Mam kilku znajomych którzy brali kredyty aby kupić sobie porządny aparat by mieć dobre zdjęcia, a teraz lament bo jednak cyfrówka to do kieszeni się zmieści i nikt nie chce odkupić bo za drogie.
Szeryfian napisał/a:
Zdjęcia robione lustrzanką jesteś w stanie wywoływać na format a0 lub b0 i będą ostre i wyraźne do tego stopnia
Jakie to ma znaczenie dla przeciętnego Kowalskiego umieszczającego fotki na tablicy fejsubka albo na fotoblogaskach lub czeluściach dysku, które zazwyczaj nie przekraczają 1000x700 lub zdjęcie 4000x3000 i napierdalają po scrollu za każdym razem. Jakie to ma znaczenie, że możesz zrobić fotkę lisowi z kilkuset metrów jak cena takiego obiektywu, który zajmie pół bagażnika jarisa, no dobra cały, przekracza pojmowanie przeciętnego pstrykacza.
To prawda jakość optyki i mechaniki to podstawa, ale ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że jest to tylko ani połowa sukcesu, reszta to wiedza i szczęście jak @Szeryfian pisze. Mało kto zdaje sobie sprawę, ze najlepsi fotografowie świata jeden temat drążą miesiącami, przywożąc kilka lub kilkadziesiąt tysięcy zdjęć z których wybieranych jest może 5 mocnych, ale ja mam wyjebaną lustrzankę i dziesiątki srajków od ludzi którzy tak na prawdę mają to w dupie, a jedyne co potrafią powiedzieć o zdjęciu to "fajne" czy "piękne"
Kowalski przed kupnem aparatu powinien się dwa razy zastanowić, żeby po pół czy po roku zaoszczędzić znajomym pierdolenia za uszami jaki to ciężki klocek musi dźwigać.
A z resztą chuj mnie to obchodzi nie moja kasa i niech płaczą jak są głupi.