Witam jest to mój pierwszy post tutaj.
Czekałem na taką chwilę dość długo, w końcu udało się coś odwalić i poparzyć paluchy. Wiem wiem, że to nie poparzenia od kwasu, płonącej benzyny czy płynnego metalu jak na standardy sadola przystało. Może ktoś zadowoli się i poparzeniem od pary wodnej z felernego czajnika.
Tutaj jest zdjęcie zrobione zaraz po poparzeniu ( pierwsze co zrobiłem po schłodzeniu palców )
Zdjęcie następnego dnia, widoczne pęcherze z płynem w środku.
Zdjęcie po przebiciu pęcherzy (4dni od poparzenia)
Fotka po zerwaniu skóry (8 dni od poparzenia)
Chwila obecna (12 dni od poparzenia)
Na pewno nie było bo materiał własny
Czekałem na taką chwilę dość długo, w końcu udało się coś odwalić i poparzyć paluchy. Wiem wiem, że to nie poparzenia od kwasu, płonącej benzyny czy płynnego metalu jak na standardy sadola przystało. Może ktoś zadowoli się i poparzeniem od pary wodnej z felernego czajnika.
Tutaj jest zdjęcie zrobione zaraz po poparzeniu ( pierwsze co zrobiłem po schłodzeniu palców )
Zdjęcie następnego dnia, widoczne pęcherze z płynem w środku.
Zdjęcie po przebiciu pęcherzy (4dni od poparzenia)
Fotka po zerwaniu skóry (8 dni od poparzenia)
Chwila obecna (12 dni od poparzenia)
Na pewno nie było bo materiał własny