"Z katolem zadrzeć to gorzej niż z dresem"
-- mój znajomy
Let the flame games begin then!
Osoby które stwierdzą, że mało sadystyczne proszone są o wsadzenie sobie gwoździa w dupsko przed odtworzeniem materiału
Po tagach nie znalazłem.
Jeżeli życie to test dla człowieka, a Bóg jest wszechmogący to może po prostu chce nie zostać "wykrytym", trzeba mieć dość zamknięty umysł aby sobie tego nie móc wyobrazić. Dla przykładu, już pewnie za jakieś kilkaset lat powstanie komputer który będzie mógł symulować wszechświat(coś jak matrix), "ludzie" albo raczej programy tam żyjące, jeżeli zechce tego programator, nie mają szans dojść do tego czy są w programie czy w prawdziwym świecie, może im podsuwać same dowody na to że nikt ich nie stworzył i wszystko zaczęło się samo na przykład od wielkiego wybuchu. A ateiści którzy uważają się za takich mądrych bo w niego nie wierzą bo nauka mówi że go nie ma mają tutaj możliwe wytłumaczenie, zresztą jaki byłby w tym sens jakby były dowody na to że istnieje i pokazywałby się co jakiś czas, wtedy ludzie czuli by się jak marionetki, zabawki, wtedy każdy byłby dobry z przymusu.
Znam kilku Profesorów na polsl którzy są niesamowicie religijni (3), a przewyższają rozumem wszystkich tu zebranych oraz 99% społeczeństwa. Na dodatek się tego nie wstydzą, z tego wynika ,że wiara nie zależy od poziomu wiedzy, inteligencji ,mądrości tylko jest indywidualnym wyborem każdego.
Nie mamy też "pewności absolutnej", że kosmici nas nie zabiją jeżeli nie zaczniemy składać krwawych ofiar z ludzi. Czy wiara w to jest cnotą? "Otwarty umysł" w tym wypadku jest cnotą? BTW skoro już uzyłeś sprzecznego logicznie określenia "wszechmogący"... Nie mógłby dać dowodów i sprawić, że nie będziemy się czuć jak marionetki? (i nawet jeżeli "wszechmogący" nie może tego zrobić to wole wymuszone dobro niż miliony wolnych tragedii)
@Meretrix
To nie jest odpowiedź na moje pytanie. Prawa fizyki to prawa fizyki. W Biblii brakuje tylko tego, że Jezus zrobił kwadratowe koło.
Ale na to nawet w tamtych czasach nikt by się nie nabrał.
Co do twojego rozumowania, czemu takie cuda nie zdarzają się wtedy kiedy można je nagrać? Czemu akurat chrześcijaństwo? Czemu Wielki Stwórca podyktowałby ludziom błędne informacje na temat powstania świata? Czemu miałby ich mylić? Może żeby kochającemu Bogu łatwiej byłoby wrzucić nas w piekielne czeluści? Czemu robienie niektórych rzeczy związanych z naszą naturą uważane jest za "grzech"? Czemu za krytyczne myślenie nagrodą jest piekło? Czemu natywni Amerykanie nie dowiedzieli się o Chrystusie? No tak Bóg jest bardzo tajemniczy i zrobi dosłownie wszystko żeby pokazać, że nie jest prawdziwy. Mamy wolną wolę, ale Bóg jest niby wszechwiedzący, tak więc 1000 lat zanim urodzi się jakieś dziecko będzie wiedział, czy zasłuży na raj czy na wieczne potępienie. (Na tym tle Kalwiniści wykazują trochę logiki). Czemu akurat ten Bóg jest prawdziwy, spośród tysiąca innych których ludzkośc miała oraz innych bogów które jeszcze wyznaje.
Chrześcijaństwo jest prawdziwe, to jest fakt, tyle, że jest tak prawdziwe jak każda inna religia która na tej planecie powstała.
Wiem o co Ci chodziło. Tylko, że Biblia nie jest jedynym "zbiorem mitów". Dużo było "cudotwórców". Czy to jest powód, żeby w nich wierzyć? Ty po prostu sobie wybierasz w co wierzyć. Uważasz, że akurat ta księga mówi prawdę a inne nie i tylko dla tej księgi możliwy był wyjątek w prawach fizyki. Dla mnie Jezus zmieniający wode w wino jest tak samo wiarygodny jak Kim Jong Il kontrolujący pogodę myślą. Są ludzie wierzący w oba przypadki? - są. Jest to zapisane w jakiejś księdze? - jest.
Z tego co się nie mylę to w przypadku Chrześcijaństwa, niechrześcijanin ma szansę na zbawienie tylko wtedy kiedy nie słyszał o Jezusie.
Dlatego jak już wcześniej napisałem wyznaje coś w stylu zakładu Pascala (w skrócie wierząc "tracę" kilka godzin tygodniowo na mszę, modlitwę, postępowanie po Chrześcijańsku, a mogę zyskać życie wieczne, jakbym nie wierzył to zyskuje te kilka godzin, mogę się obijać przed tv, ale tracę szansę na życie wieczne), nie mam żadnej pewności czy Bóg istnieje czy nie, ale ta wiara uczy również o czynieniu dobra, podobają mi się również jej światopoglądy. Szanuje ateistów, wiem dlaczego nimi są, nie podoba mi sie tylko to, że niektórzy uważają się za mądrzejszych dlatego że nimi są i jeszcze wyzywają wierzących od "Katoli".
Tacy logiczni ateiści. To niech mi wytłumaczą po co ten cały świat i życie, bo jeśli mam pożyć te powiedzmy 70 lat, a potem po prostu zniknąć i chuj, koniec wszystkiego, to według mnie to jest właśnie bez sensu.
Czemu miałbyś dostać dodatkowe dni wolne? Nie przysługują ci, w te dni osoby wierzące są zajęte sprawami związanemi ze swoją wiarą, ateiści powinni pracować 6 dni w tygodniu i jedyne wolne mieć w święta państwowe.
No oczywiście nie da się niczego udowodnić, ale jest to jakieś wytłumaczenie dla ateistów uważających się za mądrych bo w Boga nie wierzą, z tym cierpieniem to bym tutaj odesłał do przypadku Hioba, skąd pewność, że ludzie którzy cierpią, giną, po sekundzie nie są w znacznie lepszym śiwecie, na zawsze, a sprawdzana jest osoba najbliższa jak postąpi w tak ciężkiej sytuacji. Jak pisałem, życie to jest próba, nie zawsze musi być łatwa. Ja wyznaje coś w stylu zakładu Pascala, dlatego jestem wierzący.
Tak, ale religia Chrześcijańska mówi również o tym, że jeżeli wierzy się prawidłowo w swoją wiarę (np. muzułmanie w swoją czy żydzi w swoją), to takie osoby również idą do nieba, jeżeli nie mieli możliwości zabrania chrztu. Możliwe że w przypadku innych religii też tak jest. A z tymi prawami fizyki to chodziło mi o to, że jak w tym przykładowym programie, wystarczy kilka linijek programu zamienic i z wody powstanie wino. I tu prawa fizyki nie mają nic do rzeczy.
Jako ateista chce powiedzieć jedno !! NIE PROMUJMY TEGO ! dlaczego ?? bo to jest nasza prywatna sprawa. przez takie kampanie ludzie nas postrzegają jako bandę debili narzucających innym swoje poglądy. Przypomina mi to kampanie promującą pedalstwo... nie przeszkadzali mi dopóki robili to we własnym domu i sie z tym nie obnosili, teraz po tych akcjach kampaniach i paradach mam ochotę ich wysłać na stryczek wszystkich. Pytanie po co my mamy robić to samo ?? na huj sie tym chwalić ?? poza tym normalny chrześcijanin jest zwykle naprawdę porządnym obywatelem. religie czy ateizm ? jeden huj jeśli jesteś dobrym człowiekiem i wiesz co to moralność i etyka. (chociaż na tej stronie moralność i etyka czasem sie wyłącza ;p)