Ciekawy dokument o "tradycji" porywania panny młodej w odległym zadupiu o nazwie Kirgistan.
Niby jest to zwyczaj, ale jak co przychodzi do czego to nigdzie on nie jest opisany, a wywodzi się... w sumie to obejrzyjcie sami
Takie spostrzeżenie - wiele "porwanych" żon nie jest szczęśliwych z powodu takich praktyk (coś takiego) ale one były zmuszone do zamążpójścia. Natomiast u nas w Cywilizacji jakoś nikt nikogo do niczego nie zmusza a i tak 98% ślubów albo się kończy rozwodem, albo ciągną się niemiłosiernie na chujowych warunkach... robimy to źle?
Dokument jest po angielsku, ale są napisy i mam nadzieję, że poradzicie sobie
PS: 27:55 - to już überklasyk
Niby jest to zwyczaj, ale jak co przychodzi do czego to nigdzie on nie jest opisany, a wywodzi się... w sumie to obejrzyjcie sami
Takie spostrzeżenie - wiele "porwanych" żon nie jest szczęśliwych z powodu takich praktyk (coś takiego) ale one były zmuszone do zamążpójścia. Natomiast u nas w Cywilizacji jakoś nikt nikogo do niczego nie zmusza a i tak 98% ślubów albo się kończy rozwodem, albo ciągną się niemiłosiernie na chujowych warunkach... robimy to źle?
Dokument jest po angielsku, ale są napisy i mam nadzieję, że poradzicie sobie
PS: 27:55 - to już überklasyk