Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Ułesej - nowoczesna niewola.
Reagonomics rozjebało ten kraj do szczętu pod kątem dobrobytu obywatela i oddało wszystko w ręce lobbystów i korporacji.
Od lat 70 mają stagnację na stawkach mimo wzrostu inflacji i produktywności. Nie mówię już o tym, że wielkie fabryki przeniosły działalność do państw gdzie nie musiały płacić dużej ilości podatków jak Indie czy nawet Polska zostawiając zwykłego Johna z wyborem, żeby pracować w Walmarcie, do czasu oczywiście aż nie zautomatyzują tego segmentu gospodarki a on wyląduje na bruku w czasie recesji.
Neoliberalizm i thatcheryzm niszczy gospodarki.
Ej, człowieku, naczytałeś się jakiegoś propagandowego gówna i pierdolisz. Przez ostatnie kilkanaście lat stawki to tam odskoczyły tak, że Europa już ich chyba nie dogoni. I to zarówno te w prostych zawodach, jak i zarobki specjalistów. W moim zawodzie mógłbym tam zarobić 2x tyle co w UK. Koszty życia są w USA też wyższe ale sporo wyższe zarobki rekompensują to z nawiązką.
To Europa jest w stagnacji, z Niemcami na czele.
I to jest właśnie dowód na potęgę Polski i polskiej gospodarki.
Zobaczcie kto tam pracuję na drive. U nas ładnie magister, inżynier lub koleżanka/kolega po licencjacie - kultura oraz wysoki poziom obsługi i rozmowy z klientem jest pewny.
Wpuścisz czarne bydło bez szkoły, wiedzy i ogłady to Ci spierdoli opinie i przegoni klientów.
W Polsce czasem się ktoś zawiesi w okienku i nie ma z nim kontaktu, ale kto by nie odpłynął przy lekturze Prousta szukając, nomen omen, straconego czasu?
Filozof Ci ewentualnie nie wyda wrapa czy frytek, a czarna hołota Cie wyzwie i zwymyśla.
Już dzisiaj POLSKA > USA
Dawno chyba nie byłeś w żadnym fast food. Teraz czasami trudno się dogadać po polsku, a sprzedawca jest zaskoczony, że nie znasz ich języka.
I to jest właśnie dowód na potęgę Polski i polskiej gospodarki.
Zobaczcie kto tam pracuję na drive. U nas ładnie magister, inżynier lub koleżanka/kolega po licencjacie - kultura oraz wysoki poziom obsługi i rozmowy z klientem jest pewny.
Wpuścisz czarne bydło bez szkoły, wiedzy i ogłady to Ci spierdoli opinie i przegoni klientów.
W Polsce czasem się ktoś zawiesi w okienku i nie ma z nim kontaktu, ale kto by nie odpłynął przy lekturze Prousta szukając, nomen omen, straconego czasu?
Filozof Ci ewentualnie nie wyda wrapa czy frytek, a czarna hołota Cie wyzwie i zwymyśla.
Już dzisiaj POLSKA > USA
Paradoksalnie. Świetny komentarz
Ej, człowieku, naczytałeś się jakiegoś propagandowego gówna i pierdolisz. Przez ostatnie kilkanaście lat stawki to tam odskoczyły tak, że Europa już ich chyba nie dogoni. I to zarówno te w prostych zawodach, jak i zarobki specjalistów. W moim zawodzie mógłbym tam zarobić 2x tyle co w UK. Koszty życia są w USA też wyższe ale sporo wyższe zarobki rekompensują to z nawiązką.
To Europa jest w stagnacji, z Niemcami na czele.
Chyba nie wiesz o czym mówisz... na dzień dobry kredyt na szkołę min $100k + $400 miesięcznie na ubezpieczenie zdrowotne, a jeszcze nawet nie zacząłeś pracować. Potem kredyt na mieszkanie - przeciętnie $300k, albo domek z kartonu i kontenera za $50k. O kosztach wynajmu nawet nie wspominam. Generalnie trzeba wyłożyć $500k. W Polsce edukację masz "za darmo", składek zdrowotnych jako student nie płacisz, a za 500k PLN kupujesz przyzwoitą kawalerkę. Jebią ich tak samo jak nas. Poczytaj sobie co młodzi Amerykanie piszą o kosztach życia i perspektywach. Tego typu memów jest masa
Z kapitalistycznego punktu widzenia nie ma nic lepszego niż obywatel zadłużony od momentu otrzymania praw wyborczych.
Biorą pożyczki na studia i dla nich to normalne. Potem spłacają to 20 lat. Potem jak spłacą biorą kredyt na dom/mieszkanie na kolejne 20-25 lat. Jak spłacą kredyt to akurat czas na emeryture a na emeryturze zachoruj i kolejne długi medyczne.
Niewolnik od urodzenia do śmierci.
Przypomniało mi się jak X lat temu coś oglądałem jakiś dokument o USA i ich służbie zdrowia itp itd. W kazdym razie jakaś babka ok 80 lat chora ciężko a ubezpieczyciel nie chce jej wypłacić więc musi sama płacić i ma długi medyczne od chuja... i ta stara babka pierdoli, że całe szczęście, że jest wspaniały system odwrotnej hipoteki to ona sprzeda dom bankowi aby pozbyć się długów medycznych a jak umrze to dom zabierze bank i to super opcja dla takich osób...
Niepojęte jak można w takiej sytuacji bronić tak pokurwionego sysytemu.
na emeryturze to jesteś teraz ty my ci zafundowaliśmy kopyto nie to żebym wypomniał mam nadzieję że się nosi !
Chyba nie wiesz o czym mówisz... na dzień dobry kredyt na szkołę min $100k + $400 miesięcznie na ubezpieczenie zdrowotne, a jeszcze nawet nie zacząłeś pracować. Potem kredyt na mieszkanie - przeciętnie $300k, albo domek z kartonu i kontenera za $50k. O kosztach wynajmu nawet nie wspominam. Generalnie trzeba wyłożyć $500k. W Polsce edukację masz "za darmo", składek zdrowotnych jako student nie płacisz, a za 500k PLN kupujesz przyzwoitą kawalerkę. Jebią ich tak samo jak nas. Poczytaj sobie co młodzi Amerykanie piszą o kosztach życia i perspektywach. Tego typu memów jest masa
Wiem, byłem, widziałem. A ty co widziałeś? Jakieś propagandowe brednie w internecie? Na pewno na tzw. alternatywnych, czyli ruskich portalach, znając twoje sympatie.
Przegrywy są wszędzie i zawsze narzekają. Na system, państwo, Żydów albo nawet kosmitów. Tylko nie na siebie.
Wiem, byłem, widziałem. A ty co widziałeś? Jakieś propagandowe brednie w internecie? Na pewno na tzw. alternatywnych, czyli ruskich portalach, znając twoje sympatie.
Przegrywy są wszędzie i zawsze narzekają. Na system, państwo, Żydów albo nawet kosmitów. Tylko nie na siebie.
No właśnie dobrze widać kto tu ma przeprany mózg propagandą. Skoro byłeś i widziałeś to po chuj wracałeś?
Krytyka kapitalizmu jest słuszna jedynie w połowie, ponieważ rzeczywiście przejęcie kluczowych sektorów przez potentatów może grozić niesprawiedliwym stosunkiem wykonanej pracy do otrzymanych dóbr.
Z drugiej strony trzeba to wszystko wypracować, bo wykształcenie kadr i zapewnienie sprzętu swoje kosztuje: oczekiwanie że ktoś ci to da za darmo albo po kosztach, to zwykłe pasożytowanie
No niestety, kapitalizm się jak na razie najlepiej sprawdza w tym żeby te usługi dostarczyć, i żeby to wszystko nie pierdolnęło.
Widać, że albo dawno nie byłeś w Polsce, albo od lat siedzisz na bezrobociu. Czasy magistrów w Maku już dawno minęły. Teraz tam pracują studenci, Ukraińcy, a w wakacje dorabiają sobie dzieciaki ze szkół średnich..
To przy dobrym szczęściu te studenty i Ukraińcy. Niedawno byłem w McD, czy innym takim w którym na zmianie ani jedna osoba nie posługiwała się jakimkolwiek językiem zbliżonym do Polskiego. Same ciemniejsze towarzystwo włącznie z kierownikiem sali.
Ale się dyskusja zaogniła.
Krytyka kapitalizmu jest słuszna jedynie w połowie, ponieważ rzeczywiście przejęcie kluczowych sektorów przez potentatów może grozić niesprawiedliwym stosunkiem wykonanej pracy do otrzymanych dóbr.
Z drugiej strony trzeba to wszystko wypracować, bo wykształcenie kadr i zapewnienie sprzętu swoje kosztuje: oczekiwanie że ktoś ci to da za darmo albo po kosztach, to zwykłe pasożytowanie
No niestety, kapitalizm się jak na razie najlepiej sprawdza w tym żeby te usługi dostarczyć, i żeby to wszystko nie pierdolnęło.
Tylko, że to już się stało. Rządy polegają obecnie na potentatach bo te dają know - how, pracę dla ludu i możliwości nawiązania współpracy z innymi państwami. To nie jest nic dziwnego, że prezesi firm samochodowych jak VW wsiadają sobie z politykami na samolotowy rejs odrzutowcem gdzie omawiają interesy. Covid pokazał jedynie, że utrzymując zatrudnienie i unikasz recesji dosypując pieniędzmi płacisz częścią inflacji, która wynika ze spekulacji rynku składającego się z tych potentatów .
Trzeba by wrócić do powojennego podejścia do kapitalizmu czyli keynsizm i postkeynsizm gdzie są firmy, które mają wolną rękę aby zarabiać ale także mamy silne państwo, które ma do powiedzenia jak będzie się kształtowała gospodarka kraju.
I tak ja na przykład uważam, że niepotrzebne jest 500+ żeby fundować małe firmy tylko trzeba zainwestować naprawdę duże środki w know how powstający tutaj. Inaczej będziemy zawsze tkwić w pułapce średniego dochodu, w którą wpadliśmy przez balcera i jego pomysły na gospodarkę. Socjal ok ale infrastruktura w PL byłaby lepsza. Wschodnia polska nie ma w ogóle logistyki punktowej, z liniową dość ubogo, blisko do ruskich a armia tam to najgorszy odpad z selekcji więc tym samym nie ma realnych perspektyw na odstraszanie ruskich i zabezpieczenie inwestycji.
Ostatnie 20 lat w PL to pompowanie neoliberalnego balonika, że jak będziesz zapierdalał w pocie czoła to się dorobisz. I tak, jak był niski rozwój, duża luka popytowa na usługi to ludzie się dorabiali. Teraz już bliżej nam do europy jeżeli chodzi o miasta big 5 i już ciężka praca nie wystarcza ze względu na to iż znajdzie się zawsze ktoś kto ciężej pracuje albo ma dostęp do środków poprawiających wydajność. Teraz trzeba mieć jakąś specjalizację a do tego dochodzisz najczęściej w ciągu kilkunastu lat nauki i zapierdolu. Do tego nie dochodzi się klepiąc po 16 h w budzie z kebabem.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów