Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Bądźmy dobrej myśli, jest jakiś cień szansy że bidulka nie zaraziła się pedalstwem.
poprawiłem
Bądźmy dobrej myśli, jest jakiś cień szansy że miała wściekliznę.
Skoro go użarła, szansa na wściekliznę jest całkiem spora. Rok temu ugryzł mnie dziki szczur. Musiałem wziąć pięć dawek szczepionki. Dopiero w szóstym szpitalu, następnego dnia udało mi się ją otrzymać. Lekarka zrobiła mi niezwykle niesmaczny żart i powiedziała, że przez pięć tygodni nic nie mogę pić, alkoholu znaczy się. Dla jakiejś damskiej beki, bo jak się poźniej okazało, nie powinno się pić tylko w dniu szczepienia. W szóstym szpitalu... A na srovid mógłbym się wyszczepić nawet w hipermarkecie ( oczywiście jakby mnie wcześniej do spodu pojebało)
Skoro go użarła, szansa na wściekliznę jest całkiem spora. Rok temu ugryzł mnie dziki szczur. Musiałem wziąć pięć dawek szczepionki. Dopiero w szóstym szpitalu, następnego dnia udało mi się ją otrzymać. Lekarka zrobiła mi niezwykle niesmaczny żart i powiedziała, że przez pięć tygodni nic nie mogę pić, alkoholu znaczy się. Dla jakiejś damskiej beki, bo jak się poźniej okazało, nie powinno się pić tylko w dniu szczepienia. W szóstym szpitalu... A na srovid mógłbym się wyszczepić nawet w hipermarkecie ( oczywiście jakby mnie wcześniej do spodu pojebało)
Wszystko fajnie ale jak do tego doszło, że upieprzył Cię „dziki szczur”? Spałeś w rynsztoku, melinie czy wpadł na chatę i tyś go łapał ręką zamiast potraktować siekierą, widłami, mieczem czy choćby szczotą.
Wszystko fajnie ale jak do tego doszło, że upieprzył Cię „dziki szczur”? Spałeś w rynsztoku, melinie czy wpadł na chatę i tyś go łapał ręką zamiast potraktować siekierą, widłami, mieczem czy choćby szczotą.
Dobre i grzeczne pytanie. Syn zadzwonił do mnie, a mieszka w starej kamienicy, że coś mu w ścianie nie daje spać. Zrobiliśmy dziurę w ścianie działowej, a jak włożyłem palce żeby ją poszerzyć, poczułem taki specyficzny ból, jakby mnie trzepnął prąd. Ale chwilę później Skurwiel uciekł przez otwarte drzwi na balkonie. Niestety nie miałem pod ręką siekiery, wideł, ani nawet miecza. A szczotą to mógłbym mu chyba umyć futerko.
Dobre i grzeczne pytanie. Syn za... ......d. Ale chwilę pó..... miałem pod ręką siekiery, wideł, ani nawet miecza. A szczotą to mógłbym mu chyba umyć futerko.
Ale jak to tak bez miecza?
Skoro go użarła, szansa na wściekliznę jest całkiem spora. Rok temu ugryzł mnie dziki szczur. Musiałem wziąć pięć dawek szczepionki. Dopiero w szóstym szpitalu, następnego dnia udało mi się ją otrzymać. Lekarka zrobiła mi niezwykle niesmaczny żart i powiedziała, że przez pięć tygodni nic nie mogę pić, alkoholu znaczy się. Dla jakiejś damskiej beki, bo jak się poźniej okazało, nie powinno się pić tylko w dniu szczepienia. W szóstym szpitalu... A na srovid mógłbym się wyszczepić nawet w hipermarkecie ( oczywiście jakby mnie wcześniej do spodu pojebało)
To, że zwierzę gryzie nie oznacza, że ma wściekliznę.
Większość dzikich zwierząt po prostu się w taki sposób broni bo raczej nie kmninią, że ktoś je łapie bo chce im pomóc. Jeśli chcesz zobaczyć jak zachowuje się chore na wściekliznę zwierzę wpisz sobie na youtube "rabies *zwierzę*".
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów