Przesyłam Wam solo na perkusji by Mike Portnoy bo to co ostatnimi czasy oglądam na głównej mnie zniesmacza(chodzi mi o jakieś covery perkusyjne piosenek pop) have fun
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 13:04
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 2:25
@up ten gościu to ex -członek Dream Theater . Tam sami tacy wymiatacze grają np . John Petrucci , czyli mega wymiatacz gitarowy albo John Myung ,który z basem zrobi wszystko .Jak Mike odszedł to zrobili casting i znaleźli sobie równie zajebistego Manginiego na perkusje i z tego co mówił kuzyn po koncercie w spodku to daje radę.Jeszcze mają Moora (klawiszowiec) i LaBrie (wokalista).Podsumowując taki skład , że mucha nie siada:D
@up, aktualnie nie Moora tylko Rudess'a, ale to nie zmienia faktu, że obaj są genialni.
Jak już się trzymamy tego zespołu to kompilacja zabaw portnoy'a:
swoją drogą jest masa bębniarzy 'mniej popularnych', a genialnie grających jak np. Jeff Campitelli, którego bardzo lubię.
Będę mało oryginalny, ale nagrywanie czegoś na elektronicznej perkusji zabija całą radość słuchania. Zero czucia dźwięku.
Jak już się trzymamy tego zespołu to kompilacja zabaw portnoy'a:
swoją drogą jest masa bębniarzy 'mniej popularnych', a genialnie grających jak np. Jeff Campitelli, którego bardzo lubię.
Będę mało oryginalny, ale nagrywanie czegoś na elektronicznej perkusji zabija całą radość słuchania. Zero czucia dźwięku.
w końcu coś porządnego na tym sadolu.
I jak tu nie kochać metalu? Moim zdaniem to jest jedyny tak szeroki i trzymający wysoki poziom gatunek. Każdy znajdzie coś dla siebie, a czołówka z każdego podgatunku reprezentuje poziom w mojej opinii nieosiągalny dla popowej czołówki, gdzie "gwiazdom" ktoś pisze tekst, ktoś pisze muzykę, ich rola sprowadza się do kręcenia dupą i świecenia cyckami na scenie. Oczywiście nawet w popie zdarzają się wybitni muzycy jednak jest ich nieporównywalnie mniej. Podsumowując: PIWO!
Zauważyłem tendencję do wrzucania Larsa czy Mike-a , a co z Dave-m Lombardo, Neil-em Peart-em, Bonhamem czy nawet Jojo Mayer-em ? Napierdalanie to nie wszystko, ważny jest groove
Ytse Jam !! Bardzo polecam solo na basie którego się uczyłem jakiś rok temu
Gene Krupa to był wymiatacz
@up Kolego to nie jest napierdalanie. To się nazywa wirtuozeria .
Lars to miękki siusiak. Fajnie brzmi w mecie, ale wg. jako bębniarz jest bardziej niż przeciętny, a Lombardo? Lipka straszna.
Portnoy mnie zaskakiwał na początku mojej przygody z bębnami, mimo że jest świetny, z czasem przestawał już tak cieszyć. Jest zajebisty technicznie, ale drętwy.
Dla mnie ulubionym bębmiarzem jest David Garibaldi z Tower of Power. Niesamowity groove, muzykalność i technika nie z tej ziemii
Pozdro
Portnoy mnie zaskakiwał na początku mojej przygody z bębnami, mimo że jest świetny, z czasem przestawał już tak cieszyć. Jest zajebisty technicznie, ale drętwy.
Dla mnie ulubionym bębmiarzem jest David Garibaldi z Tower of Power. Niesamowity groove, muzykalność i technika nie z tej ziemii
Pozdro