Książe persji - wspaniała gra komputerowa, która na zawsze zostanie zapamiętana w annałach historii.
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 20:34
📌
Wojna domowa w Syrii 2024
- ostatnia aktualizacja:
2024-12-16, 1:00
📌
Konflikt izraelsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 17:47
🔥
Przesłanie do kozojebców
- teraz popularne
#książę
Witaj użytkowniku sadistic.pl,
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Pewnego razu baba siedziała nad strumykiem, zaczerpnęła wody do bańki i złapała złotą rybkę.
- Jeśli mnie puścisz, spełnię twoje trzy życzenia - mówi złota rybka.
- No dobrze. Moje pierwsze życzenie jest takie, żebym się zmieniła w piękną młodą dziewczynę.
Szast-prast, baba przegląda się w strumieniu i sama siebie nie poznaje: jest piękna, ponętna i młoda.
- Drugie życzenie jest takie, żeby w miejscu mojej chaty powstał piękny pałac.
Szast-prast, baba się ogląda i widzi za sobą iście magnacką siedzibę.
- Trzecie życzenie: niech mój kocur zamieni się w pięknego księcia.
Szast-prast i przed babą staje piękny książę. Patrzy na nią spode łba i mówi:
- I co, teraz pewnie żałujesz, że dałaś mnie do kastracji?
- Jeśli mnie puścisz, spełnię twoje trzy życzenia - mówi złota rybka.
- No dobrze. Moje pierwsze życzenie jest takie, żebym się zmieniła w piękną młodą dziewczynę.
Szast-prast, baba przegląda się w strumieniu i sama siebie nie poznaje: jest piękna, ponętna i młoda.
- Drugie życzenie jest takie, żeby w miejscu mojej chaty powstał piękny pałac.
Szast-prast, baba się ogląda i widzi za sobą iście magnacką siedzibę.
- Trzecie życzenie: niech mój kocur zamieni się w pięknego księcia.
Szast-prast i przed babą staje piękny książę. Patrzy na nią spode łba i mówi:
- I co, teraz pewnie żałujesz, że dałaś mnie do kastracji?
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Najlepszy komentarz (47 piw)
s................k
• 2015-10-24, 13:56
kutas zostaje
tylko nie staje
tylko nie staje
Z góry zaznaczam, że jeśli jesteś biernym, leniwym pierdolcem, to scrolluj dalej, nic ciekawego dla Ciebie tu nie ma.
Opublikowane przez Janka Fijora przemówienie Jego Najjaśniejszej Wysokości, Księcia Liechtensteinu, Aloisa von Liechtensteina wygłoszone w Vaduz, w dniu święta narodowego tego kraju, 15 sierpnia 2014 roku.
Co sadole powiedzą o takich postulatach? Oczywistym jest, że Polska i Lichtenstein to dwa odległe od siebie światy, ale zauważyliście jak mocno Książę akcentuje model społeczeństwa odpowiedzialnego i świadomego? Osobiście uważam, że to klucz do normalnego państwa. Koniec gadania, oto treść:
Drodzy Mieszkańcy Liechtensteinu
Od ostatnich wyborów minęło już około półtora roku.Reforma budżetu państwa jest nadal głównym tematem polityki Liechtensteinu. Osobiście wielokrotnie poruszałem ten temat w różnych przemówienia i wywiadach, a w szczególności zwracałem uwagę na następujące kwestie:
- zrównoważony budżet jest bardzo ważny;
- podwyżka podatków nie może być środkiem zaradczym;
- wreszcie, że należy przemyśleć zakres kompetencji państwa w tym kontekście.
Cieszę się, że rząd w ciągu najbliższych kilku miesięcy zamierza krytycznie zweryfikować powyższe kwestie. W swoim dzisiejszym wystąpieniu chciałbym wyjaśnić, w jaki sposób każdy z nas, osobiście, może przyczynić się do zrównoważenia budżetu państwa, oraz w jaki sposób poprzez reformy strukturalne można, i należy, wspierać działania niezależne od rządu.
Dzięki demokracji bezpośredniej każdy obywatel, nie tylko raz na 4 lata wybiera polityków, lecz także w trakcie kadencji jest za tę politykę częściowo odpowiedzialny. Ta odpowiedzialność, zwłaszcza w zakresie finansów publicznych jest dziś szczególnie potrzebna. Pokazały to chociażby niedawne referenda. Pojedynczy obywatel nie tylko może w nich dowieść swej odpowiedzialności za stan finansów państwa, wpływając jednocześnie na wysokość świadczeń i dotacji państwowych otrzymywanych z budżetu państwa. Czyni tak wówczas, gdy korzysta z nich tylko wtedy, kiedy jest to rzeczywiście konieczne.
W ciągu kilku ostatnich dziesięcioleciach modny stał się pogląd, że państwo powinno regulować wszystkie potrzeby obywateli i za nie płacić, i to najlepiej bez namysłu. Ten model rozwoju dominuje w wielu europejskich państwach opiekuńczych. Mimo iż powoduje on spadek dochodów państwa i obniża stopę życiową obywateli, cieszy się popularnością mas, których nie zraża fakt, że skutkiem takiej polityki finansowanie naprawdę ważnych i niezbędnych funkcji państwa może, i to już wkrótce, stać się niemożliwe. Jednakże tym, co w modelu państwa opiekuńczego niepokoi najbardziej jest nieustanne ograniczanie wolności osobistej jednostek. Chociażby z tego powodu analiza udziału państwa w wydatkach publicznych powinna podlegać szczegółowej analizie, dzięki której będziemy w stanie stwierdzić, czy dana inicjatywa społeczna, musi pociągać za sobą udział państwa jako obowiązkowego płatnika? Spójrzmy przykładowo na służbę zdrowia – czy z powodu niegroźnej choroby lub skaleczenia naprawdę konieczne jest wykorzystywanie całego arsenału publicznej służby zdrowia? Albo, czy z powodu jakiejś mało ważnej dolegliwości naprawdę trzeba korzystać z pomocy uspołecznionego lekarza?
Podobnych pytań jest więcej. Wszystkie one uświadamiają nam, że postawa każdego z nas może skutecznie odciążyć budżet państwa, bez uszczerbku dla naszego własnego bezpieczeństwa. Tym bardziej, że uzyskane w ten sposób oszczędności poprawią zdolność państwa w innych, ważniejszych i nie cierpiących zwłoki sferach działalności. Zadajmy więc sobie kilka kolejnych pytań:
1. W jaki sposób można przyczynić się do działań służących dobru publicznemu korzystając, zamiast z pieniędzy budżetowych, z prywatnej inicjatywy obywateli?
2. W jaki sposób każdy z nas może się powstrzymać od wszczynania niepotrzebnych spraw sądowych?
3. Czy w mojej rodzinie, w moim sąsiedztwie są ludzie, którzy – znacznie bardziej niż pomocy lekarza czy urzędnika gminnego – potrzebują mojej pomocy?
Nie ulega wątpliwości, że udział każdego z nas w zmniejszeniu wydatków publicznych będzie różny. Zastanówmy się zatem, na ile nas w tym zakresie stać. Bądźmy przy tym odpowiedzialni i sprawiedliwi, gdyż tylko wtedy doprowadzimy do zmniejszenia wydatków budżetowych państwa, nie umniejszając przy tym zakresu bezpieczeństwa innych obywateli. Podnosząc równocześnie zdolność interwencji w kwestiach i działaniach, w których rola państwa jest niezbędna. I przyczyniając się do zmniejszania rozmiarów państwa, które – co tu ukrywać – jest dla każdego obywatela-podatnika obciążeniem.
Ograniczenie roli państwa to nie tylko większa transparentność rządzenia, lepsza jego skuteczność, ale też większa wolność każdego z nas. To zachęta, by wziąć życie we własne ręce opierając je na indywidualnej inicjatywie i przedsiębiorczości każdego z nas. Prowadzi to z jednej strony do mniejszej biurokracji, z drugiej zaś do większej prosperity.
Powyższe problemy rodzą konieczność wprowadzenia koniecznych reform strukturalnych, dzięki którym możliwe będzie zmniejszenie rozmiarów państwa, a tym samym zwiększenie oszczędności z tytułu jego działania, rozwój, a w konsekwencji większa zamożność obywateli.
Reformy strukturalne nie są wcale łatwe. Wiążą się one z zerwaniem istniejących nawyków i przyzwyczajeń. Dotyczy to szczególnie podziału pieniędzy wydawanych z zasobów państwowych, a tym samym zakresu korzyści osiąganych przez niektórych beneficjentów budżetu. Na początku może to wielu z nas przeszkadzać, może wymagać cięższej praca i wyrzeczeń. Pamiętajmy jednak, że jest to cena zdjęcia z nas wielu obostrzeń i obciążeń stosowanych obecnie wobec prywatnych inicjatyw.
Taką reformą strukturalną czy systemową jest wysłany właśnie do konsultacji projekt nowych zasad Ubezpieczenia Zdrowotnego. Jego celem nie są co prawda znaczne i bezpośrednie oszczędności w budżecie państwa, może on jednak doprowadzić do większej przejrzystości systemu opieki zdrowotnej, dając więcej miejsca na inicjatywy prywatne.
Aby reforma ta osiągnęła sukces, musimy podjąć radykalne kroki, które – przynajmniej na początku – mogą być dla większości niewygodne.
Obecna ustawa o ubezpieczeniach zdrowotnych sprawia, że świadomość obywatela odnośnie kosztów ubezpieczenia jest bardzo słaba. Wyjątkowo niskie składki ubezpieczenia zdrowotnego oraz niewielki udział własny spowodowały, że w Liechtenstein z niemal nieograniczonego – w porównaniu do sąsiedniej Szwajcarii – dostępu do usług zdrowotnych korzysta prawie każdy. Pamiętajmy jednak, że zarówno postęp technologiczny w medycynie, jak i niezbyt korzystna demografia prowadzą do szybkiego wzrostu kosztów w sektorze zdrowotnym. Dzięki odważnej i zasadniczej reformie zdrowotnej wzrost ten może zostać zahamowany. Większa przejrzystość systemu i wzrost udziału w nim inicjatyw obywatelskich spowodują bowiem lepsze wykorzystanie środków finansowych.
W przyszłości czekają nas podobne reformy zwłaszcza w odniesieniu do systemu emerytalnego.
Drodzy Mieszkańcy Liechtensteinu. Naszym celem jest wskazywanie sfer, w których państwo, dzięki wykorzystaniu prywatnej inicjatywy obywateli, będzie mogło wyzbywać się złych nawyków nadregulacji. Dlatego właśnie zamierzamy wspierać rząd i parlament w reformowaniu służby zdrowia oraz innych dziedzin życia społecznego.
Po przemówieniu przewodniczącego Parlamentu, zapraszam w imieniu mojej rodziny na poczęstunek na dziedzińcu zamkowym. Z serca dziękuje za uczestnictwo w naszym święcie narodowym i życzę wam wszystkim wspaniałej zabawy oraz Błogosławieństwa Bożego.
Jego Wysokość Tronu Alois Philipp Maria von und zu Liechtenstein
Vaduz, 15 sierpnia 2014.
Opublikowane przez Janka Fijora przemówienie Jego Najjaśniejszej Wysokości, Księcia Liechtensteinu, Aloisa von Liechtensteina wygłoszone w Vaduz, w dniu święta narodowego tego kraju, 15 sierpnia 2014 roku.
Co sadole powiedzą o takich postulatach? Oczywistym jest, że Polska i Lichtenstein to dwa odległe od siebie światy, ale zauważyliście jak mocno Książę akcentuje model społeczeństwa odpowiedzialnego i świadomego? Osobiście uważam, że to klucz do normalnego państwa. Koniec gadania, oto treść:
Drodzy Mieszkańcy Liechtensteinu
Od ostatnich wyborów minęło już około półtora roku.Reforma budżetu państwa jest nadal głównym tematem polityki Liechtensteinu. Osobiście wielokrotnie poruszałem ten temat w różnych przemówienia i wywiadach, a w szczególności zwracałem uwagę na następujące kwestie:
- zrównoważony budżet jest bardzo ważny;
- podwyżka podatków nie może być środkiem zaradczym;
- wreszcie, że należy przemyśleć zakres kompetencji państwa w tym kontekście.
Cieszę się, że rząd w ciągu najbliższych kilku miesięcy zamierza krytycznie zweryfikować powyższe kwestie. W swoim dzisiejszym wystąpieniu chciałbym wyjaśnić, w jaki sposób każdy z nas, osobiście, może przyczynić się do zrównoważenia budżetu państwa, oraz w jaki sposób poprzez reformy strukturalne można, i należy, wspierać działania niezależne od rządu.
Dzięki demokracji bezpośredniej każdy obywatel, nie tylko raz na 4 lata wybiera polityków, lecz także w trakcie kadencji jest za tę politykę częściowo odpowiedzialny. Ta odpowiedzialność, zwłaszcza w zakresie finansów publicznych jest dziś szczególnie potrzebna. Pokazały to chociażby niedawne referenda. Pojedynczy obywatel nie tylko może w nich dowieść swej odpowiedzialności za stan finansów państwa, wpływając jednocześnie na wysokość świadczeń i dotacji państwowych otrzymywanych z budżetu państwa. Czyni tak wówczas, gdy korzysta z nich tylko wtedy, kiedy jest to rzeczywiście konieczne.
W ciągu kilku ostatnich dziesięcioleciach modny stał się pogląd, że państwo powinno regulować wszystkie potrzeby obywateli i za nie płacić, i to najlepiej bez namysłu. Ten model rozwoju dominuje w wielu europejskich państwach opiekuńczych. Mimo iż powoduje on spadek dochodów państwa i obniża stopę życiową obywateli, cieszy się popularnością mas, których nie zraża fakt, że skutkiem takiej polityki finansowanie naprawdę ważnych i niezbędnych funkcji państwa może, i to już wkrótce, stać się niemożliwe. Jednakże tym, co w modelu państwa opiekuńczego niepokoi najbardziej jest nieustanne ograniczanie wolności osobistej jednostek. Chociażby z tego powodu analiza udziału państwa w wydatkach publicznych powinna podlegać szczegółowej analizie, dzięki której będziemy w stanie stwierdzić, czy dana inicjatywa społeczna, musi pociągać za sobą udział państwa jako obowiązkowego płatnika? Spójrzmy przykładowo na służbę zdrowia – czy z powodu niegroźnej choroby lub skaleczenia naprawdę konieczne jest wykorzystywanie całego arsenału publicznej służby zdrowia? Albo, czy z powodu jakiejś mało ważnej dolegliwości naprawdę trzeba korzystać z pomocy uspołecznionego lekarza?
Podobnych pytań jest więcej. Wszystkie one uświadamiają nam, że postawa każdego z nas może skutecznie odciążyć budżet państwa, bez uszczerbku dla naszego własnego bezpieczeństwa. Tym bardziej, że uzyskane w ten sposób oszczędności poprawią zdolność państwa w innych, ważniejszych i nie cierpiących zwłoki sferach działalności. Zadajmy więc sobie kilka kolejnych pytań:
1. W jaki sposób można przyczynić się do działań służących dobru publicznemu korzystając, zamiast z pieniędzy budżetowych, z prywatnej inicjatywy obywateli?
2. W jaki sposób każdy z nas może się powstrzymać od wszczynania niepotrzebnych spraw sądowych?
3. Czy w mojej rodzinie, w moim sąsiedztwie są ludzie, którzy – znacznie bardziej niż pomocy lekarza czy urzędnika gminnego – potrzebują mojej pomocy?
Nie ulega wątpliwości, że udział każdego z nas w zmniejszeniu wydatków publicznych będzie różny. Zastanówmy się zatem, na ile nas w tym zakresie stać. Bądźmy przy tym odpowiedzialni i sprawiedliwi, gdyż tylko wtedy doprowadzimy do zmniejszenia wydatków budżetowych państwa, nie umniejszając przy tym zakresu bezpieczeństwa innych obywateli. Podnosząc równocześnie zdolność interwencji w kwestiach i działaniach, w których rola państwa jest niezbędna. I przyczyniając się do zmniejszania rozmiarów państwa, które – co tu ukrywać – jest dla każdego obywatela-podatnika obciążeniem.
Ograniczenie roli państwa to nie tylko większa transparentność rządzenia, lepsza jego skuteczność, ale też większa wolność każdego z nas. To zachęta, by wziąć życie we własne ręce opierając je na indywidualnej inicjatywie i przedsiębiorczości każdego z nas. Prowadzi to z jednej strony do mniejszej biurokracji, z drugiej zaś do większej prosperity.
Powyższe problemy rodzą konieczność wprowadzenia koniecznych reform strukturalnych, dzięki którym możliwe będzie zmniejszenie rozmiarów państwa, a tym samym zwiększenie oszczędności z tytułu jego działania, rozwój, a w konsekwencji większa zamożność obywateli.
Reformy strukturalne nie są wcale łatwe. Wiążą się one z zerwaniem istniejących nawyków i przyzwyczajeń. Dotyczy to szczególnie podziału pieniędzy wydawanych z zasobów państwowych, a tym samym zakresu korzyści osiąganych przez niektórych beneficjentów budżetu. Na początku może to wielu z nas przeszkadzać, może wymagać cięższej praca i wyrzeczeń. Pamiętajmy jednak, że jest to cena zdjęcia z nas wielu obostrzeń i obciążeń stosowanych obecnie wobec prywatnych inicjatyw.
Taką reformą strukturalną czy systemową jest wysłany właśnie do konsultacji projekt nowych zasad Ubezpieczenia Zdrowotnego. Jego celem nie są co prawda znaczne i bezpośrednie oszczędności w budżecie państwa, może on jednak doprowadzić do większej przejrzystości systemu opieki zdrowotnej, dając więcej miejsca na inicjatywy prywatne.
Aby reforma ta osiągnęła sukces, musimy podjąć radykalne kroki, które – przynajmniej na początku – mogą być dla większości niewygodne.
Obecna ustawa o ubezpieczeniach zdrowotnych sprawia, że świadomość obywatela odnośnie kosztów ubezpieczenia jest bardzo słaba. Wyjątkowo niskie składki ubezpieczenia zdrowotnego oraz niewielki udział własny spowodowały, że w Liechtenstein z niemal nieograniczonego – w porównaniu do sąsiedniej Szwajcarii – dostępu do usług zdrowotnych korzysta prawie każdy. Pamiętajmy jednak, że zarówno postęp technologiczny w medycynie, jak i niezbyt korzystna demografia prowadzą do szybkiego wzrostu kosztów w sektorze zdrowotnym. Dzięki odważnej i zasadniczej reformie zdrowotnej wzrost ten może zostać zahamowany. Większa przejrzystość systemu i wzrost udziału w nim inicjatyw obywatelskich spowodują bowiem lepsze wykorzystanie środków finansowych.
W przyszłości czekają nas podobne reformy zwłaszcza w odniesieniu do systemu emerytalnego.
Drodzy Mieszkańcy Liechtensteinu. Naszym celem jest wskazywanie sfer, w których państwo, dzięki wykorzystaniu prywatnej inicjatywy obywateli, będzie mogło wyzbywać się złych nawyków nadregulacji. Dlatego właśnie zamierzamy wspierać rząd i parlament w reformowaniu służby zdrowia oraz innych dziedzin życia społecznego.
Po przemówieniu przewodniczącego Parlamentu, zapraszam w imieniu mojej rodziny na poczęstunek na dziedzińcu zamkowym. Z serca dziękuje za uczestnictwo w naszym święcie narodowym i życzę wam wszystkim wspaniałej zabawy oraz Błogosławieństwa Bożego.
Jego Wysokość Tronu Alois Philipp Maria von und zu Liechtenstein
Vaduz, 15 sierpnia 2014.
Jebany
Wersja alternatywna.
Biorąc pod uwagę obecną strukturę społeczną w UK, to syn Kate i Williama powinien mieć na imię Abdullah.
Najlepszy komentarz (70 piw)
S................e
• 2013-07-23, 22:35
Albo Kazimierz
Ostatnio o Borgiach to teraz o kimś kto był blisko tej rodziny. Polecam poczytać jego dzieła.
Niccolò di Bernardo dei Machiavelli (ur. 3 maja 1469 r. we Florencji, zm. 21 czerwca 1527 r. w Sant'Andrea in Percussina k. Florencji)
Prawnik, filozof, pisarz społeczny i polityczny, historyk i dyplomata florencki, jedna z postaci włoskiego odrodzenia. Napisał traktat o sprawowaniu władzy pt. Książę, który sprawił, że od jego nazwiska powstał termin makiawelizm. Opisywał funkcjonowanie zarówno republik jak i królestw. W 1559 jego pisma znalazły się na kościelnym indeksie ksiąg zakazanych.
Życiorys
W okresie życia Machiavellego Włochy były zbiorem małych miast-państw, których władcy nieustannie walczyli ze sobą o utrzymanie wpływów. Na porządku dziennym były zarówno oblężenia, jak i otrucia. Jednocześnie Włochy wiodły prym w kulturze. Tak w polityce, jak i w kulturze, ważną rolę odgrywała Florencja, z którą Machiavelli związany był przez całe życie.
Tam właśnie urodził się w 1469 roku w sprzyjającej gwelfom zubożałej rodzinie szlacheckiej prawnika Bernarda di Niccolò Machiavelli i jego żony Bartolomei di Stefano Nelli. Po zakończeniu edukacji, w 1494 roku rozpoczął karierę polityczną w II kancelarii Republiki Florenckiej. Był to okres republikańskiej rewolucji słynnego kaznodziei Girolamo Savonaroli. Choć Savonarola został spalony na stosie w 1498 roku, republika trwać miała jeszcze do 1512 roku.
W tym czasie Machiavelli zajmował się sprawami wojny i administracji. Wkrótce stanął na czele kancelarii i będąc bliskim współpracownikiem Piera Soderiniego, miał duży wpływ na politykę miasta. Odbył liczne misje dyplomatyczne, m.in. na dwory Ludwika XII, Maksymiliana I i Juliusza II. Poznał też Cezara Borgię, syna papieża Aleksandra VI.
W 1512 roku po upadku republiki i odzyskaniu władzy przez ród Medyceuszy popadł w niełaskę. Został oskarżony o spisek, uwięziony i torturowany. Po wyjściu z więzienia musiał wyjechać z miasta. Osiedlił się w posiadłości wiejskiej w San Casciano i skoncentrował się na pisaniu traktatów politycznych, które w większości wydano pośmiertnie.
W 1520 roku powrócił częściowo do łask dworu, dostając od uniwersytetu florenckiego, kierowanego wówczas przez kardynała Giulia de' Medici, zlecenie napisania historii miasta. Zmarł we Florencji w 1527 roku i został pochowany we Florencji w kościele Santa Croce.
Choć przez całe życie koncentrował się na robieniu kariery politycznej, nie zdołał zaspokoić swoich ambicji i ostatecznie musiał uznać swoją porażkę. To paradoks zważywszy na fakt, że Książę, który przyniósł mu nieśmiertelną sławę, jest poradnikiem sprawowania władzy. Ale stało się tak być może dlatego, że w życiu Machiavelli nie stosował się do opisanej przez siebie zasady, iż w działaniu cel uświęca środki, a jego osobiste sympatie polityczne były bezsprzecznie republikańskie.
Amoralizm
Prawdziwy Machiavelli różni się od Machiavellego obecnego w zbiorowej świadomości, autora przede wszystkim Księcia (1513). Z tym dziełem nierozłącznie i jednoznacznie kojarzy się Machiavelli. Choć przez to ocena jego postaci jest raczej negatywna, to na przykład Stendhal powiedział o Machiavellim, że "pozwolił nam poznać człowieka".
Jako autor Księcia i słynnej maksymy, że cel uświęca środki, Machiavelli jest czasami zaliczany do tradycji amoralistycznej (por. Protagoras, Kallikles, Stirner, Nietzsche). Z drugiej strony wielu badaczy podkreśla, że dosłowna interpretacja tej maksymy wskazuje na brak głębszego zrozumienia traktatu. Podkreślają oni, że w wielu miejscach Machiavelli wyraźnie stwierdza, że stosowanie tej zasady jest ograniczone: "okrucieństwo i terror należy stosować ale rozsądnie i tylko w miarę potrzeby".
Machiavelli jest bardzo sceptyczny jeżeli chodzi o naturę człowieka. Jego zdaniem ludźmi kierują niskie pobudki i egoizm. Nawet jeśli ktoś chciałby postępować moralnie, będzie mu bardzo trudno obronić się przed powszechną niegodziwością. "Racja nic nie znaczy, gdy nie jest poparta siłą", pisał, a gdzie indziej: "w polityce bezbronni prorocy nie zwyciężają".
Nowatorstwo podejścia
Amoralizm, cynizm i wyrachowanie, które przypisuje się postawie makiawelicznej, u samego Machiavellego wynika ze specyficznego podejścia do zagadnień związanych z problematyką państwa.
Machiavelli, rozumiejąc państwo jako twór złożony z władcy i podporządkowanych mu jednostek, mało interesował się społeczeństwem, bardziej warunkami działania w danym ustroju politycznym, do czego przydatna jest według niego wiedza psychologiczna.
Jego absolutne nowatorstwo polegało na tym, że traktował państwo jako twór całkowicie ludzki, bez pierwiastka boskiego. Jego poprzednikiem w tej kwestii był Marsyliusz z Padwy, który w sporze między papiestwem a cesarstwem, odwołując się do awerroistycznej teorii dwóch prawd: wiary i rozumu, dowodził niezależności państwa.
Realizm polityczny
Słowo "polityka" używał w sensie trochę węższym niż rzecz się ma w powszechnym użyciu. Polityka w jego mniemaniu dotyczyła bezpieczeństwa zewnętrznego, pokoju wewnętrznego, stabilności i poziomu zamożności. Ale nie obejmowała już wychowania, realizacji ideałów czy moralności.
Realizm polityczny to metoda badania zjawisk życia społecznego i politycznego. Odrzucamy model postrzegania rzeczywistości przez pryzmat tego, jak powinna ona wyglądać. Kluczowa staje się wiedza czerpana z doświadczenia historycznego, jak również z obserwacji empirycznej.
Takie rozumienie polityki wykluczało myślenie utopijne. Machiavelli podszedł do problematyki państwa w sposób naukowo-techniczny. Nie oceniał, lecz opisywał politykę tak, jakby mówił o mechanizmie. Dlatego tradycja anglosaska powszechnie uznaje go za ojca nauk politycznych. Nazywa się go też założycielem nowożytnej filozofii polityki i odkrywcą "nowego moralnego kontynentu".
Skupiał się na odkryciu reguł skutecznego działania. Jest to jego zdaniem możliwe, bo zdarzenia się powtarzają, a natura ludzka jest stała. Zachowanie człowieka da się przewidzieć, jeśli tylko rozporządzamy wiedzą, którą daje nam studiowanie historii.
Virtù
Ważnym dla zrozumienia filozofii Machiavellego pojęciem jest cnota virtù – zbiór specyficznych sprawności politycznych: energii, inicjatywy, zdolności do podejmowania decyzji i szybkiego działania. To ona umożliwia nam choć częściowo zapanować nad naszym losem, którym jednak i tak w znacznej mierze rządzi przypadek. Virtù stoi w opozycji do fortuny, na którą nie mamy wpływu. W ten sposób projekt Machiavellego przeciwstawia się dominującej w średniowieczu koncepcji boskiej opatrzności.
Armia narodowa
Poszczególne państewka włoskie przełomu XV i XVI wieku toczyły między sobą niekończące się batalie. Pomyślność ekonomiczna pozwalała na wynajmowanie oddziałów wojsk zaciężnych. Zdaniem Machiavellego najbardziej pożyteczną dla kraju jest armia złożona z własnych obywateli, kierujących się patriotyzmem, nie zaś chęcią zysku.
Krytyka
Głównymi opozycjonistami wobec poglądów Machiavellego byli XVII-wieczni hiszpańscy katolicy. Powodem krytyki było uznawanie przez twórcę Księcia wartości politycznych jako niezależnych, w niektórych przypadkach nawet nadrzędnych nad religijnymi. Claudio Clemente w El Machiavelismo degollado, 1637 czy Alvia de Castro w Verdadera razon de Estado, 1616 dowodzili, że przeciwne rozumowaniu Machiavellego działanie, zgodnie z moralnością, jest podstawą powodzenia władców w rządzeniu państwem. Pedro Rivandeyra wysunął pogląd potępiający makiawelistów, jako ludzi bezbożnych, heretyków, którzy nie mają szacunku dla religii, skupiając się wyłącznie na racji stanu.
Dzieła:
Książę (1513)
Rozważania nad pierwszym dziesięcioksięgiem historii Rzymu Tytusa Liwiusza (1512 – 1517)
O Belfagorze arcydiable (ok. 1518)
Mandragora (ok. 1518)
O sztuce wojennej (1521)
Historie florenckie (1521-1525)
Wizerunek Machiavelliego:
Niccolò di Bernardo dei Machiavelli (ur. 3 maja 1469 r. we Florencji, zm. 21 czerwca 1527 r. w Sant'Andrea in Percussina k. Florencji)
Prawnik, filozof, pisarz społeczny i polityczny, historyk i dyplomata florencki, jedna z postaci włoskiego odrodzenia. Napisał traktat o sprawowaniu władzy pt. Książę, który sprawił, że od jego nazwiska powstał termin makiawelizm. Opisywał funkcjonowanie zarówno republik jak i królestw. W 1559 jego pisma znalazły się na kościelnym indeksie ksiąg zakazanych.
Życiorys
W okresie życia Machiavellego Włochy były zbiorem małych miast-państw, których władcy nieustannie walczyli ze sobą o utrzymanie wpływów. Na porządku dziennym były zarówno oblężenia, jak i otrucia. Jednocześnie Włochy wiodły prym w kulturze. Tak w polityce, jak i w kulturze, ważną rolę odgrywała Florencja, z którą Machiavelli związany był przez całe życie.
Tam właśnie urodził się w 1469 roku w sprzyjającej gwelfom zubożałej rodzinie szlacheckiej prawnika Bernarda di Niccolò Machiavelli i jego żony Bartolomei di Stefano Nelli. Po zakończeniu edukacji, w 1494 roku rozpoczął karierę polityczną w II kancelarii Republiki Florenckiej. Był to okres republikańskiej rewolucji słynnego kaznodziei Girolamo Savonaroli. Choć Savonarola został spalony na stosie w 1498 roku, republika trwać miała jeszcze do 1512 roku.
W tym czasie Machiavelli zajmował się sprawami wojny i administracji. Wkrótce stanął na czele kancelarii i będąc bliskim współpracownikiem Piera Soderiniego, miał duży wpływ na politykę miasta. Odbył liczne misje dyplomatyczne, m.in. na dwory Ludwika XII, Maksymiliana I i Juliusza II. Poznał też Cezara Borgię, syna papieża Aleksandra VI.
W 1512 roku po upadku republiki i odzyskaniu władzy przez ród Medyceuszy popadł w niełaskę. Został oskarżony o spisek, uwięziony i torturowany. Po wyjściu z więzienia musiał wyjechać z miasta. Osiedlił się w posiadłości wiejskiej w San Casciano i skoncentrował się na pisaniu traktatów politycznych, które w większości wydano pośmiertnie.
W 1520 roku powrócił częściowo do łask dworu, dostając od uniwersytetu florenckiego, kierowanego wówczas przez kardynała Giulia de' Medici, zlecenie napisania historii miasta. Zmarł we Florencji w 1527 roku i został pochowany we Florencji w kościele Santa Croce.
Choć przez całe życie koncentrował się na robieniu kariery politycznej, nie zdołał zaspokoić swoich ambicji i ostatecznie musiał uznać swoją porażkę. To paradoks zważywszy na fakt, że Książę, który przyniósł mu nieśmiertelną sławę, jest poradnikiem sprawowania władzy. Ale stało się tak być może dlatego, że w życiu Machiavelli nie stosował się do opisanej przez siebie zasady, iż w działaniu cel uświęca środki, a jego osobiste sympatie polityczne były bezsprzecznie republikańskie.
Amoralizm
Prawdziwy Machiavelli różni się od Machiavellego obecnego w zbiorowej świadomości, autora przede wszystkim Księcia (1513). Z tym dziełem nierozłącznie i jednoznacznie kojarzy się Machiavelli. Choć przez to ocena jego postaci jest raczej negatywna, to na przykład Stendhal powiedział o Machiavellim, że "pozwolił nam poznać człowieka".
Jako autor Księcia i słynnej maksymy, że cel uświęca środki, Machiavelli jest czasami zaliczany do tradycji amoralistycznej (por. Protagoras, Kallikles, Stirner, Nietzsche). Z drugiej strony wielu badaczy podkreśla, że dosłowna interpretacja tej maksymy wskazuje na brak głębszego zrozumienia traktatu. Podkreślają oni, że w wielu miejscach Machiavelli wyraźnie stwierdza, że stosowanie tej zasady jest ograniczone: "okrucieństwo i terror należy stosować ale rozsądnie i tylko w miarę potrzeby".
Machiavelli jest bardzo sceptyczny jeżeli chodzi o naturę człowieka. Jego zdaniem ludźmi kierują niskie pobudki i egoizm. Nawet jeśli ktoś chciałby postępować moralnie, będzie mu bardzo trudno obronić się przed powszechną niegodziwością. "Racja nic nie znaczy, gdy nie jest poparta siłą", pisał, a gdzie indziej: "w polityce bezbronni prorocy nie zwyciężają".
Nowatorstwo podejścia
Amoralizm, cynizm i wyrachowanie, które przypisuje się postawie makiawelicznej, u samego Machiavellego wynika ze specyficznego podejścia do zagadnień związanych z problematyką państwa.
Machiavelli, rozumiejąc państwo jako twór złożony z władcy i podporządkowanych mu jednostek, mało interesował się społeczeństwem, bardziej warunkami działania w danym ustroju politycznym, do czego przydatna jest według niego wiedza psychologiczna.
Jego absolutne nowatorstwo polegało na tym, że traktował państwo jako twór całkowicie ludzki, bez pierwiastka boskiego. Jego poprzednikiem w tej kwestii był Marsyliusz z Padwy, który w sporze między papiestwem a cesarstwem, odwołując się do awerroistycznej teorii dwóch prawd: wiary i rozumu, dowodził niezależności państwa.
Realizm polityczny
Słowo "polityka" używał w sensie trochę węższym niż rzecz się ma w powszechnym użyciu. Polityka w jego mniemaniu dotyczyła bezpieczeństwa zewnętrznego, pokoju wewnętrznego, stabilności i poziomu zamożności. Ale nie obejmowała już wychowania, realizacji ideałów czy moralności.
Realizm polityczny to metoda badania zjawisk życia społecznego i politycznego. Odrzucamy model postrzegania rzeczywistości przez pryzmat tego, jak powinna ona wyglądać. Kluczowa staje się wiedza czerpana z doświadczenia historycznego, jak również z obserwacji empirycznej.
Takie rozumienie polityki wykluczało myślenie utopijne. Machiavelli podszedł do problematyki państwa w sposób naukowo-techniczny. Nie oceniał, lecz opisywał politykę tak, jakby mówił o mechanizmie. Dlatego tradycja anglosaska powszechnie uznaje go za ojca nauk politycznych. Nazywa się go też założycielem nowożytnej filozofii polityki i odkrywcą "nowego moralnego kontynentu".
Skupiał się na odkryciu reguł skutecznego działania. Jest to jego zdaniem możliwe, bo zdarzenia się powtarzają, a natura ludzka jest stała. Zachowanie człowieka da się przewidzieć, jeśli tylko rozporządzamy wiedzą, którą daje nam studiowanie historii.
Virtù
Ważnym dla zrozumienia filozofii Machiavellego pojęciem jest cnota virtù – zbiór specyficznych sprawności politycznych: energii, inicjatywy, zdolności do podejmowania decyzji i szybkiego działania. To ona umożliwia nam choć częściowo zapanować nad naszym losem, którym jednak i tak w znacznej mierze rządzi przypadek. Virtù stoi w opozycji do fortuny, na którą nie mamy wpływu. W ten sposób projekt Machiavellego przeciwstawia się dominującej w średniowieczu koncepcji boskiej opatrzności.
Armia narodowa
Poszczególne państewka włoskie przełomu XV i XVI wieku toczyły między sobą niekończące się batalie. Pomyślność ekonomiczna pozwalała na wynajmowanie oddziałów wojsk zaciężnych. Zdaniem Machiavellego najbardziej pożyteczną dla kraju jest armia złożona z własnych obywateli, kierujących się patriotyzmem, nie zaś chęcią zysku.
Krytyka
Głównymi opozycjonistami wobec poglądów Machiavellego byli XVII-wieczni hiszpańscy katolicy. Powodem krytyki było uznawanie przez twórcę Księcia wartości politycznych jako niezależnych, w niektórych przypadkach nawet nadrzędnych nad religijnymi. Claudio Clemente w El Machiavelismo degollado, 1637 czy Alvia de Castro w Verdadera razon de Estado, 1616 dowodzili, że przeciwne rozumowaniu Machiavellego działanie, zgodnie z moralnością, jest podstawą powodzenia władców w rządzeniu państwem. Pedro Rivandeyra wysunął pogląd potępiający makiawelistów, jako ludzi bezbożnych, heretyków, którzy nie mają szacunku dla religii, skupiając się wyłącznie na racji stanu.
Dzieła:
Książę (1513)
Rozważania nad pierwszym dziesięcioksięgiem historii Rzymu Tytusa Liwiusza (1512 – 1517)
O Belfagorze arcydiable (ok. 1518)
Mandragora (ok. 1518)
O sztuce wojennej (1521)
Historie florenckie (1521-1525)
Wizerunek Machiavelliego:
członków rodzin królewskich.
Sułtan Brunei. Haji Hassanal Bolkiah Mu'izzaddin Waddaulah. Pełna nazwa wraz z tytułem robi jeszcze większe wrażenie Sultan Haji Hassanal Bolkiah Mu'izzaddin Waddaulah ibni Al-Marhum Sultan Haji Omar Ali Saifuddien Sa'adul Khairi Waddie. Urodził się 15 lipca 1946 roku w Brunei. Jest 29 sułtanem Brunei.
Uczył się prywatnie w Instytucie Victoria Kuala Lumpur w Malezji oraz Królewskiej Wojskowej Akademii Sandhurst w Anglii. Jego koronacja nastąpiła 1 października 1968 roku.
Kolekcja samochodów robi wrażenie a i sam garaż również który ma wielkość 5 hangarów lotniczych. Spójrzmy co ma w środku.
* 531 Mercedes-Benzes
* 367 Ferrarii
* 362 Bentleys
* 185 BMWs
* 177 Jaguar'ów
* 160 Porsche
* 130 Rolls-Royces
* 20 Lamborghini
Wybrane 5 najlepszych samochodów.
McLaren'y F1 ma ich 9 sztuk.
Dauer 962 LM. 6 takich spoczywa w garażu.
Mercedes CLK-GTR. Sułtan posiada jedyny egzemplarz z wbudowaną kierownicą po prawej stronie.
Lamborghini Diablo SE Jota
Jaguar XJR-15
Ponadto prywatne lotnisko z Airbus'em 340
Pałac jak z bajki o Sindbadzie
Jak na rodzine królewską przystało ciężkie wykonane ze szczerego złota trony i fotele.
Jebani za nasze podatki się bawią
Sułtan Brunei. Haji Hassanal Bolkiah Mu'izzaddin Waddaulah. Pełna nazwa wraz z tytułem robi jeszcze większe wrażenie Sultan Haji Hassanal Bolkiah Mu'izzaddin Waddaulah ibni Al-Marhum Sultan Haji Omar Ali Saifuddien Sa'adul Khairi Waddie. Urodził się 15 lipca 1946 roku w Brunei. Jest 29 sułtanem Brunei.
Uczył się prywatnie w Instytucie Victoria Kuala Lumpur w Malezji oraz Królewskiej Wojskowej Akademii Sandhurst w Anglii. Jego koronacja nastąpiła 1 października 1968 roku.
Kolekcja samochodów robi wrażenie a i sam garaż również który ma wielkość 5 hangarów lotniczych. Spójrzmy co ma w środku.
* 531 Mercedes-Benzes
* 367 Ferrarii
* 362 Bentleys
* 185 BMWs
* 177 Jaguar'ów
* 160 Porsche
* 130 Rolls-Royces
* 20 Lamborghini
Wybrane 5 najlepszych samochodów.
McLaren'y F1 ma ich 9 sztuk.
Dauer 962 LM. 6 takich spoczywa w garażu.
Mercedes CLK-GTR. Sułtan posiada jedyny egzemplarz z wbudowaną kierownicą po prawej stronie.
Lamborghini Diablo SE Jota
Jaguar XJR-15
Ponadto prywatne lotnisko z Airbus'em 340
Pałac jak z bajki o Sindbadzie
Jak na rodzine królewską przystało ciężkie wykonane ze szczerego złota trony i fotele.
Jebani za nasze podatki się bawią
Najlepszy komentarz (36 piw)
s................s
• 2012-07-24, 9:44
Ten czerwony na drugim zdjęciu to nie jest przypadkiem Ferrari f50? Ekspert nie jestem, ale miałem kiedyś takiego (resoraka)
Nie ma odpoczynku od szkoły
Trzeba dbać o szare komórki, żeby się ostały przez 2-3 miesiące chlania
J.H.Dąbrowski, wracając ze swoich rodzinnych stron koło Bochni, poślizgnął się przy wysiadaniu z powózki na podjeździe pałacu w Winnej Górze, w wyniku czego otwarła sie mu zadawniona rana na nodze - co wywołało gangrenę...
***
Zabójca króla Francji Henryka IV został podczas egzekucji "niezaplanowanie" rozerwany na części przez tłum widzów, a następnie te części zostały dosłownie pożarte przez tłum. "Kąski" były ofiarowywane oglądającym egzekucje Polakom, ale oni odmówili, czym wzbudzili nieprzychylność paryżan. Widział to wszystko Jakub Sobieski ojciec Jana, późniejszego króla.
***
Bolesław Śmiały, po tym, jak skazał na śmierć biskupa krakowskiego Stanisława,musiał uciekać na Węgry. Umarł jako mnich-pokutnik,w tamtejszym klasztrorze w Osjaku
***
Makabra: egzekucja Jerzego Dozsy, przywódcy powstania węgierskich chłopów w 1514 roku. Ranny w bitwie pod Timisoarą, wzięty do niewoli, na rozkaz Jana Zapolyi został spalony żywcem na rozpalonym żelaznym tronie, a następnie... zjedzony przez swych współtowarzyszy (w wypadku odmowy groził im ten sam los)
***
Kazimierz Wielki spadł z konia i złamał nogę. Wdało się zakażenie i król umarł.
***
Nie najlepiej skończył "bohater" dymitriad - Dymitr I, którego Rosjanie najpierw spalili, a potem jego prochy wystrzelono z armaty w kierunku Polski, aby wracał skąd go przysłano...
***
Król Grecji Aleksander zginął w 1920 r. zabity przez swoją małpkę
***
Książe Filip,francuski następca tronu został przygnieciony przez własnego konia, który potknął się o świnie. Wtedy król zabronił wyprowadzania świń na paryskie ulice.
***
Prezydent USA William Henry Harrison umarł z powodu... swojego przemówienia. Gadał tak długo, że zaziębił się biedaczek i wkrótce potem zmarł...
***
Jeszcze jedna historia o chciwym konkwistadorze Pedro de Valdivii. Schwytany przez Araukanów został nadziany na pal, serce wycięto i zjedzono, ale pierwej nalano mu do gardła rozpalonego złota aby nasycił się tym, czego tak chciwie pożądał.
***
Pierwszy elekcyjny król Polski - Henryk Walezy, zginął na wychodku, zasztyletowany przez szalonego mnicha. Nim zginął zdążył krzyknąć "Zabijcie go!" i jego straż to właśnie z mnichem uczyniła.
***
A nikt nie wspomniał o tym, że Attyla, przywódca Hunów i postrach całej Europy zmarł w młodym wieku w noc poślubną. Rzekomo zapił się tak, że dostał krwotoku z nosa i zadusił się własną krwią.
***
Ryszard Lwie Serce zginął z rąk jednego z panów francuskich, gdy Ryszard przybył do jego posiadłości po nowo odkryte złoto. Sprytny możny ustrzelił Ryszarda z kuszy. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że tuż przed śmiercią Ryszard Lwie Serce pogratulował listownie swojemu zabójcy świetnego strzału.
***
Król Sparty, Pauzaniasz, dowódca spod Plateji, miał zostać zabity w swoim rodzinnym polis. Skrył się w świątyni, gdzie go zamurowano. Pierwszą cegłę położyła matka Pauzaniasza.
***
Kazimierz II zwany Sprawiedliwym w końcu XII wieku umarł z powodu... nadużycia alkoholu. Po prostu zachlał się na śmierć.
Dosyć nietypową śmiercią zginął baron Ungern von Sternberg. Otóż na kilka sekund przed rozstrzelaniem połknął swoje odznaczenie bojowe - Krzyż Świętego Jerzego.
***
Fryderyk Nietzsche doznał ponoć załamania nerwowego widząc, jak ktoś bije batem konia. Nigdy po tym wydarzeniu nie odzyskał już świadomości, więc można powiedzieć że go to zabiło.
***
Heraklita z Efezu zjadły psy. Według legendy był tak brudny, że jego własne psy nie poznały go i zagryzły na śmierć. Ale nie ma co się spierać, bo to tylko legenda.
***
Ryszard Siwiec podpalił się w ramach protestu przeciwko wkroczeniu polskich wojsk do Czechosłowacji w 1968 roku.
***
A ja słyszałem o Krzysztofie Arciszewskim: przewidział, że jego zwłoki nie zostaną na cmentarzu złożone. I rzeczywiście, w chwili pogrzebu w zbór uderzył piorun. Kościół spłonął, a z nim zwłoki naszego genarała artylerii.
***
Podobno do Jana Filipa Rousseau, gdy ten leżał na łożu śmierci, przyszedł ksiądz, by udzielić ostatniego namaszczenia. Po tym zaczął śpiewać umierającymu pieśń żałobną. Rousseau miał wtedy powiedzieć : "Jak można tak fałszywie śpiewać?". Po czym zmarł.
***
Ostatnie słowa Woltera brzmiały : "To nie najlepszy czas, na robienie sobie wrogów". Tak odpowiedział na pytanie księdza, czy ten wyrzeka się diabła.
***
Siódmy Prezydent Republiki Francuskiej, Współksiąże Andory Félix Faure zmarł w trakcie sprawowania urzędu, w wieku lat 58. Stało się to 16 lutego 1899 roku. Faure stał sobie w swoim gabinecie, oparty plecami o ścianę, a między jego nogami klęczała naga, 20 letnia Marguerite Steinheil. To co robiła, przyprawiło Prezydenta Republiki o atak apopleksji
***
Może to nie śmierć...ale to okropne.
Książę czeski Udalryk, działając z inspiracji Rychezy, uwięził Mieszka II Lamberta i jako karę za zdradzenie jego córki kazał wykastrować władcę poprzez ściśnięcie genitaliów skórzanym rzemieniem. Kastracja ta sprawiła, iż Mieszko miewał od czasu do czasu chwile przemijającego obłędu
***
Jak umarł Chodkiewicz, to żołnierze nic o tym nie wiedzieli i nie chcieli walczyć, dopóki nie zobaczą wodza. I ktos wystawił jego ciało przez okno i pomachał jego reką i żołnierze walczyli
***
"Ciekawą" śmierć miał Dymitr "Bajda" Wiśniowiecki: sprzedany do niewoli tureckiej powiesili go na haku i tak wisiał przez trzy dni. Dopiero wtedy zaczął przeklinać Mahometa - i Turkowie go zabili.
***
Gen. Sedgewick, który zagrzewał do walki swoich żołnierzy (ponoć chowających się przed strzelcem wyborowym), mniej więcej takimi okrzykami: "wstyd mi za was! dorośli mężczyźni chowający się przed jedną kulką! przecież to jasne, że nawet słonia nie trafiliby z tej odleg..." w tym momencie niestety został postrzelony w głowę.
***
Król Francji Henryk II uwielbiał turnieje rycerskie. Kapitan jego własnej Gwardii Szkockiej trafił go kopią tak nieszczęsliwie, że przebił się przez ochronny hełm prosto do mózgu. Król zmarł parę godzin później. Ponoć tę śmierć przepowiedział Nostradamus i tak zaczęła się jego kariera
***
Jedną z ciekawszych śmierci miał król Anglii Karol II. Gdy w 1685r. dostał jakiegoś ataku wezwano dwunastu medyków, którzy rozpoczęli kurację. Najpierw upuścili władcy całą kwartę krwi, następnie za pomocą środków wymiotnych i lewatywy usunęli płyny ustrojowe. W następnych dniach ogolili królowi głowę i przypalali ją gorącym żelazem, napełniali nos tabaką i oklejali jego ciało gorącymi plastrami, które następnie zdzierali. Kiedy nic nie skutkowało zastosowali ostateczne środki i wydrążyli królowi otwory w głowie.
Takiej kuracji biedny król nie wytrzymał.
***
Gen. Albert Syd Johnson w czasie bitwy o Shiloach został ranny kulą ,która przerwała tętnicę kolanową. Aby zatamować upływ krwi należało założyć opaskę uciskowa powyżej rany, jednak żaden ze sztabowców takiej nie posiadał, a także nie umiał zaimprowizować. Wszyscy stanęli nad umierającym generałem i patrzyli jak konał z upływu krwi. Kiedy składano zwłoki znaleziono opaskę w kieszeni munduru zmarłego.
***
Gdy w 1492 roku śmiertelnie zachorował papież Innocenty VIII medycy zalecili przetoczenie krwi. Poproszono trzech zdrowych młodzieńców (bodajże mnichów), z których spuszczono krew i wtoczono ją do sześćdziesięcioletniego ciała pontyfika. Innnocenty oczywiście nie przeżył eksperymentu (był to pierwszy historycznie potwierdzony przypadek transuzji krwi). Żaden z młodzieńców również.
Dzieje papieży to skarbnica "dziwnych" śmierci.
***
Filozof grecki, Chryzyp widząc jak nieporadnie jego osioł próbuje zrywać z drzewa figi, umarł ze śmiechu w 207 r. p.n.e.
Trzeba dbać o szare komórki, żeby się ostały przez 2-3 miesiące chlania
J.H.Dąbrowski, wracając ze swoich rodzinnych stron koło Bochni, poślizgnął się przy wysiadaniu z powózki na podjeździe pałacu w Winnej Górze, w wyniku czego otwarła sie mu zadawniona rana na nodze - co wywołało gangrenę...
***
Zabójca króla Francji Henryka IV został podczas egzekucji "niezaplanowanie" rozerwany na części przez tłum widzów, a następnie te części zostały dosłownie pożarte przez tłum. "Kąski" były ofiarowywane oglądającym egzekucje Polakom, ale oni odmówili, czym wzbudzili nieprzychylność paryżan. Widział to wszystko Jakub Sobieski ojciec Jana, późniejszego króla.
***
Bolesław Śmiały, po tym, jak skazał na śmierć biskupa krakowskiego Stanisława,musiał uciekać na Węgry. Umarł jako mnich-pokutnik,w tamtejszym klasztrorze w Osjaku
***
Makabra: egzekucja Jerzego Dozsy, przywódcy powstania węgierskich chłopów w 1514 roku. Ranny w bitwie pod Timisoarą, wzięty do niewoli, na rozkaz Jana Zapolyi został spalony żywcem na rozpalonym żelaznym tronie, a następnie... zjedzony przez swych współtowarzyszy (w wypadku odmowy groził im ten sam los)
***
Kazimierz Wielki spadł z konia i złamał nogę. Wdało się zakażenie i król umarł.
***
Nie najlepiej skończył "bohater" dymitriad - Dymitr I, którego Rosjanie najpierw spalili, a potem jego prochy wystrzelono z armaty w kierunku Polski, aby wracał skąd go przysłano...
***
Król Grecji Aleksander zginął w 1920 r. zabity przez swoją małpkę
***
Książe Filip,francuski następca tronu został przygnieciony przez własnego konia, który potknął się o świnie. Wtedy król zabronił wyprowadzania świń na paryskie ulice.
***
Prezydent USA William Henry Harrison umarł z powodu... swojego przemówienia. Gadał tak długo, że zaziębił się biedaczek i wkrótce potem zmarł...
***
Jeszcze jedna historia o chciwym konkwistadorze Pedro de Valdivii. Schwytany przez Araukanów został nadziany na pal, serce wycięto i zjedzono, ale pierwej nalano mu do gardła rozpalonego złota aby nasycił się tym, czego tak chciwie pożądał.
***
Pierwszy elekcyjny król Polski - Henryk Walezy, zginął na wychodku, zasztyletowany przez szalonego mnicha. Nim zginął zdążył krzyknąć "Zabijcie go!" i jego straż to właśnie z mnichem uczyniła.
***
A nikt nie wspomniał o tym, że Attyla, przywódca Hunów i postrach całej Europy zmarł w młodym wieku w noc poślubną. Rzekomo zapił się tak, że dostał krwotoku z nosa i zadusił się własną krwią.
***
Ryszard Lwie Serce zginął z rąk jednego z panów francuskich, gdy Ryszard przybył do jego posiadłości po nowo odkryte złoto. Sprytny możny ustrzelił Ryszarda z kuszy. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że tuż przed śmiercią Ryszard Lwie Serce pogratulował listownie swojemu zabójcy świetnego strzału.
***
Król Sparty, Pauzaniasz, dowódca spod Plateji, miał zostać zabity w swoim rodzinnym polis. Skrył się w świątyni, gdzie go zamurowano. Pierwszą cegłę położyła matka Pauzaniasza.
***
Kazimierz II zwany Sprawiedliwym w końcu XII wieku umarł z powodu... nadużycia alkoholu. Po prostu zachlał się na śmierć.
Dosyć nietypową śmiercią zginął baron Ungern von Sternberg. Otóż na kilka sekund przed rozstrzelaniem połknął swoje odznaczenie bojowe - Krzyż Świętego Jerzego.
***
Fryderyk Nietzsche doznał ponoć załamania nerwowego widząc, jak ktoś bije batem konia. Nigdy po tym wydarzeniu nie odzyskał już świadomości, więc można powiedzieć że go to zabiło.
***
Heraklita z Efezu zjadły psy. Według legendy był tak brudny, że jego własne psy nie poznały go i zagryzły na śmierć. Ale nie ma co się spierać, bo to tylko legenda.
***
Ryszard Siwiec podpalił się w ramach protestu przeciwko wkroczeniu polskich wojsk do Czechosłowacji w 1968 roku.
***
A ja słyszałem o Krzysztofie Arciszewskim: przewidział, że jego zwłoki nie zostaną na cmentarzu złożone. I rzeczywiście, w chwili pogrzebu w zbór uderzył piorun. Kościół spłonął, a z nim zwłoki naszego genarała artylerii.
***
Podobno do Jana Filipa Rousseau, gdy ten leżał na łożu śmierci, przyszedł ksiądz, by udzielić ostatniego namaszczenia. Po tym zaczął śpiewać umierającymu pieśń żałobną. Rousseau miał wtedy powiedzieć : "Jak można tak fałszywie śpiewać?". Po czym zmarł.
***
Ostatnie słowa Woltera brzmiały : "To nie najlepszy czas, na robienie sobie wrogów". Tak odpowiedział na pytanie księdza, czy ten wyrzeka się diabła.
***
Siódmy Prezydent Republiki Francuskiej, Współksiąże Andory Félix Faure zmarł w trakcie sprawowania urzędu, w wieku lat 58. Stało się to 16 lutego 1899 roku. Faure stał sobie w swoim gabinecie, oparty plecami o ścianę, a między jego nogami klęczała naga, 20 letnia Marguerite Steinheil. To co robiła, przyprawiło Prezydenta Republiki o atak apopleksji
***
Może to nie śmierć...ale to okropne.
Książę czeski Udalryk, działając z inspiracji Rychezy, uwięził Mieszka II Lamberta i jako karę za zdradzenie jego córki kazał wykastrować władcę poprzez ściśnięcie genitaliów skórzanym rzemieniem. Kastracja ta sprawiła, iż Mieszko miewał od czasu do czasu chwile przemijającego obłędu
***
Jak umarł Chodkiewicz, to żołnierze nic o tym nie wiedzieli i nie chcieli walczyć, dopóki nie zobaczą wodza. I ktos wystawił jego ciało przez okno i pomachał jego reką i żołnierze walczyli
***
"Ciekawą" śmierć miał Dymitr "Bajda" Wiśniowiecki: sprzedany do niewoli tureckiej powiesili go na haku i tak wisiał przez trzy dni. Dopiero wtedy zaczął przeklinać Mahometa - i Turkowie go zabili.
***
Gen. Sedgewick, który zagrzewał do walki swoich żołnierzy (ponoć chowających się przed strzelcem wyborowym), mniej więcej takimi okrzykami: "wstyd mi za was! dorośli mężczyźni chowający się przed jedną kulką! przecież to jasne, że nawet słonia nie trafiliby z tej odleg..." w tym momencie niestety został postrzelony w głowę.
***
Król Francji Henryk II uwielbiał turnieje rycerskie. Kapitan jego własnej Gwardii Szkockiej trafił go kopią tak nieszczęsliwie, że przebił się przez ochronny hełm prosto do mózgu. Król zmarł parę godzin później. Ponoć tę śmierć przepowiedział Nostradamus i tak zaczęła się jego kariera
***
Jedną z ciekawszych śmierci miał król Anglii Karol II. Gdy w 1685r. dostał jakiegoś ataku wezwano dwunastu medyków, którzy rozpoczęli kurację. Najpierw upuścili władcy całą kwartę krwi, następnie za pomocą środków wymiotnych i lewatywy usunęli płyny ustrojowe. W następnych dniach ogolili królowi głowę i przypalali ją gorącym żelazem, napełniali nos tabaką i oklejali jego ciało gorącymi plastrami, które następnie zdzierali. Kiedy nic nie skutkowało zastosowali ostateczne środki i wydrążyli królowi otwory w głowie.
Takiej kuracji biedny król nie wytrzymał.
***
Gen. Albert Syd Johnson w czasie bitwy o Shiloach został ranny kulą ,która przerwała tętnicę kolanową. Aby zatamować upływ krwi należało założyć opaskę uciskowa powyżej rany, jednak żaden ze sztabowców takiej nie posiadał, a także nie umiał zaimprowizować. Wszyscy stanęli nad umierającym generałem i patrzyli jak konał z upływu krwi. Kiedy składano zwłoki znaleziono opaskę w kieszeni munduru zmarłego.
***
Gdy w 1492 roku śmiertelnie zachorował papież Innocenty VIII medycy zalecili przetoczenie krwi. Poproszono trzech zdrowych młodzieńców (bodajże mnichów), z których spuszczono krew i wtoczono ją do sześćdziesięcioletniego ciała pontyfika. Innnocenty oczywiście nie przeżył eksperymentu (był to pierwszy historycznie potwierdzony przypadek transuzji krwi). Żaden z młodzieńców również.
Dzieje papieży to skarbnica "dziwnych" śmierci.
***
Filozof grecki, Chryzyp widząc jak nieporadnie jego osioł próbuje zrywać z drzewa figi, umarł ze śmiechu w 207 r. p.n.e.
A teraz tańczcie moje suki, powiedział Harry.
Najlepszy komentarz (41 piw)
czyhanastrychu
• 2011-08-08, 0:26
Pewnie miało być to: sadistic.pl/galeria/12448/prince-harry
Ale debilowi nie wyszło.
Ale debilowi nie wyszło.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów