Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
czyli wg ciebie, trzeba w coś wierzyć bo inaczej świat zejdzie na psy?
Piszesz na temat filmu, w którym ktoś chciał przekazać, że tylko wiara ratuje ludzkość przed zdziczeniem...
Czy sponsorem filmu był pewien businessman z Torunia?
Poza tym, ja napisałem o całkowitym resecie wiary (budzisz się i kompletnie nie wiesz kto to dżizus - moralnośc człowieka by się nie zmieniła) a nie o uświadomieniu ludzkości.
@Galin po kiego chuja w naszym kraju musi panować umysłowa korea północna ? Wybór jak między sraczką a zatwardzeniem - albo jeden bożek albo inny. A mogę żadnego ?
Nie, nie możesz. Bo większość zawsze zdecyduje za Ciebie. Zwłaszcza, gdy ta większość jak muzułmanie ma gdzieś wpływ kultury europejskiej i to co z tego wynikło jak prawa jednostki i człowieka. Na tym właśnie polega demokracja, rządzi większość. Jako jednostka jesteś niczym i musisz się dostosować. A większość zawsze jest głupia. Dlatego jako ateista wolę żyć w zgodzie z klechami, słuchać co niedziele dzwonów z kościoła. Niż nawoływania z minaretów.
Wolisz plujących jadem i pyskatych katoli. Czy agresywnych i chcących Ci urżnąć łeb muslimów, bo nie czcisz ich bożka?
Nie, nie możesz. Bo większość zawsze zdecyduje za Ciebie. Zwłaszcza, gdy ta większość jak muzułmanie ma gdzieś wpływ kultury europejskiej i to co z tego wynikło jak prawa jednostki i człowieka. Na tym właśnie polega demokracja, rządzi większość. Jako jednostka jesteś niczym i musisz się dostosować. A większość zawsze jest głupia. Dlatego jako ateista wolę żyć w zgodzie z klechami, słuchać co niedziele dzwonów z kościoła. Niż nawoływania z minaretów.
Wolisz plujących jadem i pyskatych katoli. Czy agresywnych i chcących Ci urżnąć łeb muslimów, bo nie czcisz ich bożka?
Wy po prostu chujowo do tego podchodzicie. Zamiast potępiać Waszych braci w (nie)wierze, to robicie gówno, a potem macie wszyscy problemy, że ktoś starszy was przeklina za ateizm. Boli Cię nie akceptacja ateizmu? Walcz po stronie kościoła przeciwko tej gimbazie i zobaczysz, jak szybko zapanuje spokój i będziesz mógł sobie wierzyć w co zechcesz.
Qwertyuiq
Jeśli dla Ciebie Kościół Rzymsko-katolicki i Chrześcijaństwo kojarzy się od razu z Rydzykiem to nie mam co z Tobą dyskutować.
Z debilami się nie dyskutuje...
A teraz niech pan idzie posłuchać sobie Trójki, albo pooglądać TVN.
Jedź jeden z drugim do muslimstanu i próbuj tam być ateistą, może chwilę zanim wam łby upierdolą wspomnicie mnie:"obrzydłego katola" z sentymentem;) Powodzenia!
Ateiści hahaha... Nie ma to jak chwalić się kto jest większym ateista, poziom Gimnazjum... Religia ważna rzecz, nie mówie teraz o tych historyjkach Jezusach, Maryjach i jakimś tam iluzionistach co ryby mnożyli czy po wodzie chodzili. Religia jest ważna zwłaszcza chrześcijańska gdyż niesie za sobą zasady według których żyjemy. Dzieki nim możemy sobie spokojnie żyć nikt w Polsce z bomba raczej na środek miasta nie wybiegnie i nie wyje*ie sie w imię jakiejś tam mitycznej postaci. W miarę szanujemy drugą osobę, a ona nas. Co by sie stało gdyby dekalog został porzucony? Połowa użytkowników jak nie wiecej już w dzieciństwie byłaby pewnie zamordowana itd. itd.
Mój drogi, najwyraźniej nie widzisz różnicy między Deizmem a ateizmem, poczytaj trochę o tym Co to jest Deizm a później się wypowiadaj, a co do religii, respektuje waszą, ale to nie oznacza że muszę ją uważać za racjonalną, a Deizm raczej jest racjonalny.
Pozdrawiam ateistów, nie wierzcie dalej, wasza sprawa i ograniczenia.
Najgorsza ze wszystkiego nie jest żadna religia, nie jest ateizm, najgorsza jest kurwa agresja. Bo mogliby wszyscy żyć sobie spokojnie, ale każdy szuka dymu, bo nie ma co robić chyba.
Wierzysz w Boga? jesteś przez to lepszym człowiekiem, nie robisz komuś krzywdy i nie wpierdalasz się komuś z buciorami w życie, fajnie i cieszę się. Nie jestem wierzący i też jestem za tym samym co ten wierzący, nie wpierdalam się tam gdzie mnie nie trzeba, nie organizuje jakichś kurwa pochodów, nie wypierdalam billboardów, nie robię jakichś domów schadzek i nie promuje niewiary i logicznego myślenia. Reasumując niezależnie od wiary jak ktoś jest skurwielem to należy się wpierdol albo kula w łeb bez podziału na rasy,wiarę itd.
Wszystko ma swoje wady i zalety, wiara choćby była wymyślona zupełnie to daje ludziom nadzieję na lepsze jutro, często ludzie źli stają się dobrzy dla innych i to mnie cieszy, ale kurwa nie chce, żeby mi ktoś narzucał to czy tamto. Podobnie jak wiara chrześcijańska jak i Islam itd. na chuj te świątynie za miliony?? pytam się NA CHUJ? czy Bóg chciał żeby rozpierdalać kasę zamiast za tą kase pomóc biednym? żeby kurwa księża zapierdalali brykami na dziwki? dość, że to nielogiczne, irracjonalne to wręcz debilne i złe zarazem już pominąwszy fakt, że Bóg jeśli w takowego wierzycie chciałby, żebyście nieśli pomoc bezpośrednio. Nie kurwa na tace pedałom tylko idźcie dajcie jedzenie biednemu człowiekowi, dziecku, idźcie babcie przeprowadzić przez ulice, zróbcie jej zakupy i to jest cenne....
Wiara działa jak kobieta, bazuje na uczuciach... a uczucia, miłość zarazem nie zna logiki, bo logika jest sucha zwyczajnie. Ale nie można ani wyłącznie logicznie myśleć, ani wyłącznie posługiwać się uczuciami, bo jak każda ekstrema jest zgubna. Tak więc bądźmy zwyczajnie ludźmi. Jedni bardziej czują, inni bardziej myślą logicznie. Jednym jak i drugim czegoś poniekąd brakuje, ale tak naprawdę wszyscy się uzupełniamy. Bo czy ktoś bardzo uczuciowy potrafiłby robić operacje na człowieku? czy nawet psie? nie potrafiły wyłączyć rejonów uczuciowych, stąd ta bardziej logiczna pistać musi sucho przeliczyć co trzeba zrobić i kiedy, a żeby uratować życie, ktos cierpi, ale reasumując ratuje chirurg niejednokrotnie życie. Kumacie? każdy ma swoje miejsce. Podobnie jak wkurwia mnie brak poszanowania dla kogoś kto zamiata ulice itp. KAŻDY jest kurwa potrzebny, jak bogacz będzie się śmiał z tych co sprzątają, to nagle jakby ich zabrakło to by zarósł w syfie-rozumiecie? każdy ma swoją rolę i niech każdy robi co do niego należy i nie wpierdala się i nie ustawia życia innym i to jest najlepsza zasada niezależnie od wiary, przekonań.
Po chuj naskakiwać na siebie, niech jeden z drugim napisze dlaczego wierzy, a dlaczego nie i niech jeden z drugim czegoś od siebie się nauczy. Bo faktem jest to, że nie możemy potwierdzić, ani zaprzeczyć istnienia Boga, bo w zasadzie i jest i go nie ma. Więc kwestia wiary to podobna sprawa jak jedni wierzą, że Polska będzie potęgą, a drudzy nie wierzą.
A jak jeden z drugim macie pierdolić to zapamiętajcie zasadę "milczenie jest złotem" , bo czasem zamiast pierdolić bez sensu lepiej nic nie mówić i wyjdziecie nawet na mądrzejszych niż jesteście.
Mój drogi, najwyraźniej nie widzisz różnicy między Deizmem a ateizmem, poczytaj trochę o tym Co to jest Deizm a później się wypowiadaj, a co do religii, respektuje waszą, ale to nie oznacza że muszę ją uważać za racjonalną, a Deizm raczej jest racjonalny.
Pozdrawiam ateistów, nie wierzcie dalej, wasza sprawa i ograniczenia.
Nie udawaj mądrzejszego niż jesteś, regułka danego słowa nie uczy myślenia konstruktywnego, a w zasadzie klepanie regułek jak i zasób wiedzy dalej nie jest inteligencją-ot takie info. Jeśli masz swoje zdanie to napisz co jak i dlaczego z własnej perspektywy.
Racjonalizm religii hmm, fakt racjonalne jest to, żeby współżyć w pokoju między sobą, bo jesteśmy stworzeniem "stadnym". Jeśli nie będziemy robić krzywdy to teoretycznie nikt nam nie powinien też tego zrobić. Racjonalna wiara jest też z perspektywy takiej, że jak będziemy robić źle to zostaniemy ukarani przez Boga. Wszystko się zgadza z racjonalnego punktu widzenia, ale ile nawet wierzących tak racjonalnie myśli??? Zadajcie sobie nawet to pytanie przed lustrem, sami przed sobą i zapytajcie bliskich czy jesteście tacy wierzący i dobrzy.
Tutaj co niektórzy to rejestrują się żeby napisać coś w temacie... choć niewiele czasem wnoszą, więc po co ta fatyga?...
Kolejna sprawa widzę tekst oklepany, że ateizm jest gimbusowy na forum. Hmm zaraz, ale to przecież od najmłodszych lat jest nam wpajana religia więc czy raczej gimbazą nie jest wierzenie w Boga? podobnie jak w bociana i mikołaja?. Jeśli ktoś nawet wierzy w makaronowego potwora i przez to stał się lepszym człowiekiem to też dobrze. Wolę wiernych pokojowo nastawionych niż niewiernych nastawionych wrogo, choć w zasadzie oboje są wrogo nastawieni choć jedni uważają, że są lepsi, bo mają plecy u wszechmogącego, ale skąd ta agresja gdy wiedzą, że ten największy może ich ukarać za to... to czy wierzą czy nie w końcu? o to to jest pytanie, które powinien sobie każdy z wierzących też zadać.
Wolisz plujących jadem i pyskatych katoli. Czy agresywnych i chcących Ci urżnąć łeb muslimów, bo nie czcisz ich bożka?
Ehhh bardzo lubię takie rozmowy, ze skrajności w skrajność. Coś na zasadzie "prawą czy lewą rękę mam ci upierdolić?". Otóż widzisz większość wolałaby po prostu pokój , czyli ani zjebanych katoli ani agresywnych muslimów, zaskoczyłem cie? jest powiedzenie,, że prawda leży z reguły po środku i tak właśnie w tym przypadku jest. Uciekawnie do ekstremalnych porównań kończy rozmowę i wymianę spostrzeżeń, bo odpowiedź w zasadzie nic nie mówi, a wyjściem z konwersacji jest kompromis, czyli dogadanie się, a jak ktoś zapyta "wolałbyś żeby ci ujebali lewą czy prawą nogę?"-na chuj takie pytanie?......
@up
czyli wg ciebie, trzeba w coś wierzyć bo inaczej świat zejdzie na psy?
Według mnie gdy się nie zaostrzy kar i nie przywróci kary śmierci to świat zejdzie na psy. Dlaczego jest tyle przestępstw? ano dlatego, że kary nie są adekwatne do czynów. Ale faktem jest też, że jest załamanie wiary na świecie, nawet wierzący nie wiedzą co to wiara, a raczej mówią, że są wierzący, bo działa to na zasadzie owczego pędu, czyli on wierzy, ona wierzy, i tamci wierzą, no to ja też, żeby się nie wyróżniać, takie to głupie, no ale tak jest.
To, że świat schodzi na psy to wiadomo, wystarczy przejrzeć gazety, neta i tv przez tydzień....
Kiedyś coś słyszałem, że ktoś nakręcił film co by było, gdyby udokumentowano, że Boga nie ma i chyba znaleźli ciało Jezusa.
Uwierz mi, nie chciałbyś żyć na takiej planecie. Moralność upadła na dno, gwałty, kradzieże, morderstwa i inne przewinienia na porządku dziennym.
Pomyśl dwa razy zanim znowu napiszesz, że ateistyczny świat byłby lepszy.
Jestem ateistą, ale zdaję sobie sprawę z tego, że ateistyczny świat nie byłby lepszy, a to dlatego, że ludzie potrzebują wiary, choćby ona była bajką to ma duże znaczenie dla nadziei, dla życia ogólnie. Bo być ateistą wcale nie jest łatwo, bo wszystko trzeba sobie wytłumaczyć, trzeba znaleźć odpowiedzi na pytania, trzeba mieć coraz to nowe bodźce nakręcające motywację jak i bodźce znajdować do życia, do działania. Wierzący żyje, bo ma takie przekonanie "odgórne" nie zadaje pytań, Bóg tak chciał i koniec, robi tak jak ktoś mu przykazał i wszystko. To podobnie jak jesteś właścicielem firmy i o wszystko się martwisz, a jak jesteś pracownikiem to idziesz do pracy, zrobisz co masz zrobić jak cie poinstruowali i wracasz do życia i nie interesują cię szczegóły, takie życie jest łatwiejsze, mniej zmartwień i nadzieja po ostatni dzień życia...
Naprawdę książki nie gryzą, zwykłe opracowania do znalezienia w necie też nie. Dowiecie się wtedy, że ta "piekielna inkwizycja" która głosiła propaganda bolszewicka wzięła się z Hiszpanii gdzie pewni mądrzy ludzie postanowili się wzbogacić i wykorzystali instrumentalnie kościół do napierdalania żydów i przechrztów żydowskich. Jednocześnie dowiedzielibyście się, że w całej Europie łącznie nie było tyle ofiar co w samej Hiszpanii. Ktoś może dowiedziałby się jak wyglądał w ogóle proces inkwizycyjny.
@Jackyll
Odnośnie Twojego ostatniego akapitu:
Bycie ateistą jest chujowe w swojej istocie bo zdajesz sobie sprawę z tego jak bardzo losowy jest świat który Cię otacza - dokładnie zdajesz sobie sprawę w którym momencie spierdoliłeś coś po całej linii z WŁASNEJ winy i na nikogo tego zrzucić nie możesz. Dokładnie zdajesz sobie sprawę kiedy naprawdę robiłeś wszystko co możesz a coś nie poszło bo niestety taki losowy przypadek - nawet nie masz kogo obwiniać - ot taki rzut monetą wypadła reszka a obstawiałeś orła.
Dalsza ewolucja ateizmu wygląda tak, że zagłębiasz się w relacje międzyludzkie - dochodzisz do wniosku, że wszystko jest koniunkturalne i to, że ktoś poda ci rękę na przywitanie też z czegoś wynika. O tym, że pójdzie z tobą na piwo już nie mówię. Przyjaźń nie istnieje - zaczynasz to negować bo sam jesteś święty ale nagle dostrzegasz, że byłeś wrednym chujem dla rzeszy ludzi chociaż nigdy tak tego nie odbierałeś, oni się starali a zlałeś ich cienkim siurem z góry.
Dlatego mój przyjaciel jest osobą wierzącą - wiem, że nie jest takim cynicznym chujem jak ja choć z drugiej strony zdaję sobie sprawę, że bez jego oparcia moje życie byłoby bardzo stresujące.
Wiara jest potrzebna. Pierdole tych domorosłych ateistów którzy zatrzymali się na etapie "bóg nie pozwala mi pić palić konia walić to jest chujowy niech spierdala" i w ramach swoich zdolności intelektualnych tępią chrześcijan. Niestety oni nie dobrnęli do następnej góry samoświadomości kiedy widzisz, że wiara jest potrzebna [chociaż trzeba ją kontrolować ]
Nie wiem co to za moda na wjeżdżanie na Allaha i ogólnie na cały Islam. Fakt, może i radykalni Muzułmanie nie są najprzyjaźniejszą grupą społeczną, ale jest też masa "zwykłych" Muzułmanów, których życiowym celem niekoniecznie jest wysadzenie się w powietrze. Oni po prostu żyją sobie cicho między Wami i starają się nikomu nie wadzić.
Z góry proszę o nie negowanie mojej opinii, taki jest mój światopogląd i nie zamierzam go zmieniać przez sadistica.
...dochodzisz do wniosku, że wszystko jest koniunkturalne i to, że ktoś poda ci rękę na przywitanie też z czegoś wynika. O tym, że pójdzie z tobą na piwo już nie mówię. Przyjaźń nie istnieje - zaczynasz to negować bo sam jesteś święty ale nagle dostrzegasz, że byłeś wrednym chujem dla rzeszy ludzi chociaż nigdy tak tego nie odbierałeś, oni się starali a zlałeś ich cienkim siurem z góry.
Dlatego mój przyjaciel jest osobą wierzącą - wiem, że nie jest takim cynicznym chujem jak ja choć z drugiej strony zdaję sobie sprawę, że bez jego oparcia moje życie byłoby bardzo stresujące.
Wiara jest potrzebna. Pierdole tych domorosłych ateistów którzy zatrzymali się na etapie "bóg nie pozwala mi pić palić konia walić to jest chujowy niech spierdala" i w ramach swoich zdolności intelektualnych tępią chrześcijan. Niestety oni nie dobrnęli do następnej góry samoświadomości kiedy widzisz, że wiara jest potrzebna [chociaż trzeba ją kontrolować ]
Pomimo tego, że nie jestem wierzącym staram się właśnie nie być chujem, akurat mam cechę taką, że mam wysoko rozwiniętą empatię, ale załączam ja tylko dla tych z którymi się liczę, bądź zasługują na załączenie tej "opcji". No i zgodzę się z Tobą, a Ty ze mną, że osoby wierzące, ale tak naprawdę są pomocni bezinteresownie i można na nich liczyć i polegać. Bo logiczną całością jest biznes, a jak wiemy w interesach nie ma miejsca na sentymenty i też dlatego relacja z ateistami bywa na zasadach "coś za coś", nie jest to regułą, ale nie jest dalekie od prawdy. A co do bycia chujem dla rzeczy ludzi to nie można wszystkim dogodzić choć nie wiem jak byś się starał. No i faktem jest też jak napisałem i Ty uzupełniłeś to swoją opowieścią, że życie ateisty jest trudne, bo nad wieloma rzeczami się zastanawiasz, bo wiesz, że musisz liczyć na siebie, bo nie ma żadnej mocy, która uchroni przed potknięciami. Ale nie trzeba być wierzącym, żeby być w porządku człowiekiem, bo są pewne zasady etycznego postępowania zwyczajnie, bycia zwyczajnie w porządku wobec drugiej osoby tak jak sami byśmy tego wymagali.
No i widzisz, ty jako jeden z nielicznych rozumiesz moje wypociny tzn. że ludzie są potrzebni ci wierzący i jesteś tego przykładem. Ateista nie ma takich pokładów nadziei i spontaniczności pewnego rodzaju więc wierzący może być dla niego uzupełnieniem, czegoś się może od niego nauczyć...zaś wierzący może się nauczyć w pewnych sprawach pomyśleć logicznie, ale to trudna sztuka dla obu stron jak widzę.
A o dziwo rozmawiałem kiedyś ze starszymi babkami takimi ok. 60-70lat , wyznawczynie Jehowy, nawijały mi o czywiście o niestworzonych rzeczach i księżaczki mi wciskały, oczywiście dla mnie to papier kolorowy zwyczajnie więc odmówiłem, ale nie odmówiłęm rozmowy i O DZIWO, mogłem sobie z nimi porozmawiać po prostu o życiu pomijając religię, której wyznawcą nie jestem i nie będę. Bo ważne, żeby umieć nawiązać kontakt z drugim człowiekiem po prostu .
Wiara jest potrzebna. Pierdole tych domorosłych ateistów którzy zatrzymali się na etapie "bóg nie pozwala mi pić palić konia walić to jest chujowy niech spierdala" i w ramach swoich zdolności intelektualnych tępią chrześcijan.
po 1 to "Bóg" jeśli masz szacunek dla wiary przyjaciela .
A w zasadzie dla mnie też jest śmieszny brak seksu przed małżeńskiego, który oczywiście i zapewne każdy wierzący praktykuje -wątpliwe w chuj. No ale dla mnie z logicznego punktu widzenia kupowanie kota w worku też jest średnim pomysłem. Co do nakazów i zakazów, jednych "uszlachetnia" biczowanie się, a inni korzystają z życia garściami.... a po śmierci dowiemy się kto miał rację .Jak zgaśniemy jak świeczka to nawet nie będę miał się jak śmiać z wierzących , gorzej jak się okaże, że trafię do piekła i będzie jeszcze fajniej hehehe. Jak jest coś po śmierci, jakieś tam typy to ja sobie kurwa z nimi pogadam , bo lipa jest jakby to Hardcorowy Koksu powiedział
Dobra, fajnie się czytało, czegoś się o ludziach dowiedziałem . Jak komuś coś rozjaśniło się pod kopułą to fajnie , a jak nie to niefajnie . Pokój z wami i nie żryjcie się między sobą, bo nie jesteście zwierzętami, a przynajmniej tak się uważa, choć mógłbym to podważyć to jednak lepiej współpracować niż walczyć, podobnie jak lepiej zapobiegać niż leczyć. Także nie czyńcie komuś tego co wam nie miłe . Pozdro4all
wybór między jedną czy drugą religią albo niczym hmmm...
wybierzesz nic, będziesz bierny a swoją biernością wspomożesz coś czego nie wybrałeś.
umacniając jedno i drugie w równej mierze a wraz ze wzrostem 'tych co mają wyjebane' ważne decyzje będą podejmowane przez tych którzy wybrali stronę a wy pozostaniecie bez wpływu, patrząc jak szariat wprowadzany jest najpierw u sąsiadów z za granic a później powoli u nas, jak będziecie chcieli popatrzeć na dupy w obcisłych spodenkach i spódniczkach to zobaczycie tylko obwieszone przescieradłem pingwiny a za picie piwa jakis muslum wyjebie wam w zęby wraz z kolegami radykałami
'Nie dla tolerancji'
Póki co za piwo jest 100zł . Ateiści to nie ludzie bierni, a przynajmniej mam takie wrażenie, a to, że nie wierzą nie znaczy, że im pasuje każda religia, bo nie pasuje im ktoś kto się panoszy "na ich podwórku" co jest logiczne. Ja osobiście wybieram to jak jest. Tolerancyjny nie jestem i proszę to uszanować . Zwyczajnie nie pasuje mi jeden wielki burdel, że jest jak na zachodzie kurwa wszystko naraz, pedały, kurwy przemieszane z muslimami, żydami, czarnymi i chuj wie jeszcze kim, zezwólmy jeszcze na jebanie kóz, małżeńśtwa pedałów, pedałów z kozami, bab z chujami, które jebią małe dzieci itd. bo jak tak patrzę na ten "postęp" to postęp to jest rozszerzająca się tolerancja. Tolerancja jest jak kurwa co za darmo wszystkim dupy daje i nie ma czegoś takiego jak "jestem tolerancyjny" bo jak ktoś jest całkiem tolerancyjny to jest nikim, zwyczajnie człowiekiem, który nic sobą nie reprezentuje, bo "każdemu daje dupy". Charakter objawia się właśnie w braku tolerancji dla niektórych czy wielu rzeczy. A żeby był porządek i ład to tolerancja musi być ograniczona, bo jak tolerancja się rozszerzy to kurwy, pedały i pedofile zrobią nam przemarsz po naszej ziemi i jak nie pozwolimy na to to przyjebią nam jeszcze karę . Więc jak pisałem, jak nie ma granicy to się wszystko rozlezie. Ale poniekąd władzom pasuje chaos, bo ludzie skupiają się na chaosie, który ich otacza, a oni będą robić co chcą z tą pojebaną masą. Jak ktoś ma oczy szeroko otwarte to już widzi co się dzieje.......
Obudzicie się kiedyś jak przed waszą chatą pierdolną meczet i nie będziecie mogli obok niego przejść, bo to jest ich teren...a na następny dzień przejdzie pochód pedałów i bab z chujami przez wasze podwórko, a potem ich dojedzie banda skinów za rogiem, następnie przyjedzie policja i wjebie skinów na 25 lat więzienia z tępienie mniejszości po czym przejdzie pochód kozojebców żadających małżeństw z kozami i adopcji dzieci. Trochę to ekstremalnie ująłem, ale czy tak daleko do tego? 10-20 lat?a może 30 to wcale nie daleko.
Póki co mamy czasy półmężczyzn, emopedałów, bab z chujami w rządzie, par homo niebawem żądających dzieci, meczety powstają........tolerancja dla wszystkich i wszystkiego, zapraszamy do cyrku .
Mógłbym powiedzieć; "Boże zatrzymaj świat, ja wysiadam", ale zatrzymać ten świat może tylko bomba atomowa czego być może jeszcze większość z nas może dożyć...ale juz nie przeżyć.
3mcie się ramy i niech Bóg będzie z wami, a rozsądek z ateistami
Ateiści nie są rozsądni, są głupi i ślepi, jak bez udziału Boga można wytłumaczyć fundamentalne kwestie? jak powstał świat, co się dzieje po śmierci, wielką liczbę uzdrowień, liczne objawienia itd.
Jesteście ograniczeni! ale wierzę, że w ten sposób czyli każąc nam współżyć w społeczeństwie z lewakami-ateistami i pedałami oraz muslimami testuje nas jak niegdyś Hioba czy Abrahama.
Teraz gdy błądzicie śmiejecie się z takich zachowań ale w obliczu kresu waszego życia zobaczycie, że to oni byli oświeceni!
Ateiści nie są rozsądni, są głupi i ślepi, jak bez udziału Boga można wytłumaczyć fundamentalne kwestie? jak powstał świat, co się dzieje po śmierci, wielką liczbę uzdrowień, liczne objawienia itd.
Jesteście ograniczeni! ale wierzę, że w ten sposób czyli każąc nam współżyć w społeczeństwie z lewakami-ateistami i pedałami oraz muslimami testuje nas jak niegdyś Hioba czy Abrahama.
Tak na marginesie to określiłeś akurat "jak trwoga to do Boga", czyli jak ludzie są bliscy śmierci, to nagle się wierzący stają, żenujące to jest...
Ściągnij beret, a następnie pomyśl jeszcze raz. Bóg mode off i teraz pomyśl, jeśli nie potrafisz to nie różnisz się wiele od Islamistów, jedynie różni cię rodzaj Boga, gdybyś przeszedł na Islam to pewnie byś się wyjebał bombą już gdzieś sądząc po twojej wypowiedzi.
Jeśli wierzysz w Boga, który za dobre wynagradza, a za zle karze. To wierz mi, że wiele ateistów bardziej zasługuje na niebo niż tych ludzi, których widzisz w kościele. Także jeśli jest życie po życiu to nie skakaj z bombą w tłum ateistów, tylko wyjeb się w kościele, bo tam więcej jest fałszywych ludzi, którzy chodzą, bo chodzą inni, którzy wierzą niby, a robią swoje.... Czy Bóg woli fałszywych wiernych bardziej czy tych co nie wierzą, a robią dobrze by po śmierci dowiedzieć się prawdy i stanąć przed nim ? - tak ci napiszę jak już jesteś taki wierzący.
Napiszę ci coś co wątpię, żeby trafiło do twojej głowy, która jest filtrowana przez wiarę. Widzisz, ateista to człowiek, to byt, który nie ma filtrowania, to jest wolna inteligencja, wolna od zakazów i nakazów, to jest ktoś kto zadaje pytania i szuka odpowiedzi, gdy wierzący odpowiedzi sobie tłumaczy "na swój sposób" podobnie jak to robi kobieta... Masz taki tok myślenia jak ludzie, którzy myśleli, że ziemia jest płaska. Jeśli jesteś taki wierzący to wyjeb telefon, komputer i telewizor itd., bo nie wiem czy wiesz, ale masz krew baranie na rękach, dalej jesteś taki święty? a wiesz, że dzieciaki pracują często też ginąc przy wydobyciu rud różnych metali do komputerów czy telefonów? wiesz o tym? wiesz o tym, że dokładasz się do wojska, które zabija ludzi? myślisz, że jesteś bez winy? jak tak to w takim układzie sądzisz, że jak jest 30 osób z których każde kopnie raz leżącego, który zmarł jest niewinnych podobnie jak ty, bo jesteś wierzący . Jesteś częścią piekielnej machiny sterowanej przez kogoś w chuj mądrzejszego od ciebie, ale jako malutka część społeczeństwa muszę cię rozczarować, że jesteś nikim, a tylko kimś dla twojego niewidzialnego przyjaciela . Oczywiście dalej jesteś święty i wierzysz w dobro na świecie i sądzisz, ze jest Bóg jest sędzią sprawiedliwym i panuje na ziemi... sądzisz, że jest sprawiedliwość na świecie? sądzisz, że Bóg jest taki dobry, bo wydaje na świat cudne dzieci bez rąk czy nóg, z flakami jak w kalejdoskopie? i dziękujesz zBogu za to tak? dziękujesz mu za to, że tak dobrze ci się żyje w tym kraju, że pan Hitler nie był taki zły. I dziękujesz mu za to, że stworzył żołnierzy, którzy są marionetkami w rękach bogatych tego swiata i napadają na kraje zabijając innych dla pieniędzy i ty śmiesz powiedzieć, że ateiści są ślepi i głupi-kurwa chłopie idź do kościoła i po prostu przestań pierdolić, bo gówno wiesz i w dupie byłeś.
Zaznaczam przy tym, że religia to nadzieja... choć w nią nie wierzę to dalej uważam, że w "dobrym wydaniu" jest jak najbardziej potrzebna, ale jeśli ma swoje granice. Jeśli jest ktoś wierzący, który nie atakuje, bo to jest złe... człowiek, który dobrze życzy innym i dba o ludzi i ich dobro to jestem jak najbardziej za i takich ludzi szanuje. Ale gdy ktoś wykrzywia wiarę na własne popierdolone widzi mi się, no to na nich jest właśnie taki samolocik, który się nazywa krótko i zwięźle "B2".
Tak więc niezależnie od wiary nie powinno się atakować drugiego człowieka, jeśli jesteście wierzący to wierzycie w to, że KAŻDY człowiek jest stworzeniem Bożym prawda? więc po chuj się rzucacie, jak i tak wszystkich Bóg stworzył i wszyscy będziemy przez niego sądzeni? Na ziemi powinniśmy współpracować, a nie siebie atakować... póki co to odzwierzęca agresja rządzi tym światem i taka jest niestety prawda, a jak nie jest tak no to jak macie ze 20-30 lat to może przekonacie się jak dożyjecie kolejnej wojny.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów