18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (2) Soft (1) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 17:51
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 14:20
📌 Powodzie w Polsce - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 23:12
Z góry zaznaczam, że jeśli jesteś biernym, leniwym pierdolcem, to scrolluj dalej, nic ciekawego dla Ciebie tu nie ma.

Opublikowane przez Janka Fijora przemówienie Jego Najjaśniejszej Wysokości, Księcia Liechtensteinu, Aloisa von Liechtensteina wygłoszone w Vaduz, w dniu święta narodowego tego kraju, 15 sierpnia 2014 roku.

Co sadole powiedzą o takich postulatach? Oczywistym jest, że Polska i Lichtenstein to dwa odległe od siebie światy, ale zauważyliście jak mocno Książę akcentuje model społeczeństwa odpowiedzialnego i świadomego? Osobiście uważam, że to klucz do normalnego państwa. Koniec gadania, oto treść:

Drodzy Mieszkańcy Liechtensteinu

Od ostatnich wyborów minęło już około półtora roku.Reforma budżetu państwa jest nadal głównym tematem polityki Liechtensteinu. Osobiście wielokrotnie poruszałem ten temat w różnych przemówienia i wywiadach, a w szczególności zwracałem uwagę na następujące kwestie:

- zrównoważony budżet jest bardzo ważny;
- podwyżka podatków nie może być środkiem zaradczym;
- wreszcie, że należy przemyśleć zakres kompetencji państwa w tym kontekście.

Cieszę się, że rząd w ciągu najbliższych kilku miesięcy zamierza krytycznie zweryfikować powyższe kwestie. W swoim dzisiejszym wystąpieniu chciałbym wyjaśnić, w jaki sposób każdy z nas, osobiście, może przyczynić się do zrównoważenia budżetu państwa, oraz w jaki sposób poprzez reformy strukturalne można, i należy, wspierać działania niezależne od rządu.

Dzięki demokracji bezpośredniej każdy obywatel, nie tylko raz na 4 lata wybiera polityków, lecz także w trakcie kadencji jest za tę politykę częściowo odpowiedzialny. Ta odpowiedzialność, zwłaszcza w zakresie finansów publicznych jest dziś szczególnie potrzebna. Pokazały to chociażby niedawne referenda. Pojedynczy obywatel nie tylko może w nich dowieść swej odpowiedzialności za stan finansów państwa, wpływając jednocześnie na wysokość świadczeń i dotacji państwowych otrzymywanych z budżetu państwa. Czyni tak wówczas, gdy korzysta z nich tylko wtedy, kiedy jest to rzeczywiście konieczne.
W ciągu kilku ostatnich dziesięcioleciach modny stał się pogląd, że państwo powinno regulować wszystkie potrzeby obywateli i za nie płacić, i to najlepiej bez namysłu. Ten model rozwoju dominuje w wielu europejskich państwach opiekuńczych. Mimo iż powoduje on spadek dochodów państwa i obniża stopę życiową obywateli, cieszy się popularnością mas, których nie zraża fakt, że skutkiem takiej polityki finansowanie naprawdę ważnych i niezbędnych funkcji państwa może, i to już wkrótce, stać się niemożliwe. Jednakże tym, co w modelu państwa opiekuńczego niepokoi najbardziej jest nieustanne ograniczanie wolności osobistej jednostek. Chociażby z tego powodu analiza udziału państwa w wydatkach publicznych powinna podlegać szczegółowej analizie, dzięki której będziemy w stanie stwierdzić, czy dana inicjatywa społeczna, musi pociągać za sobą udział państwa jako obowiązkowego płatnika? Spójrzmy przykładowo na służbę zdrowia – czy z powodu niegroźnej choroby lub skaleczenia naprawdę konieczne jest wykorzystywanie całego arsenału publicznej służby zdrowia? Albo, czy z powodu jakiejś mało ważnej dolegliwości naprawdę trzeba korzystać z pomocy uspołecznionego lekarza?

Podobnych pytań jest więcej. Wszystkie one uświadamiają nam, że postawa każdego z nas może skutecznie odciążyć budżet państwa, bez uszczerbku dla naszego własnego bezpieczeństwa. Tym bardziej, że uzyskane w ten sposób oszczędności poprawią zdolność państwa w innych, ważniejszych i nie cierpiących zwłoki sferach działalności. Zadajmy więc sobie kilka kolejnych pytań:

1. W jaki sposób można przyczynić się do działań służących dobru publicznemu korzystając, zamiast z pieniędzy budżetowych, z prywatnej inicjatywy obywateli?

2. W jaki sposób każdy z nas może się powstrzymać od wszczynania niepotrzebnych spraw sądowych?

3. Czy w mojej rodzinie, w moim sąsiedztwie są ludzie, którzy – znacznie bardziej niż pomocy lekarza czy urzędnika gminnego – potrzebują mojej pomocy?

Nie ulega wątpliwości, że udział każdego z nas w zmniejszeniu wydatków publicznych będzie różny. Zastanówmy się zatem, na ile nas w tym zakresie stać. Bądźmy przy tym odpowiedzialni i sprawiedliwi, gdyż tylko wtedy doprowadzimy do zmniejszenia wydatków budżetowych państwa, nie umniejszając przy tym zakresu bezpieczeństwa innych obywateli. Podnosząc równocześnie zdolność interwencji w kwestiach i działaniach, w których rola państwa jest niezbędna. I przyczyniając się do zmniejszania rozmiarów państwa, które – co tu ukrywać – jest dla każdego obywatela-podatnika obciążeniem.

Ograniczenie roli państwa to nie tylko większa transparentność rządzenia, lepsza jego skuteczność, ale też większa wolność każdego z nas. To zachęta, by wziąć życie we własne ręce opierając je na indywidualnej inicjatywie i przedsiębiorczości każdego z nas. Prowadzi to z jednej strony do mniejszej biurokracji, z drugiej zaś do większej prosperity.

Powyższe problemy rodzą konieczność wprowadzenia koniecznych reform strukturalnych, dzięki którym możliwe będzie zmniejszenie rozmiarów państwa, a tym samym zwiększenie oszczędności z tytułu jego działania, rozwój, a w konsekwencji większa zamożność obywateli.

Reformy strukturalne nie są wcale łatwe. Wiążą się one z zerwaniem istniejących nawyków i przyzwyczajeń. Dotyczy to szczególnie podziału pieniędzy wydawanych z zasobów państwowych, a tym samym zakresu korzyści osiąganych przez niektórych beneficjentów budżetu. Na początku może to wielu z nas przeszkadzać, może wymagać cięższej praca i wyrzeczeń. Pamiętajmy jednak, że jest to cena zdjęcia z nas wielu obostrzeń i obciążeń stosowanych obecnie wobec prywatnych inicjatyw.

Taką reformą strukturalną czy systemową jest wysłany właśnie do konsultacji projekt nowych zasad Ubezpieczenia Zdrowotnego. Jego celem nie są co prawda znaczne i bezpośrednie oszczędności w budżecie państwa, może on jednak doprowadzić do większej przejrzystości systemu opieki zdrowotnej, dając więcej miejsca na inicjatywy prywatne.

Aby reforma ta osiągnęła sukces, musimy podjąć radykalne kroki, które – przynajmniej na początku – mogą być dla większości niewygodne.

Obecna ustawa o ubezpieczeniach zdrowotnych sprawia, że świadomość obywatela odnośnie kosztów ubezpieczenia jest bardzo słaba. Wyjątkowo niskie składki ubezpieczenia zdrowotnego oraz niewielki udział własny spowodowały, że w Liechtenstein z niemal nieograniczonego – w porównaniu do sąsiedniej Szwajcarii – dostępu do usług zdrowotnych korzysta prawie każdy. Pamiętajmy jednak, że zarówno postęp technologiczny w medycynie, jak i niezbyt korzystna demografia prowadzą do szybkiego wzrostu kosztów w sektorze zdrowotnym. Dzięki odważnej i zasadniczej reformie zdrowotnej wzrost ten może zostać zahamowany. Większa przejrzystość systemu i wzrost udziału w nim inicjatyw obywatelskich spowodują bowiem lepsze wykorzystanie środków finansowych.

W przyszłości czekają nas podobne reformy zwłaszcza w odniesieniu do systemu emerytalnego.

Drodzy Mieszkańcy Liechtensteinu. Naszym celem jest wskazywanie sfer, w których państwo, dzięki wykorzystaniu prywatnej inicjatywy obywateli, będzie mogło wyzbywać się złych nawyków nadregulacji. Dlatego właśnie zamierzamy wspierać rząd i parlament w reformowaniu służby zdrowia oraz innych dziedzin życia społecznego.
Po przemówieniu przewodniczącego Parlamentu, zapraszam w imieniu mojej rodziny na poczęstunek na dziedzińcu zamkowym. Z serca dziękuje za uczestnictwo w naszym święcie narodowym i życzę wam wszystkim wspaniałej zabawy oraz Błogosławieństwa Bożego.

Jego Wysokość Tronu Alois Philipp Maria von und zu Liechtenstein
Vaduz, 15 sierpnia 2014.
Zgłoś
Avatar
Analkonda 2014-08-26, 15:26 5
Całkiem mądrze facet prawi. Demokracja bezpośrednia to jest coś co w rękach mądrego społeczeństwa może być idealnym narzędziem do poprawy sytuacji ogółu ale też i jednostek. Mam nadzieję że kiedyś i my dojrzejemy do takiego modelu zarządzania państwem bo to MY jesteśmy tym państwem i to MY powinniśmy podejmować decyzje dotyczące nas samych.
Zgłoś
Avatar
Smutas 2014-08-26, 15:39
Ale pitolenie, jak książę chwali demokrację bezpośrednią, to znaczy że coś się mu nieźle popierdoliło.
Zgłoś
Avatar
w................a 2014-08-26, 17:12
zaznaczam że jestem biernym, leniwy pierdolcem w kanape i ni będę tego czytał
Zgłoś
Avatar
BongMan 2014-08-26, 17:15 1
Liechtenstein, podobnie jak Islandia albo Estonia to państewka wielkości mojego pokoju, w których mieszka garstka ludzi. Tam się mogą bawić w takie chuje muje, często z bardzo pozytywnymi efektami. Jednak nic podobnego nie ma najmniejszych szans przejść w kraju, którego liczba ludności idzie w milionach. Poza tym Liechtenstein (jak cały zachód) jest podpięty do niemieckiego cyca, więc mogą się bawić tak długo jak im niemcy na to pozwalają. Dopóki mówią i robią to, co niemcom się podoba, to będą mieli dobrze.
Zgłoś
Avatar
k................s 2014-08-26, 19:18
To teraz czekam na propozycje innego systemu niż zaproponowany - z argumentami. Każdy kraj to taka rodzina. Kto i jak zarządza wami w rodzinie? Podoba WAM się to?
Zgłoś
Avatar
a................m 2014-08-26, 21:57
@Analkonda ta demokracje bezposrednia to se Liechtenstainie moga robic jak u nich mieszka tyle ludzi co u mnie na osiedlu a nie 30mln. mowi sie ze gdzie dwoch Polakow tam trzy opinie i to jest prawda. prawda jest okrutna ale jednak taka ze Polacy jako jednostki to debile jezeli chodzi o polityke. gdybys wprowadzil demokracje bezposrednia, kazdy by od razu chcial czego innego i zrobilby sie podobny burdel co teraz czyli zadnych zdan. z prespektywy historii Polacy jako narod radzili sobie najlepiej gdy zdanie bylo im narzucane przez madra osobe o duzym majestacie. przyklady: Piłsudski, dopoki zyl roslismy w sile to samo z naszymi milosciwymi krolami. dopoki mieli wladze absolutna Rzeczpospolita(ot paradoks nazwa Rzeczpospolita gdy w kraju rzady sprawuje krol ) powiekszala swoje granice i bogacila. potem sejm mial coraz wiecej do gadania, przyszedl czas na monarchie konstytucyjna i panstwo sie rozlecialo. w kraju jest potrzebny wodz, madry wodz, czlowiek o wielkiej charyzmie i najlepiej szlachetnie urodzony. zadne demokracje i inne tego typu gowna bo to u nas nie dziala. zreszta po chuj tu demokracja skoro do wyborow chodzi tylko 40%...
Zgłoś
Avatar
Analkonda 2014-08-26, 22:53
CYCONAUTA, Oczywiście, też jestem zdania że nas to trzeba za mordę trzymać i krótko prowadzać bo nam odbija, ale teraz nie ma szansy (i dobrze bo wyobrażacie sobie takiego tuska albo kaczora jako pana i władcę absolutnego? ja nie...) na to żeby rządziła nami jedna osoba która ma charyzmę i posłuch u ludzi. Dlatego mimo wszystko uważam że demokracja bezpośrednia byłaby lepsza niż ta demokracja którą mamy teraz. Najwyższy czas żebyśmy i my nauczyli się odpowiedzialności za siebie samych i nasz kraj a nie czekali na zbawienie myśląc że wybierzemy kilku matołów i oni zrobią nam dobrze. Gdyby się dało przywrócić do życia Marszałka Piłsudskiego to w ciągu najbliższych 10 lat szwaby i ruscy trzęśliby portkami na samą myśl o wycięciu nam jakiegoś numeru.
Zgłoś
Avatar
Ork.Fajny 2014-08-27, 23:48
Analkonda napisał/a:

Demokracja bezpośrednia to jest coś co w rękach mądrego społeczeństwa może być idealnym narzędziem do poprawy sytuacji ogółu ale też i jednostek.


Demokracja bezpośrednia działać dobrze może tylko i wyłącznie na bardzo małych terytoriach. Np. wielkości połowy województwa. Za duże tereny oznaczają głosowania grup interesów które się ze sobą nie pokrywają. Np. mieszkańcy Wrocławia i okolic wiedzą jakie prawa warto by zmienić żeby lepiej się żyło, ale już ludzie spod granicy Ukraińskiej mogą mieć nieco inny pogląd na tą sytuację.
Zgłoś
Avatar
e................y 2014-08-28, 17:57 1
@UPUPPUUPUPUPUP
Polecam zapoznać się z koncepcją Tysiąca Liechtensteinów Hansa Hermana Hoppe.
Skoro demokracja bezpośrednia może się dobrze sprawdzać na małych terenach, to logiczne jest, że należy dążyć do nadawania jak największej autonomii regionom- decentralizacji władzy, tak by była ona bliżej ludzi.

BTW, wrzucałem już kiedyś wykład księcia Liechtensteinu:
sadistic.pl/wyklad-czy-panstwo-przetrwa-iii-tysiaclecie-vt294477.htm
Zgłoś