Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Kilka lat temu, gdy posesja nie była ogrodzona mój pies był normalnie podpięty na takiej uprzęży jeżdżącej po drucie (jak tramwaj) żeby miał większą swobodę dookoła budy niż przy klasycznym łańcuchu. W nocy został zaatakowany przez znacznie większego psa, który komuś spierdolił. Chyba.
Wypadłem z nożem kuchennym na skurwiela i go przegoniłem a potem jak pomyślałem to kurwa. Mógł być wściekły, mógł mnie ujebać a wielkie to było bydle.
Normalnym jest gdy właściciel broni psa, nawet gdy wiąże się to ze sporym ryzykiem.
Nie dziwię się. Dla niektórych pies to członek rodziny
Generalnie dla dzieci, już u dorosłych to raczej objaw lekkiej choroby psychicznej lub nawet miękkiej zoofilii (spanie czy lizanie się z psem).
Normalnym jest gdy właściciel broni psa, nawet gdy wiąże się to ze sporym ryzykiem.
Normalne, ponieważ jest to własność. A własność rzecz święta i należy jej bronić. Do tego zresztą służy pies. Tylko czy ratowanie psa za cenę życia, to nie lekka przesada? Jeszcze chłopa ryzykującego życie, broniąc ostatniej krowy na przednówku mógłbym zrozumieć.
Generalnie dla dzieci, już u dorosłych to raczej objaw lekkiej choroby psychicznej lub nawet miękkiej zoofilii (spanie czy lizanie się z psem).
Do psa się można przywiązać zwłaszcza w świecie frajerów, kurew, obłudników, konfidentów, korposzczurów- karierowiczy, socjopatów, hipokrytów etc. Pies Ci nie wbije noża w plecy, zawsze cieszy się na Twój widok, zawsze stanie w Twojej obronie, jesteś dla niego całym światem. To że nie jest DO KOŃCA I W PEŁNI samoświadomy, choć zdaje sobie sprawę ze swojego istnienia, ma emocje itd nie przeszkadza w traktowaniu go poważnie.
Ja tam bym psa bronił ryzykując życie. Z resztą już raz tak było.
Nie dziwię się. Dla niektórych pies to członek rodziny, dziewczyna instynktownie próbowała go bronić.
Jakby ta zjebana pizda nie leciała na czerwonym to by kurwa problem nie wystąpił.
Gość z auta powinien wysiąść i jebnąć jej z plaskacza w pysk na otrzeźwienie a jakby zapytała o co chodzi to drugi i tak do skutku.
...To że nie jest DO KOŃCA I W PEŁNI samoświadomy, choć zdaje sobie sprawę ze swojego istnienia, ma emocje itd nie przeszkadza w traktowaniu go poważnie.
Ja tam bym psa bronił ryzykując życie. Z resztą już raz tak było.
Tja tyle że tę niby "świadomość" udowadnia test lustra, który zdaje nawet sroka. Nie ma zresztą o czym gadać, jak ktoś chce dla bydła i nierogacizny poświęcać życie czy zakładać z nimi rodzinę, wolna wola. Jak i moja, uważać to za kretyństwo.
Tja tyle że tę niby "świadomość" udowadnia test lustra, który zdaje nawet sroka. Nie ma zresztą o czym gadać, jak ktoś chce dla bydła i nierogacizny poświęcać życie czy zakładać z nimi rodzinę, wolna wola. Jak i moja, uważać to za kretyństwo.
Psy oblewają test lustra z uwagi na wzrok a nie inteligencję.
Napisałem że pies to często członek rodziny, nie pisałem nic o zakładaniu rodziny z psem. Wiesz, posiadanie psa nie wiąże się z ruchaniem go w dupę. Serio.
Gratulacje dla kierowcy za błyskawiczną reakcję.
Pewnie byłby materiał na harda, ale lepiej że tak to się skończyło.
@wormgoro to jest MIASTO a nie droga szybkiego ruchu/autostrada, może sobie jechać takim pasem jaki mu pasuje na zjazd gdziekolwiek.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów