📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 17:51
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 14:20
📌
Powodzie w Polsce
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 23:12
Może się myle ,ale to już chyba było .
Ani to fajne ani zabawne
A ziew. Leję celując (taka gra). Jak strząsam, i coś kapnie, wycieram. Bo kurwa nie życzę sobie, że najpierw wytrę dechę, położę papier, potem siadam. I to często po laskach. Potem mam do nich obrzydzenie, a sporo debilek włazi w męski, bo damski obstawiony. A uraz do cip pozostaje. Ostatnie krople na dechę, potem wytarcie cipy chyba jednym listkiem. Chociaż moja nawija z 10 listków i wyciera dokładnie, na dwa razy, z góry, i kolejne 10 z dołu. I papier schodzi na momencie. Taki stopień intymności, że nie zamykamy łazienki. W końcu ludzka rzecz, omawiamy codzienne sprawy podczas takich czynności. Ja jej lizałem cipę, ona mi wuja wielokrotnie, więc absurdalne by to było, żeby udawać, że to służy tylko do lizania. Ale obowiązkowe podmycie.
ja po sikaniu nie muszę myć rąk.
ja mam czyste genitalia.
ja mam czyste genitalia.
damn, jestem pedałem...
rubaszny_rollo napisał/a:
ja po sikaniu nie muszę myć rąk.
ja mam czyste genitalia.
A ja mam czystego rowa. Mogę siąść Ci na na twarz?
Kurwa, właśnie przez takich filozofów klamki w publicznych kiblach naciskam łokciem. Nie mam ochoty dotykać twojego fiutka, nawet pośrednio.
że komuś się chciało robić takie nieśmieszne gówno
ja wycieram fjuta w rencznik albo papier albo firanke