18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (3) Soft (3) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Szukaj Forum Odznaki Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie (tylko materiały z opisem) - ostatnia aktualizacja: 17 minut temu
📌 Konflikt izrealsko-arabski (tylko materiały z opisem) - ostatnia aktualizacja: 2024-07-04, 11:38
🔥 "Nietolerancyjna" Hiszpania - popularne w ostatnich 24h
Okazuje się, że kolejny film o powstaniu będzie dziadowski.

-------
Wulgaryzmy, żenujące sceny erotyczne oraz nieprawdziwe obrazy przedstawiające postępowanie z niemieckimi jeńcami - to główne zarzuty powstańców warszawskich wobec filmu Jana Komasy "Miasto 44", który będzie miał premierę w przyszłym roku.



My oczekiwaliśmy, że to będzie film, który w pewnym sensie odda i nastrój tamtych chwil i nas samych. Pokaże nas zgodnych, przyjaznych sobie, mających przed sobą pewien cel. A doznałem zawodu – mówi w rozmowie z Michałem Falem (naTemat.pl) Edmund Baranowski ps. "Jur", żołnierz batalionu “Miotła”. Michał Fal spotkał się w siedzibie Związku Powstańców Warszawskich z grupą weteranów. Poza "Jurem" wszyscy wypowiedzieli się na temat filmu anonimowo.

Pierwszą rzeczą, która budzi sprzeciw weteranów to poziom kultury postaci występujących w filmie. Zanosi się na to, że w dziele Komasy powstańcy będą mówić językiem bohaterów filmów Pasikowskiego:

– Ja, chłopak urodzony na Woli, takich wulgaryzmów w życiu nie słyszałem. Gdyby ktoś z nas sobie na nie pozwolił, to od razu miał cztery godziny pod karabinem. Dowódca nie pozwalał na takie rzeczy. Mam nadzieję, że część tych wulgaryzmów zostanie usunięta – mówi jeden z weteranów.

– Pewnie, takie słowa zawsze były używane, tylko nie tak, jak dzisiaj to się robi. Poza tym, w naszych powstańczych środowiskach rzucanie mięsem należało do rzadkości, miało miejsce w jakichś zupełnie wyjątkowych sytuacjach – dodaje inny.

Bardzo kategorycznie weterani odnoszą się też do scen w których przedstawiono postępowanie wobec niemieckich jeńców.

– Przede wszystkim on kategorycznie musi skreślić tą scenę z podrzynaniem gardła niemieckim jeńcom. Powtarzam, to jest obraza powstańców! – unosi się jeden z kombatantów i przywołuje swoje wspomnienia.

– Zaczynałem powstanie na Służewcu, na wyścigach konnych. Po pierwszym zaskoczeniu Niemców oni się zorganizowali, otoczyli nas, trzeba było się wycofać. Kupa chłopaków zginęła w nocy z pierwszego na drugiego sierpnia... Natomiast my mamy ze sobą trzech jeńców niemieckich, których żeśmy wzięli ze sobą i w tej sytuacji, w jakiej żeśmy się znaleźli, nie mamy co z nimi zrobić. W związku z tym dowódca pyta, kto na ochotnika do egzekucji tych jeńców? Do strzelania do człowieka, który jest bezbronny, nikt się nie zgłosił, dosłownie nikt! I dopiero jak się o tym dowiedziało dwóch Rosjan, którzy byli przez nas wyswobodzeni, to szybko załatwili sprawę – kwituje powstaniec.

Zażenowanie weteranów budzą sceny erotyczne w filmie, od zawsze bardzo słaba strona polskiej kinematografii:

– My myśleliśmy wtedy o przeżyciu, a nie o przeżyciach seksualnych – podkpiwają powstańcy.

Edmund Baranowski wspomina, gdy w czasie powstania siedział z kolegą w pokoju przy kawie zbożowej z trójką dziewcząt – sanitariuszką i dwiema łączniczkami. – O 22 wkracza do nas porucznik i mówi krótko: “Dziewczyny, jest godzina 10. Macie swój rejon, swoją kwaterę. Odmaszerować”. Nie było więc nawet okazji do jakiegoś niewłaściwego zachowania się – opowiada "Jur".

Powstańcy zwracają uwagę na zupełnie nierealne przedstawienie sytuacji walczącej Warszawy.

– Kiedy ten Czerniaków już się wali, kiedy po drugiej stronie ściany są Niemcy, a tutaj ta łączniczka zdzierająca z siebie to wszystko do naga... Bieliznę pokazuje... Trzy tygodnie byliśmy niegoleni, niedomyci i głodni. A oni w filmie oddają się temu gwałtownemu seksowi... Bzdura, po prostu bzdura – kwituje sprawę kolejny z weteranów.

Żołnierze Powstania Warszawskiego nie kryją, że film ich rozczarowuje. Z drugiej strony mają świadomość, że dzisiejszy język filmu jest inny i ma swoje prawa: – Ja się zgadzam na pewne ustępstwa, bo wiem że panu Komasie chodzi o to, żeby film był dobrze przyjęty przez młodsze pokolenie, które inaczej podchodzi do życia, aniżeli myśmy kiedyś podchodzili – mówi jeden z powstańców.

– Ja nie widziałem jeszcze żadnego filmu, który choć w części uchwyciłby tę radość, tę atmosferę, która panował w kwaterze “Zośki” 1 sierpnia. To się nie da, po prostu to się nie da opisać! To trzeba przeżyć – podsumowuje jeden z powstańców.

źródło:
kresy.pl/wydarzenia,kultura?zobacz%2Fpowstancy-krytykuja-scenariusz-miasta-44
Zgłoś
Avatar
Hrodgar 2013-08-28, 13:50 5
Jak inaczej mają wyglądać wszystkie filmy polskie o II WŚ, jak każdy odpowiedzialny za scenariusz, reżyserię, cała produkcję to stary komuch albo jego czerwony potomek, dla których II RP i jej obywatele oraz wartości są "faszystowskie".
Zgłoś
Avatar
C................y 2013-08-28, 23:21 1
Polaczki nigdy nie nauczą się robić dobrych filmów. Niech uczą się od hameryki czy ruskich - ci napierdalają zajebiaszcze filmy propagandowe i dobrze na tym wychodzą. A polak-robak robi film za 10 milionów, bierze znanych-chujowych aktorzyn i jeszcze pluje że nikt nie wspiera Polskiej kinematografii. Tfu kurwa!
Zgłoś
Avatar
zypon 2013-08-29, 14:01
film o powstaniu powinien być krwawy... partyzantki powinny się pieprzyć z powstańcami na każdym kroku ( bo tak podobno właśnie było - wiedzieli że zginą wiec chcieli wycisnąć wszystko co się da z uciekającego ogonka życia ), powstańcy powinni recytować wiersze, a między kolejnymi wersami rzucać "kurwami" i "pierdolonymi szkopami" ... takie połączenie "Pianisty", "Szeregowca Rayana" i "Bękartów Wojny" - coś prawdziwego, mocnego i ludzkiego - TO BYŁOBY PIĘKNE .... ale znając życie to powstanie jakieś patetyczne gówno z muzyką do wyciskania łez .... za to nacjonalistyczne zjeby z sadistica będą walić gruchę do tego filmu.
Zgłoś
Avatar
Pan_Generał 2013-08-29, 14:10 2
Cytat:

partyzantki powinny się pieprzyć z powstańcami na każdym kroku ( bo tak podobno właśnie było - wiedzieli że zginą wiec chcieli wycisnąć wszystko co się da z uciekającego ogonka życia



Od kogo to wiesz? Od swojego dziadka z AL?

'Zażenowanie weteranów budzą sceny erotyczne w filmie, od zawsze bardzo słaba strona polskiej kinematografii:

– My myśleliśmy wtedy o przeżyciu, a nie o przeżyciach seksualnych – podkpiwają powstańcy.

Edmund Baranowski wspomina, gdy w czasie powstania siedział z kolegą w pokoju przy kawie zbożowej z trójką dziewcząt – sanitariuszką i dwiema łączniczkami. – O 22 wkracza do nas porucznik i mówi krótko: “Dziewczyny, jest godzina 10. Macie swój rejon, swoją kwaterę. Odmaszerować”. Nie było więc nawet okazji do jakiegoś niewłaściwego zachowania się – opowiada "Jur". '

Reszty nawet nie będę komentować. Nie ten poziom.
Zgłoś
Avatar
o................n 2013-08-29, 14:30
Polska kinematografia powinna pójść w ślady Rosyjskiej - Rosjanie w końcu pojęli, ze owszem, ich filmy propagandowe mają najczęściej niezłą fabułę i aktorzy sobie radzą, ale nie ciągną w efektach specjalnych i otoczce (no i sama konstrukcja ich filmów jest nieatrakcyjna). Dlatego zrobili bardzo mądry krok, i stworzyli (kolejny) film o Stalingradzie pod auspicjami Columbia Pictures, czyli muzyka, montaż i efekty zrobili na spółkę z amerykańskimi specjalistami. Wyszło co najmniej dobrze:



Szeregowiec Ryan owszem to nie jest, ale jest to krok w dobrym kierunku.
Zgłoś
Avatar
Pan_Generał 2013-08-29, 14:49 1
DUST DEVIL, o czym ty pierdolisz?

Ruscy w filmach historycznych mają... jednorożce. Ale tak to jest jak dzicz się zabiera za filmy

Zgłoś
Avatar
o................n 2013-08-29, 14:55 1
@up chyba oglądamy różne Rosyjskie filmy historyczne

Na dodatek zauważ, że nie nazywam "Stalingradu" czy "9 Roty" filmem historycznym, a propagandowym, tak samo jak "Szeregowiec Ryan" na miano filmu historycznego po prostu nie zasługuje.

PS: nie ma to jak nazywanie ruskich dziczą, a samemu spierdolić z Polski za kasą do GB
Zgłoś
Avatar
Pan_Generał 2013-08-29, 15:12 1
Ten film z jednorożcem, jest dramatem historycznym deklu. Jeżeli producenci tak go określili, to jest to film historyczny.

Cytat:

samemu spierdolić z Polski za kasą do GB



W przeciwieństwie do niektórych ludzi, ja miałem dobrą pracę w Polsce Więc raczej nie przyleciałem tutaj dla kasy.

ps: i co, znalazłeś ten materiał o amunicji (tratata i te sprawy? )
Zgłoś
Avatar
o................n 2013-08-29, 15:15
@up

Niestety nie bo był on nadawany w radiu dobre 15 lat temu (a może i więcej...) :C
Zgłoś
Avatar
Pan_Generał 2013-08-29, 15:18 1
DUST DEVIL napisał/a:



Niestety nie bo był on nadawany w radiu dobre 15 lat temu (a może i więcej...) :C



To cię chyba wtedy na świecie nie było.
Zgłoś
Avatar
zypon 2013-08-29, 15:18 1
Pan_Generał napisał/a:



Od kogo to wiesz? Od swojego dziadka z AL?

'Zażenowanie weteranów budzą sceny erotyczne w filmie, od zawsze bardzo słaba strona polskiej kinematografii:

– My myśleliśmy wtedy o przeżyciu, a nie o przeżyciach seksualnych – podkpiwają powstańcy.

Edmund Baranowski wspomina, gdy w czasie powstania siedział z kolegą w pokoju przy kawie zbożowej z trójką dziewcząt – sanitariuszką i dwiema łączniczkami. – O 22 wkracza do nas porucznik i mówi krótko: “Dziewczyny, jest godzina 10. Macie swój rejon, swoją kwaterę. Odmaszerować”. Nie było więc nawet okazji do jakiegoś niewłaściwego zachowania się – opowiada "Jur". '

Reszty nawet nie będę komentować. Nie ten poziom.



ok ok. Powstańcy Powstania Warszawskiego byli jak zakonnicy i zakonnice w ogóle nie myśleli więc o cielesnych pokusach, zawsze mówili pełnymi zdaniami i na niemca szli z Bogurodzicą na ustach, a akompaniowały im przy tym niebiańskie fanfary. Każdy jeden był nieziemsko bohaterski i nigdy ale to przenigdy się niczego nie bał a śmierć przyjmował z uśmiechem na ustach - łez nie znali mniej więcej od 2 miesiąca życia. Świat jest czarno - biały. Każdy Polak to bohater a Niemiec to szuja - KAŻDY.

p.s.
Kiedyś w drugim programie PR pani profesor (nie pamiętam nazwiska) mówiła o swojej pracy na temat życia żołnierzy\partyzantów\obywateli w oblężonych miastach... przywoływała przykład Berlina i Warszawy. Mówiła, że ze zgromadzonych materiałów wynika że ludzie (skupiła się na tych walczących ) zmieniali swoje przyzwyczajenia "seksualne" na bardziej swobodne. Mówiła że w Warszawie miało to inny charakter niż w Berlinie, gdzie organizowano orgie z piciem i dragami (morfiną i kokainą). Otóż w stolicy Polski starsi wojskowi zajmowali się wojną, zaś młodzi powstańcy z obawy że nie przeżyją chcieli po prostu zażyć jak najwięcej z życia które nie da okazji im zasmakować we wszystkim.

Nie umniejszam ich zasług. ale to byli ludzie z krwi i kości. Na pewno niejeden powstaniec narobił w spodnie podczas akcji i właśnie to jest piękne... że mimo tak chujowej sytuacji i strachu napierdalali Niemca aż miło. Robienie z nich spiżowych pomników to idiotyzm a przedewszystkim nudy.
Zgłoś
Avatar
o................n 2013-08-29, 15:22
Pan_Generał napisał/a:



To cię chyba wtedy na świecie nie było.



Cóż, w sumie spodziewałem się że matmy nie znasz, no ale nieukrywam, tu mnie zaskoczyłeś swoją głupotą...

Co do dramatu to weź gazrurkę i jebnij się w łeb to wtedy może nauczysz się rozróżniać jełopie Film historyczny od Dramatu historycznego.

A jak dalej nie rozumiesz to tłumaczę, że dramat hstoryczny może czerpać z mitów które były w tamtym okresie, podań i opowieści i reżyser może je naginać jak mu się podoba, a film historyczny to suche fakty, które mogą być tylko interpretowane przez reżysera, ale nie mogą być naginane.

Słyszałem, że podoficerzy nie grzeszyli inteligencją, ale ty jesteś chyba unikalnie tępy

O, co do braków amunicji to zadałem sobie trud i znalazłem taki komentarz pod filmikiem z Mali:

@martinez027

A nasze "wojsko "to co???Inaczej???????????Jak był pobór to dokładnie TAK SAMO wyglądało"strzelanie"...Przydział naboi NA RoK--3(TRZY )sztuki,ale wiekszość nawet tego nie widziała--wszystko było przechlane przez zasr..nych trepów--wieczni pijani,bełkoczący sierżanci inne goowna---ja wystrzelałem aż 25 nabojów--ale byłem snajperem--choć raczej powinno być strzelec wyborowy bo niewiele nauczyli o technice snajperskiej.......Wozy bojowe ciagało sie na linach--paliwo dawno przechlane,wszystko rozkradzione--głownie przez zawodowców---pobór sprzedawał najwyzej paliwo ...ale im wyzej tym wiecej mozna było załatwic---chłopaki z Pruszkowa,Wołomina,Poznania,Trójmiasta bardzo często imprezowali z wyższą kadrą...Jedyny sens poboru był w zime---chodnik koło jednostki odśnieżony--teraz zawodowe ścierwa naj..ne jak szpadle ciężko" pracują"czekając na emeryture...

deser.pl/deser/1,111858,13234750,Jak_cwiczy_wojsko_Republiki_Mali__Bez...

Zgłoś
Avatar
Pan_Generał 2013-08-29, 16:17
Cytat:

Cóż, w sumie spodziewałem się że matmy nie znasz



Sorry mate, ale matme ma zdaną na 4

Cytat:

Słyszałem, że podoficerzy nie grzeszyli inteligencją



Dziadzia opowiadał o swoich towarzyszach broni? Pewnie nigdy nawet nie przechodziłeś obok jakiejś JW, więc o czym my rozmawiamy.

Co do komentarza.
Cytat:

Przydział naboi NA RoK--3(TRZY )



O czym ten debil pierdoli? Półtora roku byłem wartownikiem zanim się przeniosłem, i praktycznie przynajmniej raz na miesiąc ze 2 magazynki poszły z pistoletu, i karabinu. Nie mówię o poważniejszych jednostkach.

Koleś ma ból dupy, bo pewnie nie pozwolili mu zostać na zawodowego, albo dlatego że nie uciekł od wojska.
Zgłoś
Avatar
o................n 2013-08-30, 2:41
@up

Nie dziadzia, a ogólne przeświadczenie w społeczeństwie

nie wiem czy ból czy nie ból, ale to nie pierwszy raz kiedy słyszę, że w czasach poboru niektórzy rzadko kiedy widzieli naboje. Nie wiem gdzie były te braki, ale najwidoczniej gdzieś były skoro słyszałem o tym audycję i są ludzie którzy to potwierdzają... może to wina zmiany ustroju? A może ilości poborowych?

PS: PO mieliśmy z byłym wojskowym i raz nam opowiedział, że pancerniaki mają podobno 5 pocisków na rok (czy mieli, chuj wie, może się już wszystko pozmieniało), a tak to trenują na "trenażerach", które oddają realizm bitwy w ~10% i potem kiedy strzelali do celów prawdziwą amunicją to nic nie trafiali...
Zgłoś