nowynick napisał/a:
oj tam pierdolisz głupoty. 80+ dziadek (dziekan wydziału) radził mi gdze szukać materiałów o elektroplazmolizie (poszerzaniu mikroporów komórki w polu elektrycznym o zmiennej amplitudzie napięcia) - temat przerabiany od niedawna przez ścisłą czołówkę Uniwersytetów USA i Japonii, w Polsce praktycznie nieznany... Gość nie dość, że wiedział dokładnie o czym mówię to jeszcze sporo wniósł do tematu... Są Profesorzy i "profesorzy"..
Nie pierdoli głupot. Jednakże powiem, że oboje macie rację. Na naszych uczelniach znajdą się niestety gównojady, które są tam dla ciepłego stołka i korzyści oraz ludzie, którym zależy.
Niestety jest to trochę wina, że u nas uczelnie techniczne ministerstwo ocenia tym samym systemem co humanistyczne. Więcej profitów będzie miał wykładowca, który narobi kilka publikacji "sztuki dla sztuki" niż facet, który przeprowadzi całą drogę wynalazku od konceptu do wdrożenia. Z racji tego, że to drugie jest mozolne oraz wymaga pieniędzy mało kto obiera tą drogę, gdzie powinna to być główna misja uczelni technicznych.