
Z okazji opuszczenia tego padołu przez jednego mordercę-pedofila przedstawię krótko sylwetkę kolegi po fachu, można by rzec, bo seryjnego mordercę i pedofila - Henryka Kukułę,
Henryk Kukuła (58 l.) nazywany też monstrum z Chorzowa to gw🤬ciciel i zabójca dzieci, jeden z najgorszych zwyrodnialców, jakich znała Polska. Pierwszą ofiarę zabił, gdy miał 14 lat. Lata spędzone w zakładzie wychowawczym a później karnym niczego go nie nauczyły.
Ponoć od dziecka sprawiał problemy wychowawcze. Był agresywny wobec rówieśników. Według relacji matki, gdy Kukuła był dzieckiem, uderzył głową o stół. Kobieta nie zabrała go do szpitala, a źle zaleczony uraz mógł powodować u chłopca napady agresji. Leczył się w poradni zdrowia psychicznego, jednak matka pozwoliła mu odstawić przepisane leki.
Pierwszy raz zabił, gdy miał 14 lat. Był rok 1980, gdy w Chorzowie dopadł młodszą koleżankę Karinę S. 5-letnia dziewczynka nie miała szans w starciu z bestią: znaleziono ją martwą w piwnicy, miała rozerwaną pochwę.
Kukuła trafił do ośrodka wychowawczego w Krupskim Młynie, ale i tam dała o sobie znać jego natura psychopaty.
10 stycznia 1984 roku Henryk Kukuła zakatował na śmierć syna jednego z wychowawców – 9-letniego Radka Zrobił to będąc jeszcze niepełnoletnim. Dziecku, z zadanych ciosów, pękł m. in. przedsionek serca. Po bójce Kukuła miał pójść obierać ziemniaki…
Za tę zbrodnię Monstrum z Chorzowa trafiło do więzienia. Jednak zamiast 15 zasądzonych lat, pobyt za kratkami trwał dużo krócej. Najpierw, na mocy amnestii wyrok został skrócony, a następnie sąd postanowił warunkowo wypuścić go na wolność. Tam Kukuła wytrzymał trzy miesiące zanim zabił po raz kolejny.
W lipcu 1990 r. w Rudzie Śląskiej seryjny morderca zgw🤬cił i zamordował dwóch chłopców Roberta (7l.) i Radka (5 l.). Jednego z nich zabił, wpychając mu dłoń do gardła, drugiego udusił paskiem. Tym razem trafił za kratki na dłużej. Skazano go na 25 lat więzienia, do których doliczono mu jeszcze kilka lat ze starego wyroku, a następnie rok za atak na strażnika.
Kary odbył i dziś mógłby chodzić po wolności, ale na szczęście dla nas, po tej stronie muru - został objęty ustawą o bestiach i trafił do Gostynina - 2020rok.
A to zdjęcie jegomościa z Rejestru Sprawców Przestępstw Seksualnych.:
Henryk Kukuła (58 l.) nazywany też monstrum z Chorzowa to gw🤬ciciel i zabójca dzieci, jeden z najgorszych zwyrodnialców, jakich znała Polska. Pierwszą ofiarę zabił, gdy miał 14 lat. Lata spędzone w zakładzie wychowawczym a później karnym niczego go nie nauczyły.
Ponoć od dziecka sprawiał problemy wychowawcze. Był agresywny wobec rówieśników. Według relacji matki, gdy Kukuła był dzieckiem, uderzył głową o stół. Kobieta nie zabrała go do szpitala, a źle zaleczony uraz mógł powodować u chłopca napady agresji. Leczył się w poradni zdrowia psychicznego, jednak matka pozwoliła mu odstawić przepisane leki.
Pierwszy raz zabił, gdy miał 14 lat. Był rok 1980, gdy w Chorzowie dopadł młodszą koleżankę Karinę S. 5-letnia dziewczynka nie miała szans w starciu z bestią: znaleziono ją martwą w piwnicy, miała rozerwaną pochwę.
Kukuła trafił do ośrodka wychowawczego w Krupskim Młynie, ale i tam dała o sobie znać jego natura psychopaty.
10 stycznia 1984 roku Henryk Kukuła zakatował na śmierć syna jednego z wychowawców – 9-letniego Radka Zrobił to będąc jeszcze niepełnoletnim. Dziecku, z zadanych ciosów, pękł m. in. przedsionek serca. Po bójce Kukuła miał pójść obierać ziemniaki…
Za tę zbrodnię Monstrum z Chorzowa trafiło do więzienia. Jednak zamiast 15 zasądzonych lat, pobyt za kratkami trwał dużo krócej. Najpierw, na mocy amnestii wyrok został skrócony, a następnie sąd postanowił warunkowo wypuścić go na wolność. Tam Kukuła wytrzymał trzy miesiące zanim zabił po raz kolejny.
W lipcu 1990 r. w Rudzie Śląskiej seryjny morderca zgw🤬cił i zamordował dwóch chłopców Roberta (7l.) i Radka (5 l.). Jednego z nich zabił, wpychając mu dłoń do gardła, drugiego udusił paskiem. Tym razem trafił za kratki na dłużej. Skazano go na 25 lat więzienia, do których doliczono mu jeszcze kilka lat ze starego wyroku, a następnie rok za atak na strażnika.
Kary odbył i dziś mógłby chodzić po wolności, ale na szczęście dla nas, po tej stronie muru - został objęty ustawą o bestiach i trafił do Gostynina - 2020rok.
A to zdjęcie jegomościa z Rejestru Sprawców Przestępstw Seksualnych.:

