Jest mi strasznie przykro i żal. Sam dałem się nabrać, oglądałem te filmiki i wierzyłem - tego teraz żałuję. Nigdy jednak nie pisałem obraźliwie, nie komentowałem publicznie. Problem w tym, że oglądając ten film, wytłumaczenie tego wszystkiego, robi mi się przykro. Pierwszą kwestią jest poziom ludzi, którzy komentowali Panią "Grażynę" - groźby, obelgi - ale w tak strasznie wieśniackim i prostackim stylu, że zastanawiam się skąd biorą się tacy ludzie! Poglądy poglądami, nie każdy musi akceptować - ale to wciąż człowiek! Drugą kwestią jestem ja - jest mi tak smutno że uwierzyłem - jeszcze bardziej mi przykro, gdy widzę jak Pani płaczę mi samemu zbiera się na płacz. Mimo to, że to tylko rola odgrywana dla bandy dzikich ludzi (do których także niestety muszę siebie zaliczyć) Pani wzięła to tak do siebie, że siadło na emocjach. Płacz, smutek. Straszne, naprawdę. Jedyne co mogę zrobić to żałować, że wziąłem Panią za kogoś złego.