Może podczas uderzenia, przesunął nogą dywanik, który zablokował pedał gazu.
Miałem tak kiedyś na autostradzie - jechałem jakimś służbowym 1.0, więc pedał w podłogę i lecisz szalone 150. Miałem zjazd, więc gira z pedała, a tu pedał dalej w podłodze 😳
Zacząłem walić nogą w ten pedał i nic. I po którymś uderzeniu musiałem przez przypadek podeszwą ruszyć dywanik, bo pedał odpuścił.
Nie powiem, że trochę się upociłem, bo nie była to komfortowa sytuacja - no ale w głowie miałem, że to manual, więc w razie "W" sprzęgło i po problemie. Ale już w automacie to nie są jaja.
Po dojeździe na najbliższą stację benzynową (w celu wytrzepania gówna z nogawki) dokładnie obbadałem temat i patrze, że dywanik nie przyczepiony i rzeczywiście się podwinął i zablokował pedał gazu.
Potem jak się zagłębiłem w temat, to w stanach były przypadki, gdzie na autostradzie kierowcy dzwonili na 911, bo ich auta nagle same z siebie przyspieszały i kierowcy nie mogli ich zatrzymać - tak, w wielu przypadkach powodem nie były usterki pojazdów, a dywaniki blokujące pedał gazu.
Tak więc po tym doświadczeniu polecam wszystkim kierowcom - szczególnie w automatach - mieć dobrze dopasowane i przymocowane dywaniki.