rocket jump ftw!
rocket jump ftw!
dorastac to Ty mogles i nawet w 60' a w 80' wiekszosc nie marzyla nawet o posiadaniu komputera, Quake został wydany w 1996 wiec zanim napiszesz coś głupiego zastanów się dwa razy, bo jak dla mnie 1996 to raczej nie lata 80te ale i tak masz piwo bo to prawda że dzisiejsze gry nie wciągają tak samo jak kiedyś, sa maksymalnie uproszczone i zeby przejść cokolwiek z półki nowych tytułów wystarczy poświecić maksymalnie 8h na greDorastający w latach 80' wiedzą o co chodzi.
Racja, jebłem się zamiast 9 dałem 8 w opisie w latach 80' to się urodziłem, a dorastanie było ciut później. Tak czy inaczej starszym graczom pozostaje tylko strefa abandonware, współczesne gry robi się praktycznie dla debili :/
Ale oczywiście są też nowe gierki w które można grać długo na "singlu" np. Diablo III czy Skyrim. Co do poziomu trudności to jest coś w tym jednak myślę że gry są adresowane głównie do graczy 16+ którzy na grę sami sobie muszą zarobić, więc nie mają czasu (i zazwyczaj też chęci) męczyć się godziny z przechodzeniem jednego króciutkiego etapu (którzy można przejść w 5 minut), ale w większości gier są też poziomy "Hardkorowe" jak np. wyżej wspomniane Diablo III, które są adresowane do bardziej ambitnych graczy.
aaa i DLC to gówno!
pograjcie jakieś pvp w mmorpg to zmienicie zdanie.
Bladur's Gate, Planescape Torment, Heroes of Might and Magic, Settlers, Age Of Empires, Anno, Counter Strike, Carmageddon, Warcraft, Starcraft, Red Alert, Commandos, 101st Airborne of Normandy... to były tytuły...
A jeżeli mam ochotę, odkopuję starocie jak Prince Of Persia, Montezuma, Mortal Kombat, Super Mario, Battle City (Tank) czy Contra.
Któremu z graczy mego pokolenia są potrzebne te nowe gówna, skoro jest takie bogactwo w starszych grach?
O sorry, są nowości, w które inwestuje. Pro Evolution Soccer. Ale w zeszłym roku odpuściłem, zresztą, odpuszczam średnio co dwa lata. Teraz może się skuszę, bo zapowiedzieli jakieś innowacje.
trzeba eksperymentować robić nowe pomysły na gry to tak jakbym napisał
,,kiedyś wpierdalałbym pszenice ale jakiś chuj wymyślił że można zrobić z niej chleb/mąke"
______________
Ślepota żywi świata szaleństwaKrusząca się wiara, nie ma wątpliwości
Religia i nauka walczą w nowym rodzaju wojny
A tak przy okazji , do samochodów też tak się dopierdalacie ? Wolelibyście żeby dalej jeździły po 20 km/h dymiły , rozpierdalały się co 5 przejachanych kilometrów, no ale kurwa miałyby klimat , przacież wszystko co stare ma klimat!
swoją drogą jestem ciekaw czy macler jeszcze gra
Jak ja nie lubię tego pierdolenia tych wszystkich panów "kiedyś to były czasy"!
mordo, kiedyś były czasy, bo się łączyło swoją pasję (gry komputerowe) ze znajomościami w realu. Chodziło się do kafejek internetowych gdzie były łącza o zawrotnych prędkościach 2mbity, robiło się lanparty, jeździło się na koniec polski, żeby się spotkać z ziomami z internetu na zlocikach, turnieje amatorskie.
Teraz paparuchy grają razem i nie wiedzą tak naprawdę kto siedzi po drugiej stronie.
Tak na marginesie wydaje mi się, że dziś wytwórnie gier stosują strategię zatrzymywania graczy przez wypuszczenie okrojonej z docelowych opcji gry, by potem stworzyć iluzje jej ulepszania a w rzeczywistości dodawać to co miała mieć na początku. Na przykładzie D3- wszystkie te unikaty - a mogę się założyć , że za jakiś czas dorzucą parę affixów, suffixów - może nawet tych już istniejących z D2.
D2>D3
tak najlepiej od kurwia lat 90-tych ciągnąć to samo
trzeba eksperymentować robić nowe pomysły na gry to tak jakbym napisał
,,kiedyś wpierdalałbym pszenice ale jakiś chuj wymyślił że można zrobić z niej chleb/mąke"
To nie o to chodzi, nic nie rozumiesz.
To nie jest tak, że ktoś świadomie wybiera coś gorszego, ale wybiera coś, co mu sprawiało więcej przyjemności i dawało więcej satysfakcji. Kiedyś nie siedziało się tyle przed kompem, tylko wychodziło na pole i grało z kolegami w piłkę. I ja dalej, zamiast siedzieć w chałupie i grać na kompie, wolę się z kolegami umówić na piłkę. Kiedyś grywało się w papierowe RPG, w gry planszowe czy brydża. Dalej wolę zamiast gry komputerowej, spotkanie z kolegami, czy to przy RPG, czy to na brydżu. Czy fakt, że nie jest to tak zaawansowane technologicznie czyni tę rozrywkę gorszą?
Jak ja nie lubię tego pierdolenia tych wszystkich panów "kiedyś to były czasy". Nowe gry nie są gorsze od tych z lat 90-wbijcie sobie to do tych ignoranckich łbów.
Zależy, co przyjmiesz za kryterium. Nowe gry małą o wiele lepszy wygląd, ale jak dla mnie, to jest wszystko, co mogą zaoferować. Starsze gry nie dorównują im wyglądem, dlatego twórcy stosowali inne zabiegi, by przyciągnąć gracza na długie godziny. Podnosili poziom trudności. Przejście gry kiedyś dawało masę satysfakcji. Dzisiaj, ilekroć zagram w coś nowego, czuję się rozczarowany, bo jest to dla mnie za proste.
Zdarzają się jednak perełki. Grałem niedawno z kumplem w Portal - Bardzo sympatyczna gra. W dalszym ciągu jednakże za łatwa, jak dla mnie.
A tak przy okazji , do samochodów też tak się dopierdalacie ? Wolelibyście żeby dalej jeździły po 20 km/h dymiły , rozpierdalały się co 5 przejachanych kilometrów, no ale kurwa miałyby klimat , przacież wszystko co stare ma klimat!
Tu widać twoje podejście, jakim charakteryzuje się każdy głupek, czyli że nowe zawsze jest lepsze. Owszem, nowe samochody mają mnóstwo udogodnień, sporo elektroniki i bajerów - ale to stare auta potrafiły wytrzymać nawet ponad 20 lat. To właśnie stare auta były mniej awaryjne. Audi 80, Golf II, Passat II, Opel Kadett, rozmaite Toyoty i Hondy, starsze BMW - te auta można było zajeździć, prawie się nie psuły. Wujek wykręcił w Kadecie 800 tys kilometrów, sprzedał kuzynowi, który przekroczył nim milion - Pokaż mi współczesny samochód, który jest w stanie to wytrzymać. Nie ma szans, kiedy przekroczą 200-300 tysięcy, zaczynają się problemy. To jest wszystko nastawione na zysk koncernów samochodowych - częstsze wizyty u mechaników to dla nich dochód ze sprzedaży części, no i jak auto jako całość zbyt dużo nie przejedzie, to zysk ze sprzedaży nowych modeli.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów