Jojekczytoty napisał/a:
Chłopie nie rób z siebie ofiary. Jechałeś jak idiota lewym pasem a ktoś zaczął wyprzedzać bo nie chciał ze 120 do 90 zwalniać bo lewy pas zablokowany przez Ciebie. Jeśli miałeś dziecko na pokładzie trzeba było odpuścić zwolnić i dać sobie spokój ale lepiej wkurwiać chłopa z Mercedesa. Szlag mnie trafia jak taki idiota leci lewym 130 i kurwa jak przed niego wyjezdxam bo nie chce hamować i za Tirem się wlec a taki debil mruga światłami bo przecież lewy pas należy do niego
Nie no spoko, ale sam też jesteś debilem, jak nie chcesz hamować przed tirem to ćwoku zmieniasz pas jak nic nie jedzie i nie na 15 metrów za tirem, ilu takich skończonych zer intelektualnych jeździ po trasach, to niestety dramat. Jak widzisz w lusterku, że auto jest od ciebie szybsze i jest już niedaleko, to mu nie zajeżdżasz drogi, co innego jak 150-200 metrów, to wiadomo, odpuści pedał gazu, ale jak zmuszasz do hamowania, to chuj ci w smak i nie wsiadaj za kółko.
A co do całego tematu...
Zajechał drogę, ale nie jakoś śmiertelnie, no chuj, ale sporo dystansu jeszcze było, nie trzeba było nawet hamować awaryjnie, jedynie odpuścić gaz i lekko przyhamować. Pisałem wcześniej, że zapierdalałeś 180 km/h widzę, że po innym komentarzu jest to łatwe do weryfikacji, ponieważ kilka razy przeglądałem filmiki z własnej kamerki potrafię ocenić prędkość 170-180 km/h, autor więc pierdoli głupoty, że tam 120-130, sam nawet przyznał się do kłamstwa. Nie mówię, sam wolno nie jeżdżę, ale łamiąc przepisy nie chwaliłbym się tym w necie, tym bardziej wioząc córkę w aucie. Jak nawet z psem jadę to wolno i bezpiecznie bo nie umiem bydlaka zabezpieczyć przed hamowaniem, a nie chciałbym by zrobił sobie krzywdę, co dopiero z dzieciakiem. Jak ktoś jest dorosłym i odpowiedzialnym człowiekiem to nie zapierdala ile fabryka dała [bo widzę tu jakiegoś c-max] z dzieckiem na pokładzie.
Zajechał drogą, spoko, można strąbić, gość złośliwie hamuje, trudno, zgrywasz filmik i idziesz na policję - to jest wykroczenie drogowe, było już to poruszane wiele razy. Uznałeś, że wymierzysz sam sprawiedliwość od początku do końca więc walisz długimi, walisz klaksonem, a potem co... zrównałeś się z nim jadąc 130-140 km/h w jakim celu? Spojrzeć mu w oczy, wyrazić dezaprobatę? Wiadomo, że pewnie bluzgałeś jak szewc i pewnie w mózgu troglodyty nie mogłeś poradzić sobie z problemem czasu, prędkości i miejsca, tego, że siedzicie w dwóch blaszanych puszkach i sięgnąć się nie możecie. Skoro jesteś aż takim kozakiem to goń typa, zajedź mu drogę, wyciągnij z auta i rozpocznij walkę na śmierć i życie, ale możesz się na tym przejechać. Możesz olać i wysłać na policję. Ale wrzucanie filmiku na sadola jak sam odpierdalasz krzywe akcje, gość odpierdala krzywe akcje i spotykacie się na drodze jak dwóch kretynów - czytasz to co czytasz i ci się to należy.