Na tyle mnie ten żółtek obrzydzil, że się zastanawiam, czy to nie hard
Proszę o ewentualne przeniesienie
Proszę o ewentualne przeniesienie
100
📌
Wojna na Ukrainie (tylko materiały z opisem)
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 10:52
📌
Konflikt izrealsko-arabski (tylko materiały z opisem)
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 9:43
Taka ciekawostka odnośnie tego mlaskania 
, w kulturze azjatyckiej jest bardzo niekultularne jak jesz i NIE mlaszczesz oznacza to, że posiłek Ci NIE smakuje. I wskazane jest żeby po zjedzeniu BEKNAC 
wiem wiem też byliśmy bardzo zaskoczeni kiedy jedliśmy obiad w firmie razem z delegacja pracowników branży IT z Chin 
, w kulturze azjatyckiej jest bardzo niekultularne jak jesz i NIE mlaszczesz oznacza to, że posiłek Ci NIE smakuje. I wskazane jest żeby po zjedzeniu BEKNAC wiem wiem też byliśmy bardzo zaskoczeni kiedy jedliśmy obiad w firmie razem z delegacja pracowników branży IT z Chin
Direct1 napisał/a:
Taka ciekawostka odnośnie tego mlaskania , w kulturze azjatyckiej jest bardzo niekultularne jak jesz i NIE mlaszczesz oznacza to, że posiłek Ci NIE smakuje. I wskazane jest żeby po zjedzeniu BEKNAC wiem wiem też byliśmy bardzo zaskoczeni kiedy jedliśmy obiad w firmie razem z delegacja pracowników branży IT z Chin
W ten sposób chinole okazali wam brak szacunku.
W biznesie i biznesowych spotkaniach na poziomie to delegacja przylatująca ma się przygotować do do negocjacji i rozmów.
Jeśli tego nie robi, to po prostu nie ma do was szacunku. Przyjechali jak na rozmowy z podwładnymi albo niewolnikami. Nie chwaliłbym się tym za bardzo...
w obyczajowości starożytnego rzymu (europejski krąg kulturowy) jako gościowi się nie odbiło z głębi trzewi po posiłku u gospodarza to dla tego gospodarza też był to dyshonor; uuuu, nie smakowało...
jaki hard, szczerze to wygląda nawet na smaczne, a gotowane języki występują i w naszej kulturze
phrontch napisał/a:
Na tyle mnie ten żółtek obrzydzil, że się zastanawiam, czy to nie hard
Proszę o ewentualne przeniesienie
Mi to wygląda jak dział dokumentalny, podkategoria kuchnia azjatycka.
Kto nie jadł gotowanego świńskiego ozora niech żałuje. Bardzo dobre mięso jak ktoś umie zrobić 
Ozór smakuje jak pieczeń, jedna znajleprzych części tuszy.
Kiedyś podroby traktowano jako odpad a teraz są droższe od mięsa (swoiste rarytasy)
Kiedyś podroby traktowano jako odpad a teraz są droższe od mięsa (swoiste rarytasy)
MMM. Ozorek. W sosie chrzanowym. Mmm.
Halman napisał/a:
w obyczajowości starożytnego rzymu (europejski krąg kulturowy) jako gościowi się nie odbiło z głębi trzewi po posiłku u gospodarza to dla tego gospodarza też był to dyshonor; uuuu, nie smakowało...
Dlatego jem sam
sram też sam
Popierdolony zwyczaj jaranie posiłków z innymi
pojebane to jest
stacje też wspólnie?
,,jadanie
sracie
Zbysław napisał/a:
Dlatego jem sam
sram też sam
Popierdolony zwyczaj jaranie posiłków z innymi
pojebane to jest
stacje też wspólnie?
,,jadanie
sracie
Pierwszorzędna edycja wpisu. Szanuję!
CoJaTamKurwaWiem napisał/a:
W ten sposób chinole okazali wam brak szacunku.
W biznesie i biznesowych spotkaniach na poziomie to delegacja przylatująca ma się przygotować do do negocjacji i rozmów.
Jeśli tego nie robi, to po prostu nie ma do was szacunku. Przyjechali jak na rozmowy z podwładnymi albo niewolnikami. Nie chwaliłbym się tym za bardzo...
Nie zmienia to faktu że tak się w ich kulturze robil. Myślał by kto że Ty jadąc do Chin zapoznal byś się z ich całym Savoir-vivre no proszę Cię bez jaj...
Direct1 napisał/a:
Nie zmienia to faktu że tak się w ich kulturze robil. Myślał by kto że Ty jadąc do Chin zapoznal byś się z ich całym Savoir-vivre no proszę Cię bez jaj...
Najlepiej się nie zapoznać z ich zwyczajami i potem być jednym z tych, o których media piszą, że siedzą w więzieniu w innych krajach za picie alkoholu, czy robienie zdjęć. W czasach internetu zapoznanie się ze zwyczajami kraju do którego się wybiera to kilkanaście, albo kilkadziesiąt (w przypadku mniej znanych krajów) minut. Brak takiego rekonesansu to nie tylko chamstwo, ale też po prostu głupota.