Velture napisał/a:
Chujowy termin sobie wybrali jak świat patrzy na usa i ma wyjebane na kraj 4go świata w afryce.
No ale zobaczcie - czyli murzyn potrafi spokojnie protestować bez wszczynania zamieszek. Wystarczy, że karą jest kulka. Od razu kurwa mać jak magia jakaś. Świadomośc konsekwencji czynów skutecznie zniechęca.
Bo część "aktywistów" nie jest w stanie zrozumieć, że ludzie w różnych rejonach świata są naprawdę na różnych poziomach rozwoju czy samoświadomości i to co jest uznawane za odstraszającą karę w kraju A niekoniecznie musi działać w kraju B.
W kraju wysokorozwiniętym sam wyrok skazujący (nawet bez więzienia) dla wielu będzie solidnym straszakiem, bo będzie problem z pracą i zaświadczeniem o niekaralności. Poza tym wielu pracodawców coś takiego zniechęci już na etapie rekrutacji. No, a bez legalnego źródła dochodu ciężko się żyje. Są kraje w których sam ostracyzm społeczny (głównie azjatyckie kraje) jest taką hańbą, że więzienie nie jest potrzebne bo po upublicznieniu danych osobowych ktoś zostanie przez społeczeństwo zepchnięty na margines i się w tym nie odnajdzie. W jeszcze innym kraju karą będzie więzienie i nie fakt trudnych warunków, ale właśnie pozbawienia wolności - prawa do życia za kratami, normalnego funkcjonowania .
Na drugim biegunie są kraje w których coś takiego jak umowy o pracę nie istnieją, dzieci się robi 15cioro bo i tak połowa umrze zanim dorośnie, korupcja i oszustwa są na porządku dziennym - tutaj wymienione w poprzednim akapicie kary nie odniosą absolutnie żadnego skutku, bo nikogo nie dotkną. W takich krajach przy prostych ludziach odstraszające mogą być kary cielesne, czy nawet odstrzelenie przez wojsko.
Fajnym przykładem tego jak szkodliwe jest przenoszenie standardów z krajów "cywilizowanych" na kraje 3go świata jest obalanie dyktatorów. Owszem, ci ludzie są z naszego punktu widzenia źli, ale brutalną ręką trzymali za mordy ludzi w swoim kraju i potrafili pilnować porządku. Po obaleniu dyktatury w takich krajach pojawił się ogrom organizacji terrorystycznych, przestępczość zaczęła szybować do góry, a zwykli ludzie nie mają tam życia. Chaos i wojna domowa.
Dlatego nie ma co przeżywać - niewiele wiem akurat o Mozambiku, ale widocznie tam jeśli dochodzi do zamieszek to tłumią je ostrą amunicją dzięki czemu jeszcze nie płoną im miasta, tak jak w USA gdzie BLM demolowało całe dzielnice i okradało sklepy, albo nie zabijają się na ulicach jak w Szwecji bo wiedzą, że w porównaniu z krajami z których pochodza w stanach prawo jest takie, że są bezkarni, a jak trafią do więzienia to i tak będą żyli jak w darmowym luksusowym hotelu w porównaniu z tym co mieliby w kraju swojego pochodzenia.