18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia Soft (1) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 17:51
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 14:20
📌 Powodzie w Polsce - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 23:12
Przystanek Woodstock wcale nie jest brudny... :P
t................m • 2013-08-05, 17:55
Akurat minęła tegoroczna edycja Przystanku Woodstock, więc przytoczę pewną opowiastkę na jego temat. Zasłyszana od wolontariuszy - Pokojowy Patrol, czy jak to się tam zwie...

A więc koledzy z Patrolu rozmawiali sobie w godzinach wczesno porannych, bo nie mieli nic innego do roboty - Woodstock o tej porze spał. Zauważyli młodego zwierza, który szedł zadowolony z życia w okolicach tego sławetnego "grzybka". Młodzieniec spojrzał, czy nikt nie patrzy, zdjął gacie i postawił figurkę w błocie pod "grzybkiem". Następnie wsunął spodnie i pomaszerował przed siebie, nadal w świetnym nastroju.
Tego samego dnia, w późniejszych godzinach, koledzy z Patrolu zauważyli dwie dziewczyny taplające się radośnie w błocie. A że byli raczej dobrze wychowani, postanowili podzielić się tym, co widzieli, z nieświadomymi "pływaczkami". Rozmowa wyglądała mniej więcej tak:
- Sorry, dziewczyny, nie chcę was martwić, ale widzieliśmy jak ktoś wcześniej łamał się do tej kałuży...
- Spier*alaj!
- OK.

Ja osobiście na tym spędzie byłem tylko raz, przez jeden dzień, bez noclegu. Pojechałem w konkretnym celu - na jeden koncert. I wiem, że to nie miejsce dla mnie. A dlaczego?
Przez ponad tydzień po powrocie codziennie czyściłem buty, bo waliły odchodami - na zewnątrz! Wszędzie śmierdziało jak z ToiToia, ale ToiToia nie było nigdzie widać! Jakaś młoda panna wlazła w japonkach w czyjeś odchody...

Ale co ja tam będę psioczył. Widziałem, jaki to syf i wiem, że nie mam tam czego szukać.

Pozdrawiam wszystkich zażywających kąpieli błotnych w uzdrowisku PW.
A jeżeli ktoś ma ochotę pojechać mnie za to, co napisałem, to ch*j mu w co bądź - niech to powie komuś, kogo to obchodzi.
Zgłoś
Avatar
~żułw 2013-08-06, 7:21
to jest kurwa prawda
widziałem to na własne oczy bo akurat tam przejezdzałem
Zgłoś
Avatar
Dakanred 2013-08-06, 8:04 5
A ja wam powiem tak. Nie kąpałem się na woodstocku bo mi się nie chciało. Tak jebałem jak gówno. I KURWA co z tego. To jest jedyne miejsce gdzie możesz mieć wyjebane. Nikt nie zwraca na ciebie uwagi, jak chcesz możesz z każdym porozmawiać, nachlać się jak dzika świnia, zajarać sobie trawkę jak wolisz. Poza robieniem komuś krzywdy, bo jak ktoś kogoś napierdala to jest jak dla mnie już patola. A tak poza tym pokojowy patrol na wszystko zwracał uwagę nawet jak chciałem wejść z wódką na teren woodstocku to mnie zatrzymali, bo ze szkłem nie wolno wchodzić. Więc autorze skończ pierdolić jak połamany i dawaj na woodstock zobaczysz, jak jest zajebiście .
Zgłoś
Avatar
olbi13 2013-08-06, 9:05
na woodstocku jest troche brudasow jak wszedzie.widac ludzi srajacych po krzakach. przy toi tojach smierdzi potwornie.widac ludzi brudnych spiacych na ziemi. to jest pewien procent tak samo jak widzisz takich ludzi na codzien w swoim miescie.zalezy oczywiscie gdzie przebywasz.jak chcesz ominac te miesca to wogole nie bedziesz ich widzial.na woodstocku jest wszystko skumulowane w jednym miejscu. idac do biedronki musisz sie liczyc ze nie spotkasz jednego zebrola tylko minimum 20.normalni ludzie juz dawno z woodstocku pojechali a brud zostal i smierdzi i żebra pod biedronka.tacy wlasnie ludzie najbardziej przeszkadzaja i najwiecej rzucaja sie w oczy. oni nie opuscili miejsc pod sklepami zeby pojsc na koncerty.oni maja koncerty w dupie ich interesuje tylko to zeby sie za darmo najebac. Nie mozna ich stawiac na równi z tymi ludzmi ktorzy przyjechali na koncerty
Zgłoś
Avatar
YoogiGoogi 2013-08-06, 9:18 2
Ja tam bym nawet powiedział wszystko co najgorsze o woodstocku, żeby takie osoby ja wy nie przyjeżdżały.

jacek44 napisał/a:


Jak jestem w klubie i ktoś jest najebany, albo się obrzyga, to go ochrona wynosi i nie muszę na niego patrzeć. Oczywiście w innych miejscach też jest patola, ale nie jest tak widoczna jak w tym pożal się festiwalu.



Koleś co Ty porównujesz woodstock do klubu? W klubach jest więcej meneli niż na woodstocku. Pomijając to, w klubie zderzyłem się z wieloma sytuacjami, gdzie ludziom przydałaby się maść na ból dupy. Przeszedłem parę naście kilometrów na tym festiwalu i nigdy nie widziałem, wieśniaka lub dresa, który miałby mieć do mnie jakiegoś wąta. Tam takiego chłamu społecznego nie ma. W klubie spotykałem się z tym bardzo często = efekt? zepsuta impreza.

jacek44 napisał/a:

muzyka (nie w pełni) mi odpowiadała



Jeśli Ci muzyka nie odpowiada to Twój problem. Teraz jest wiele osób, co lubi radiówki w każdym chujoklubie, albo disco-polo na wieśimprezach czy techniawa w co drugiej remizie. Dla mnie to nie jest muzyka, więc tego też nie porównuj.

Na woodstocku spotkałem wiele normalnych ludzi. Biednych, bogatych? Po chuj to rozstrzygać. Jeśli chodzi o ludzi żebrzących widziałeś, żeby ktokolwiek dawałby im hajs? Chyba o to chodzi, że beka. Wiele było beki z błahostek.
Jeśli ktoś chciał piwo, to chodził z kubkiem i po prostu prosił od innych osób o łyka, żeby przelać mu do kufla.

Ja tam bym nawet powiedział wszystko co najgorsze o woodstocku, żeby takie osoby ja wy nie przyjeżdżały.

jacek44 napisał/a:


Jak jestem w klubie i ktoś jest najebany, albo się obrzyga, to go ochrona wynosi i nie muszę na niego patrzeć. Oczywiście w innych miejscach też jest patola, ale nie jest tak widoczna jak w tym pożal się festiwalu.



Koleś co Ty porównujesz woodstock do klubu? W klubach jest więcej meneli niż na woodstocku. Pomijając to, w klubie zderzyłem się z wieloma sytuacjami, gdzie ludziom przydałaby się maść na ból dupy. Przeszedłem parę naście kilometrów na tym festiwalu i nigdy nie widziałem, wieśniaka lub dresa, który miałby mieć do mnie jakiegoś wąta. Tam takiego chłamu społecznego nie ma. W klubie spotykałem się z tym bardzo często = efekt? zepsuta impreza.

jacek44 napisał/a:

muzyka (nie w pełni) mi odpowiadała



Jeśli Ci muzyka nie odpowiada to Twój problem. Teraz jest wiele osób, co lubi radiówki w każdym chujoklubie, albo disco-polo na wieśimprezach czy techniawa w co drugiej remizie. Dla mnie to nie jest muzyka, więc tego też nie porównuj.

Na woodstocku spotkałem wiele normalnych ludzi. Biednych, bogatych? Po chuj to rozstrzygać. Jeśli chodzi o ludzi żebrzących widziałeś, żeby ktokolwiek dawałby im hajs? Chyba o to chodzi, że beka. Wiele było beki z błahostek.
Jeśli ktoś chciał piwo, to chodził z kubkiem i po prostu prosił od innych osób o łyka, żeby przelać mu do kufla.

Co do złodziejstwa. Nie wiem jakie bogactwa trzeba tam brać, żeby zostać okradzionym. Karta PayPass, która powinna być w każdym banku ubezpieczona na zakupy do 50zł. Telefon stary, najlepiej na karte, który leży na dnie plecaka. (nie chciało mi się nawet go ładowac, tyle do roboty było). Ciuchy? eh majątek. Torba, no jak dobra to szkoda, ale są już od 20zł. Namioty są od 60zł, w lidlu na woodstocku były chyba tańsze, ale lepsze to niż wynajem mieszkania na kilka dni w Kostrzyniu.
No, a poza tym to byłem 6 dni i nie spotkałem się z żadnym aktem złodziejstwa.
Zgłoś
Avatar
zarpion 2013-08-06, 9:20
brudasy mają ból duuuupyyyy
Zgłoś
Avatar
sobol1992 2013-08-06, 9:24
osobiście jakbym chciał oglądać brudasów/gudlejstwo to bym sobie włączył planetę małp na kinomaniaku a nie na jakiś zlot jechał gościu
Zgłoś
Avatar
sługaSzatana 2013-08-06, 10:03
Czemu wszystkie brudstokowe brudasy twierdzą że wszyscy hejcą ich zlot tylko dlatego że mama im nie pozwala tam iść? Jak bym chciał to kupuje bilet, biorę namiot i jadę. Ale nie chce, bo głośno brudno i pełno zwierząt. Wolę na Animal Planet sobie obejrzeć program o szympansach.
Zgłoś
Avatar
k................a 2013-08-06, 10:11 3
smród brud na łódstoku jest pieprzeni lewacy punki emo narkomani też są , ale moge potwierdzic że ta łódstoku jest mniejsze prawdopodobienstwo że dostaniesz po ryju niż w jakimś klubie lub na koncercie disco polo
Zgłoś
Avatar
bimbastah 2013-08-06, 11:03 1
YoogiGoogi napisał/a:


Jeśli Ci muzyka nie odpowiada to Twój problem. Teraz jest wiele osób, co lubi radiówki w każdym chujoklubie, albo disco-polo na wieśimprezach czy techniawa w co drugiej remizie. Dla mnie to nie jest muzyka, więc tego też nie porównuj.



A chuj nas obchodzi co dla ciebie jest muzyką a co nie?
Zgłoś
Avatar
NevermindX 2013-08-06, 11:14 4
Cytat:

Moj kumpel pojechal rok temu na ta patologie, wzial z soba plecak, wrocil z 3 namiotami i innymi fantami, bo cpuny nie ogarnialy sytuacji i mu poprostu te rzeczy oddali.



Zajebistych masz kumpli. Widać, że jesteś parówą, max 13-14 lat i mama puszcza tylko na koncerty mezo.
Fakt brud jest kurwa niesamowity, bo ta impreza nie jest dla leszczy i pedantów. Jak kurwa boisz się brudu to nie baluj. Najlepiej zostań w chacie i czekaj na gorące obiadki od mamusi. Taki klimat, ogółem taka impreza jest warta ostrego upierdolenia.
Zgłoś
Avatar
Taumantis 2013-08-06, 11:15
wylęgarnia syfu i malarii
Zgłoś
Avatar
Szalonooki 2013-08-06, 11:27 5
Cytat:

Byłam tam cztery razy i nigdy nie widziałam:
a) ludzi srających czy szczających publicznie
b) ludzi kopulujących publicznie
c) w ogóle kogokolwiek gołego
d) ludzi leżących we własnych rzygach czy odchodach



To żeś, dziewczyno, nic nie widziała. Krany i dziewczęta myjąca cycuszki nad Twoją głową to normalny i zadowalający początek każdego dnia (jak się nie podoba, jak mojej lubej, to za kilka złotych są zamknięte prysznice, ale raczej po południu, rano kolejka jak po mięso w PRLu).

YoogiGoogi napisał/a:

nigdy nie widziałem, wieśniaka lub dresa, który miałby mieć do mnie jakiegoś wąta.



A ja widziałem. Raz grupka skinów podbiła do obozowiska hipisów - jedno złe słowo i zaczęła się bójka. Ale ze znajomym, poznanym na woodzie (z obozowiska obok), Tomkiem (Tomek, od zgubionych kluczyków do Hondy) skoczyliśmy po pokojowy patrol. Dwie minuty, zleciało się ich z piętnastu, rozpędzili towarzystwo. Nie zmienia faktu, że jednak coś się wydarzyło. Innym razem namolny gagatek obudził się obok naszych namiotów i miał problemy, kiedy zapaliłem sobie papierosa przed namiotem. Chciałem mu wyperswadować zaczepianie mnie, kiedy ktoś poleciał po pokojowy patrol. Gościu pogadał z wolontariuszem, przeprosił mnie i sobie poszedł. Ale ciśnienie mi skoczyło.

Co nie zmienia faktu, że jeżdżę każdego roku, gdy pozwalają okoliczności (no w tym roku był niewypał), ale spoko, byłem na piętnastoleciu, będę na dwudziestce.

Jedyne, co przeszkadza na woodstocku to, pomimo modnego hejtu, coraz większa ilość imbecyli z iphonami, chodzących w rurkach i tych takich równie pedalskich, dużych, kolorowych butach rodem z teledysku Biebera, zajmujących miejsce poczciwych punków na pasażu głównym. A potem płacz bo zniknęło jedno i drugie...

Brać telefon za dychę, najlepiej nową kartę ze startera za piątkę, najgorsze ciuchy, nerkę czy inne małe coś na pieniądze, żeby mieć je przy sobie, do tego schować butę i pychę, zdjąć maskę kłamliwego, małomiasteczkowego skurwysyna z ryja i jechać na Woodstock. I odprężyć się, od tego służy to miejsce. Zrobić, coś, czego nie robi się w domu i w pracy, bo nie ma na coś miejsca, odwagi, klimatu. To jest esencja. A nie pierdolenie potłuczonych o sraniu pod grzybkiem. W mieście jeden z drugim też nasra w środku parku pod krzaczkiem, mimo, że dwunożny. I chuj. Heejjjjt.
Zgłoś
Avatar
garczarek 2013-08-06, 11:40 3
Hejter hejtuje ... to nie jest festiwal dla piesków francuskich z pawim piórkiem w dupie. THIS IS WOODSTOCK !!!!
Zgłoś
Avatar
Abi.M.Sahim 2013-08-06, 13:13 1
A ja tam Przystanek Woodstock widzę tak:


Trzeba się umieć bawić, a nie żyć w przekonaniu, ze wszystko co nie jest wyszorowane cifem, musi Cię zabić
Ja tam byłem 2 lata temu (podobno najgorszy Woodstock ze względu na masę "nietutuejszych", którzy przyjechali tylko na Prodigy) i pomimo wszystko miło wspominam.
Świetni ludzie, świetna zabawa, świetna atmosfera.

Fakt - rok temu i w tym roku, zwyczajnie nie udało mi się wyłuskać tych 3-4 dni wolnego, żeby jechać (no cóż - za pracę mi płacą, a nie za nicnierobienie), ale za rok będę starał się ułożyć sobie urlop tak, żeby móc tam być.

A laski które taplały się w gównie? Ich sprawa, skoro nie miały na tyle rozumu, żeby przynajmniej wysłuchać ludzi z PP. Same się o to poprosiły skoro nie miały za grosz kultury.

YoogiGoogi napisał/a:

No, a poza tym to byłem 6 dni i nie spotkałem się z żadnym aktem złodziejstwa.



Ja tam się spotkałem... Kiedy byłem na PW, opierniczyli z kilku rzeczy jeden namiot leżący na samym brzegu naszego obozu... Ale właśnie - obozu.
Bo na Woodstock, jeżeli chcesz mieć rzeczy w miarę bezpieczne, to najlepiej brać się z ekipą. My się pod banderą "FSM Podhale i S-ka" zawsze rozkładamy - kiedy masz własny obóz, widzisz pewne twarze częściej i łatwiej wyłapać kiedy po obozie kręci się ktoś nieznajomy.
Zgłoś
Avatar
Lucato 2013-08-06, 14:32
YoogiGoogi napisał/a:


Czasami bywało, że nawet pod wieczór trafiał się czysty. Są prysznice? Są! Jest woda, ciepła, zimna, dostępna 24h na dobę (co prawda były godziny co mało leciało, bo ktoś krany wyjebał. Tak to nic rozjebanego nie widziałem, tylko krany? ktoś mi powie dlaczego?



Ja Ci powiem dlaczego były rozjebongo krany. Bo tylko to brudasom przeszkadzało
Zgłoś
Przejdź to ostatniego posta w temacie