Myślicie sobie że, przyznał się do zarzucanego mu czynu? Nie. Zwrócił pieniądze? Nie. Przejął się stratą klienta? Nie.
Nie mogę wyrazić słowami swojego rozczarowania i goryczy po wieloletniej znajomości, zakończonej takim partactwem.
Napiszcie szanowni Sadole i Sadolki co o tym myślicie...
Materiał własny...
Nie mogę wyrazić słowami swojego rozczarowania i goryczy po wieloletniej znajomości, zakończonej takim partactwem.
Napiszcie szanowni Sadole i Sadolki co o tym myślicie...
Materiał własny...