niech spierdala lewak jebany.
Marzy mu się globalne społeczeństwo, które nie ma racji bytu, jako że za dużo różnic jest pomiędzy samymi państwami w Europie, a co dopiero jakby je skonfrontować z Azją czy Amerykami. Bez policji? Bez wojska? Kurwa, nie chciałbym żyć w takim państwie. Chyba, że najpierw odstrzelilibyśmy wszelką patologię, bo brak policji byłby równoznaczny z tym, że idąc w środku dnia do domu mógłbym zebrać od kogoś kosę pod żebra, bo tak. Bo koleś miał kaprys. Rządy są chujowe? No bez jaj. Demokracja nie istnieje? Nie żartuj. W imię czego mielibyśmy mieć to globalne społeczeństwo? Po co nam ono? Po co nam jedno państwo, skoro na dwóch różnych jego końcach nie byłbyś w stanie się dogadać. Nie chodzi mi tu bynajmniej o język, ale o to, że w chińskich slumsach ktoś by Ci podjebał Twojego psa i zjadł, zaś w Indiach za jedzenie karkówki spotkałby Cię lincz. Niby jak, ten GENIALNY UMYSŁ, wyobraża sobie pogodzenie wszelkich różnic kulturowych? Och, ja wiem. Tak samo jak wyobraża sobie pogodzenie wszelkich religii: wypierdolić wszelkie kultury i religie w pizdu. No jasne, kurwa, genialne. Odetnijmy się od całej naszej przeszłości, bo jakiś debil wymyślił sobie, że wszyscy powinniśmy być tacy sami. Jasne, zapraszam wszystkich Wietnamców, żeby się osiedlili w moim ogródku. W ogóle dookoła jest za dużo Polaków, powinniśmy ich rozesłać po całym świecie, żeby się wszystko wymieszało... nie chcą? Chuj z nimi, wysłać ich i tak. FOR GREATER GOOD, KURWA. Brak armii? Jasne, super, nie ma wojen, hurraaaaa... a za 20 lat pojawi się jakaś mała grupa, która stwierdzi, że mają tego dosyć, po cichu zbuduje sobie armię i rozkurwi wszystko dookoła, bo nie będzie się czym bronić. Geniusz. Jedno wielkie ludzkie dziedzictwo. Czyli ogólnoświatowa anarchia. Jak mam ochotę zbudować gigantycznego kutasa przed Twoim domem, to mogę to zrobić, bo nie ma czegoś takiego jak "Twój dom" czy też "Twój ogródek/Twoja ziemia". Wszystko jest nasze, więc droga wolna. Ktoś powie, że gdyby zmieniła się mentalność ludzi, to byłoby to piękne. Jasne, proszę, zmieniaj mentalność ludzi. Już, zacznij od tych którzy wysyłają pieniądze na dzieci z Afryki, zamiast oddać je na głodujące POLSKIE dzieci. Zmień mentalność dresiarza, dla którego ideologią życiową jest rozkurwianie wszystkiego dookoła, albo zmień mentalność lewaka, którego ideologią jest zniszczenie wszelkiej ludzkiej tożsamości i zasad moralnych. Proszę, idź. Tylko najpierw przekonaj wszystkich, bo jak zostanie chociaż jedna osoba nieprzekonana, to cała ta idea prędzej czy później jebnie na ryj, a konsekwencje będą daleko gorsze niż po komunizmie.
Więc jeszcze raz pytam... w imię czego? W imię odbudowy ekosystemu? Lol, ekosystem ma się lepiej niż ludzka mentalność.