
vass napisał/a:
/elun
ciekawe ilu ją miało tej nocy.../
Nikt jej nie miał bo pewnie leżała zarzana dwa dni.
Ja stary chłop 190cm i 100 kg w życiu bym nie dał rady flaszki z gwinta waląć
pić to trzeba umieć... z głową. Tak pije patologia i gówniarzeria, a im to już ewidentnie koło chuja lata. Obmyć można denatkę.
Damianbeat napisał/a:
Ja chcę się kurwa z nią ożenić!
Z kolei ja bym musiał wypić minimum rzeczone pół litra żeby w ogóle gadać o puknięciu tej raszpli...
To nie fake bo znam ludzi ktorzy nie takie rzeczy robia z alkoholem, ale panna po 20 minutach pewnie nie wie co sie jej stalo ...
C'est Ca napisał/a:
Nie jeden chlopak by chcial tak wypic
Podziwiam ja
Chyba tylko ty. Też mi powód do dumy.
Dla mnie wypijanie pół litra dla rekordu (najlepiej uwiecznionego w kamerze) mija się z celem. Wolę usiąść kulturalnie z kolegami do kielonków i popijać na spokojnie, rozmawiając na różne tematy. A pić żeby się tylko napierdolić, to chyba trzeba być menelem i mieć pierdolnięte pod sufitem.
Później to wisiała na kiblu, bo taka dawka to zatrucie organizmu, a że organizm czasem sam myśli za nas to się tej trucizny chciał pozbyć... Czysta biologia ;p
PinkRose napisał/a:
Wolę usiąść kulturalnie z kolegami do kielonków i popijać na spokojnie, rozmawiając na różne tematy. A pić żeby się tylko napierdolić, to chyba trzeba być menelem i mieć pierdolnięte pod sufitem.
piszesz jakbyś nie miał kolegów
no nie mam pytań, ja myślałem że mogę wypić, ale ona to by mnie rozjebała na kawałki
Widać że dziewczyna się szanuje... Luksusową pije. Ma klase!
Umawiasz się z nią, a ona przychodzi najebana.
Oświadczasz się jej, a ona najebana się zgadza.
Na waszym weselu, ona, najebała się pierwsza.
Wracasz do domu z pracy, a ona najebana, obiadu nie ma.
Siedzisz i czekasz aż ona, najebana, wróci z klubu, gdzie piła z twoimi najlepszymi kumplami.
to facet, nie kobieta
Oświadczasz się jej, a ona najebana się zgadza.
Na waszym weselu, ona, najebała się pierwsza.
Wracasz do domu z pracy, a ona najebana, obiadu nie ma.
Siedzisz i czekasz aż ona, najebana, wróci z klubu, gdzie piła z twoimi najlepszymi kumplami.
to facet, nie kobieta