Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Hm. Zawsze można zawrócić
Nie bardzo bo jak się obrócisz to z tyłu masz to:
Oprócz tych gier jeszcze South Park puszczany na Canal + kształtował nasze sadystyczne "JA"
Jeśli klasyką nazywasz produkcje sięgające korzeniami roku 1999 (pierwotna wersja Silent Hill, premiera gry Resident EVil), to jak nazwiesz filmy takie, jak Nosferatu: symfonia grozy, Omen, Hellraiser albo Evil Dead?
Prehistoria ?
Jeśli klasyką nazywasz produkcje sięgające korzeniami roku 1999 (pierwotna wersja Silent Hill, premiera gry Resident EVil), to jak nazwiesz filmy takie, jak Nosferatu: symfonia grozy, Omen, Hellraiser albo Evil Dead?
No przepraszam kolego, ale każdy ma swoją własną definicję klasyki. Skoro Twoją definicją jest czas powstania filmu, to spoko, choć to trochę dziwne. Więc wszystko co nowe nie może być klasyką? Proszę Cię... A sama definicja mówi: klasyka «dzieła sztuki i literatury z różnych okresów historycznych i stylów uznane za doskonałe». Dziękuje.
No przepraszam kolego, ale każdy ma swoją własną definicję klasyki. Skoro Twoją definicją jest czas powstania filmu, to spoko, choć to trochę dziwne. Więc wszystko co nowe nie może być klasyką? Proszę Cię... A sama definicja mówi: klasyka «dzieła sztuki i literatury z różnych okresów historycznych i stylów uznane za doskonałe». Dziękuje.
Nie sam czas powstania, bo Wilczyca (1983) za cholerę klasyką - w moim mniemaniu - nie jest (zauważ, że w moim wcześniejszym wyliczeniu pojawia się o cztery lata młodszy Hellraiser). Primo wykonanie tandetne (gra aktorska Jasińskiego i Prażmowskiego odstrasza, wcale nie w horrorowym znaczeniu), secundo nijak nie odbiła się na twórczości późniejszej, nie tylko filmowej. Z kolei jedyna spuścizna Silent Hill i Resident Evil, jaką jestem w stanie dostrzec, to bardzo luźna adaptacja filmowa pierwowzoru (gry) plus sequeli.
Ale cóż, gust jak dupa - każdy ma swój i kultura wymaga, aby nie pokazywać bez specjalnej okazji.
Pax vobiscum.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów