Proszę o ewentualne przeniesienie
Proszę o ewentualne przeniesienie
W ten sposób chinole okazali wam brak szacunku.
W biznesie i biznesowych spotkaniach na poziomie to delegacja przylatująca ma się przygotować do do negocjacji i rozmów.
Jeśli tego nie robi, to po prostu nie ma do was szacunku. Przyjechali jak na rozmowy z podwładnymi albo niewolnikami. Nie chwaliłbym się tym za bardzo...
Oczywiście, kiedyś pracowałem w fabryce SHAPR w Ostaszewie toruńskim i gdy jedna z pracownic poinformowała żółtego szefa że chcę do toalety to dostała plaskacza. Jak się okazało ten huj przyjechał na ostatnią chwilę i nie zdążył przejść szkolenia z polskich manier. Oczywiście bardzo szybko wrócił do swojego kraju ze względów bezpieczeństwa.
Nie zmienia to faktu że tak się w ich kulturze robil. Myślał by kto że Ty jadąc do Chin zapoznal byś się z ich całym Savoir-vivre no proszę Cię bez jaj...
Najlepiej się nie zapoznać z ich zwyczajami i potem być jednym z tych, o których media piszą, że siedzą w więzieniu w innych krajach za picie alkoholu, czy robienie zdjęć. W czasach internetu zapoznanie się ze zwyczajami kraju do którego się wybiera to kilkanaście, albo kilkadziesiąt (w przypadku mniej znanych krajów) minut. Brak takiego rekonesansu to nie tylko chamstwo, ale też po prostu głupota.
Tu mamy doskonały przykład do naszej dyskusji:
Taka ciekawostka odnośnie tego mlaskania , w kulturze azjatyckiej jest bardzo niekultularne jak jesz i NIE mlaszczesz oznacza to, że posiłek Ci NIE smakuje. I wskazane jest żeby po zjedzeniu BEKNAC wiem wiem też byliśmy bardzo zaskoczeni kiedy jedliśmy obiad w firmie razem z delegacja pracowników branży IT z Chin
Znajomy Chińczyk mówi, że mlaska się po to żeby lepiej smakowało. W Chinach tak jest, ale w Japonii już nie. I nie ma to nic wspólnego z okazaniem braku szacunku.
Przysmakiem jest oko.
Policzki są najlepsze. Nie przepadam za jęzorem.