@saumetar
Ale mnie wk***ia takie pie**olenie. Taki jesteś strażnik prawa i kryształ sprawiedliwości.
Może w takim razie zmieńmy prawo? Wszystkich kierowców przekraczających prędkość choćby o 1km/h wsadzajmy na 10 lat za próbę zabójstwa? Będzie OK wtedy?
Ogarnij się.
Nie jestem expertem w dziedzinie prawa, lecz wiem że jest ono popierdolone niekiedy. I teraz uprzedzając nadciągający hejt w moją stronę, pragnę zauważyć, iż nie kwestionuje prawa norweskiego (w sumie polskiego to też, ale ... wiadomo, teoretycznie u sąsiada zawsze trawa zieleńsza, mniejsza z tym) tylko podważam tego typu wypowiedzi jakie umieściłem w swoim komentarzu. To tak słowem wstępu.
,,Wszystkich kierowców przekraczających prędkość choćby o 1km/h wsadzajmy na 10 lat"
Według linku zamieszczonego pod tym filmem do ,,opisu" sprawy kierowca nie jechał o 1 km/h za dużo (no chyba że w norwegi obowiązuje takie prawo że t terenie zabudowanym można popierdalać 99km/h to wtedy tak) oto cytat:
,,W rok po dramacie z Meijel, 21 maja 2014 r. dziennik AD poinformował o tym, że Polak „jechał zdecydowanie za szybko”. Według prokuratury prędkość samochodu w chwili wypadku wyniosła co najmniej 100 km/godz."
Już ta wypowiedź podwala twoje pierdolenia, a dalej czytając widzimy że:
,,Przypomnijmy, w niedzielę 19 maja 2013 r., samochód kierowany przez Polaka wypadł na zakręcie z drogi i wjechał na ścieżkę rowerową. Auto uderzyło w dwa rowery, na których jechało starsze małżeństwo: 67-letni mężczyzna i 64-letnia kobieta. Na tylnym siedzeniu jednego z rowerów siedziała ich dwuletnia wnuczka."
Czyli nie wybiegli mu na przejściu i nie zabił ich dlatego że jechał o 1km/h za szybko jak to ktoś kurwa raczył zauważyć.
Dalej przeglądając komentarze zobaczyłem że ktoś próbował twierdzić iż ten ,,niewyny" koleś miał chujowaty samochód:
,,Adwokat oskarżonego próbował w sądzie przekonywać, że być może to stan techniczny pojazdu przyczynił się do wypadku, pisze AD. Jednak według prokuratury badania techniczne pojazdu nie wykazały poważniejszych braków."
I na koniec w artykule możemy przeczytać:
,,Holenderskie media informują, że 32-latek wyraził skruchę, ale nie próbował kontaktować się z rodziną ofiar."
W sumie ostatni cytat pokazuje że wyraża skruchę, ale kto normalny po takim czymś miałby wyjebane i powiedział, że pierdoli go ta cała sytuacja ...
Podsumowując moją epopeję widzę że ludzie którzy pierdolą że koleś jest niewinny (znaczy niewinny to nikt otwarcie tego nie powiedział, ale że zasługuje na tak niski wyrok to a i owszem) najprawdopodobniej sami nie doświadczyli tego czego doświadczyć musiała rodzina poszkodowanych.
Zapomniałem dodać źródła z którego czerpałem swoją ,,wiedzę" na temat tej sprawy:
niedziela.nl/index.php?option=com_content&view=article&id=7021...
Proszę.
PS: Specjalnie założyłem konto tylko po to aby wyrazić swoją opinię, bo takie pierdolenie to mi się w bani nie mieści.