Chciałem Wam pokazać poślizg, który zdarzył mi się dziś. Nie ma w nim nic sadystycznego, ale pokazuje odrobinkę szczęścia, które mi towarzyszyło. Prędkość z powodu fatalnych warunków na drodze nie była duża 60 może 70 km/h. Musiałem najechać na coś śliskiego, ukrytego pod śniegiem ponieważ auto momentalnie odbiło mi w lewo.
Jak widać na filmiku brakowało ułamku sekundy by wbić się w pojazd nadjeżdżający z naprzeciwka i gdy by nie śnieg zaległy na poboczu miał bym jeszcze auto do wyciągania z rowu...
Na pewno nie było, ponieważ materiał własny.
Jak widać na filmiku brakowało ułamku sekundy by wbić się w pojazd nadjeżdżający z naprzeciwka i gdy by nie śnieg zaległy na poboczu miał bym jeszcze auto do wyciągania z rowu...
Na pewno nie było, ponieważ materiał własny.