Dobra. Ogólnie dzisiaj wszystkie procki robi się metodą fotolitografii. A więc tak(kroki z ww. filmidła):
1. Widzimy kupę piasku krystalicznie czystego(w sensie no, krzem).
2. Masa piasku jest stapiana za pomocą pieców elektrycznych(najczęściej łukowych) i po destylacji i wyparowaniu niechcianych elementów z tego się robi kryształ krzemu. Wyciągamy taki kryształ z cylindra i ło, mamy podłoże.
3. Ten kryształ tnie się na kawałki( wafle w sensie) o grubości 1 mm i polerowane tak żeby świeciły się lepiej niż psu jajca.
4. Następnie na wafel nakładany jest dwutlenek krzemu i emulsja światłoczuła.
5. Laser który ma pod sobą wzorek ścieżek naświetla tą emulsję przez soczewkę która jeszcze bardziej skupia jego promienie na bardzo małej powierzchni(ta... 40nm,28nm itd-generalnie im mniejsza powierzchnia tym procek bardziej energooszczędny i wydajnieszy)
6. Naświetlone miejsca wypłukuje się kwasem żeby to co nie było we wzorze wyparowało.
7. Następnie znowu oblewa się to to emulsją światłoczułą, znowu prockowi jebiemy po oczach laserem, znowu kwas i tak do momentu w którym wszystkie części zostaną nałożone(pierdyliard razy). W sumie chciałbym poznać te metody dokładniej, dlatego to studiuję :wink:
8. Następnie specjalne urządzonko sprawdza które elementy są wykończone(ogólnie sprawność takiej produkcji zazwyczaj jest większa niż 90%, a od siebie dodam że te najsprawniejsze i najlepsze układy są zazwyczaj na środku takiego wafla), wszystko się wycina piłami diamentowymi i sprawne rdzenie są umieszczane na płytce procesora gdzie łączy się ścieżki itd.
9. Ustawiamy zegarki procka i ładnie wszystko testujemy.
10. Gotowy produkt dajemy pani Helence żeby go ładnie zapakowała i wysłała do sklepu.
11. My go kupujemy i wszystko montujemy, po czym uruchamiamy pirackie okienka, wszystko instalujemy i włączamy przeglądarkę żeby cieszyć się sadistikiem.
Jak pytania albo nieścisłości to walić.