Konflikt izraelsko-palestyński (tylko materiały z opisem) - ostatnia aktualizacja: 2024-04-23 21:36:06
Poziom szczęścia poza skalą
Ty to Lobo jeśli dobrze pamiętam to w szpitalu psychiatrycznym pracowałeś, do tego jeszcze masz kumpla któremu nie wyszedł samobój i lubi sobie wtykać cudze paluchy do oczodołów, do tego masz konto na sadolu...
Ty chyba zostaniesz naszym ekspertem od pojebów.
Bingo.
Nie mniej jednak ekspertem byłbym kiepskim. Od pierwszych dni pracy w psychiatryku powtarzałem, że połowę pacjentów to bym wypuścił a zamknął połowę tych z "normalnego świata". W psychiatryku są czuby ale przerażająco dużo jest osób które przeżyły piekło. W szpitalu paradoksalnie szukają normalności. DDA, z rodzin patologicznych. Po naprawdę chorych akcjach. Do czubkowa trafiasz przeważnie po "Esce" czyli próbie samobójczej. Przywożą codziennie biedaków. Nie raz takie się historie trafiają, że człowiek ze łzami w oczach wychodzi z pracy. Raz przywieźli Sylwię. 21 lat, blondyneczka. Na całym ciele blizny po ranach, przypaleniach. Dużo śladów po biciu. Jak w horrorze. Dziewczyna wyrywała sobie wenflon, trzaskała drzwiami, rzucała przedmiotami. Powód był jeden - chciała żeby ktoś przy niej był. Bałą się zostać sama. Główką co chwilę kręciła na boki i przerażeniem reagowała na głośniejsze dźwięki. Jak przestraszone zwierze.
A tu. W "normalnym świecie" sąsiadka co od dziecka miała wszystko pod nos podstawiane. Kasa, samochód, studia, ciuch, dom.
Dziwi się, że ja z tymi czubami wytrzymuję. Sylwia jak doszła do siebie - cudowna osoba. Sąsiadka potrafi się rozpłakać jak farbowanie włosów przyniesie nieoczekiwany efekt. Ze szlochem jakby ktoś jej umarł i leci do koleżanki.
I kto tu jest nienormalny? Ona nawet 1 dnia by nie wytrzymałą co Sylwia znosiła przez lata i jest. Gorzej z jej matką, bo matka Sylwii na jej oczach rzuciła się pod pociąg.
Próba zabójstwa biznesmena i jego brata zakończona niepowodzeniem ...
... z powodu dwóch niewypałów z rzędu.
Artiom, azjatycka część Rosji.
... z powodu dwóch niewypałów z rzędu.
Artiom, azjatycka część Rosji.
ma...........og
2021-09-27, 19:22
To nie były niewypały. Bardziej elaborowana amunicja przez jakiegoś gamonia nie potrafiącego zrobić tego dobrze.
2021-09-27, 20:09
Różnie bywa. Mój sąsiad kiedyś chciał się zastrzelić. Przyłożył Nagana do łba i ... nie trafił. Teraz ma jedno szklane oko i masę żartów:
-pogadajmy w 3 oczy.
- czekaj rzucę na to okiem.
Jak si e uchla konkretnie to potrafi wyjąc oko, chwycić kogoś za rękę i wpychać czyjeś palce w swój oczodół.
Albo browar otworzyć oczodołem.
-pogadajmy w 3 oczy.
- czekaj rzucę na to okiem.
Jak si e uchla konkretnie to potrafi wyjąc oko, chwycić kogoś za rękę i wpychać czyjeś palce w swój oczodół.
Albo browar otworzyć oczodołem.
2021-09-27, 20:12
Biznesmen k***a.
A kulkę z nosa kręci jak zwykły lump. Ech standardy.
A kulkę z nosa kręci jak zwykły lump. Ech standardy.
2021-09-27, 20:49
Lobo24 napisał/a:
Różnie bywa. Mój sąsiad kiedyś chciał się zastrzelić. Przyłożył Nagana do łba i ... nie trafił. Teraz ma jedno szklane oko i masę żartów:
-pogadajmy w 3 oczy.
- czekaj rzucę na to okiem.
Jak si e uchla konkretnie to potrafi wyjąc oko, chwycić kogoś za rękę i wpychać czyjeś palce w swój oczodół.
Albo browar otworzyć oczodołem.
Ty to Lobo jeśli dobrze pamiętam to w szpitalu psychiatrycznym pracowałeś, do tego jeszcze masz kumpla któremu nie wyszedł samobój i lubi sobie wtykać cudze paluchy do oczodołów, do tego masz konto na sadolu...
Ty chyba zostaniesz naszym ekspertem od pojebów.
2021-09-27, 21:19
ta Pania juz koczam za nie zasmiecanie sadola
2021-09-27, 21:24
Wbrew pozorom bardzo częste zjawisko że ktoą z klamki nie.trafia z bliskiej odległości. Po pierwsze na czarnym rynku to jakieś gówno uzyskali a po drugie to kazdy kto był na strzelnicy to lowinien rozumiwć ze na zawołanie w male punkty nie tak łatwo jak ktoś nie trenuje trafiać.
2021-09-27, 21:51
wilkoala napisał/a:
Ty to Lobo jeśli dobrze pamiętam to w szpitalu psychiatrycznym pracowałeś, do tego jeszcze masz kumpla któremu nie wyszedł samobój i lubi sobie wtykać cudze paluchy do oczodołów, do tego masz konto na sadolu...
Ty chyba zostaniesz naszym ekspertem od pojebów.
Bingo.
Nie mniej jednak ekspertem byłbym kiepskim. Od pierwszych dni pracy w psychiatryku powtarzałem, że połowę pacjentów to bym wypuścił a zamknął połowę tych z "normalnego świata". W psychiatryku są czuby ale przerażająco dużo jest osób które przeżyły piekło. W szpitalu paradoksalnie szukają normalności. DDA, z rodzin patologicznych. Po naprawdę chorych akcjach. Do czubkowa trafiasz przeważnie po "Esce" czyli próbie samobójczej. Przywożą codziennie biedaków. Nie raz takie się historie trafiają, że człowiek ze łzami w oczach wychodzi z pracy. Raz przywieźli Sylwię. 21 lat, blondyneczka. Na całym ciele blizny po ranach, przypaleniach. Dużo śladów po biciu. Jak w horrorze. Dziewczyna wyrywała sobie wenflon, trzaskała drzwiami, rzucała przedmiotami. Powód był jeden - chciała żeby ktoś przy niej był. Bałą się zostać sama. Główką co chwilę kręciła na boki i przerażeniem reagowała na głośniejsze dźwięki. Jak przestraszone zwierze.
A tu. W "normalnym świecie" sąsiadka co od dziecka miała wszystko pod nos podstawiane. Kasa, samochód, studia, ciuch, dom.
Dziwi się, że ja z tymi czubami wytrzymuję. Sylwia jak doszła do siebie - cudowna osoba. Sąsiadka potrafi się rozpłakać jak farbowanie włosów przyniesie nieoczekiwany efekt. Ze szlochem jakby ktoś jej umarł i leci do koleżanki.
I kto tu jest nienormalny? Ona nawet 1 dnia by nie wytrzymałą co Sylwia znosiła przez lata i jest. Gorzej z jej matką, bo matka Sylwii na jej oczach rzuciła się pod pociąg.
2021-09-27, 22:39
Piąty rodzaj zacięcia: niewybuch. Spłonka odpaliła proch już nie.
2021-09-28, 15:10
Co on kapinoszami chciał go zabić?