Przeczytałem dowcip i już nie mogłem doczekać się komentarzy i wypowiedzi "ekspertów", którzy własnego śledztwa nie przeprowadzili, sprawę znają tylko z mediów i generalnie całość ich wiedzy oparta jest na domysłach (czyli ogólnie gówno tak naprawdę wiedzą). Nie przeszkadza to tym "ekspertom" nazywać osób o odmiennym zdaniu:
- głupkami,
- lemingami,
- niemyślącymi samodzielnie,
- pośmiewiskiem.
Gratuluję głupoty.