18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (2) Soft (1) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie (tylko materiały z opisem) - ostatnia aktualizacja: 11 minut temu
🔥 Psotna kózka - teraz popularne
🔥 Potrącenie - teraz popularne

#woodstock

Nagi pobił policjanta.
poligon6 • 2019-08-02, 22:22
Z okazji corocznego zlotu różnorodnego bydełka na dawny "Przystanek Woodstock" są już pierwsze kwiatki. Pierwszy dość humorystyczny. Naćpany nagi osobnik starł się z aparatem ucisku, czyli policjantem kierującym ruchem, drugi zmarł sobie z przepicia.





No i jeden umarlaczek. Pewnie zasnął pijany na słońcu.

wprost.pl/zycie/10238912/nie-zyje-uczestnik-festiwalu-polandrock-zmarl...

No i do tego agitacja na maksa, wolne sady, konstytucja i tęczowe gówno na każdym kroku. Myślałem, że nizej nie upadnie przystanek.
Najlepszy komentarz (38 piw)
crossdressphyxia • 2019-08-02, 22:39
Brudstok w formie. Nie zrozumiem ładowania się w miejsce pełne błota i śmieci po to, by spać trzy dni w namiocie (albo prędzej wymiocie) bez prysznica, tylko po to, by posłuchać jak ktoś brzdękoli na gitarce. Mówią, że można tam spotkać fajnych ludzi i pewno mają rację, ale poznasz raz, drugi, dziesiąty, a jedenasty albo Ci ktoś wpierdoli, albo zgwałci. Niestety, ale to jest raczej spęd ludzi szukających taniej rozrywki nie wymagającej większego wysiłku intelektualnego, klasa średnio-niższa odłoży ze trzy-cztery stówki, plecak harnasia albo jakiejś podłej wódki, zrzuta na paliwo, albo PKP i heja, pora za odmóżdzenie się po zapierdalaniu całego roku w chujowej robocie. Dlatego preferuję wyjazd w gronie max paru zaufanych osób gdzieś poza ten kraj, wszystko dograne na ostatni guzik, w miejsce, gdzie są prysznice, osobne pokoje i coś innego do żarcia niż zupka chińska albo parówki z biedronki, a nie pchanie się w stado, zbieraninę ludzi o wątpliwych walorach estetycznych i intelektualnych.

Przystanek Woodstock
szpon2 • 2019-06-27, 12:27
Zeszłoroczny wyjazd na Przystanek Woodstock to był ogromny błąd. Syf, smród, na glebie leży jakiś nieprzytomny gość, cały obrzygany, spodnie mokre bo się zeszczał. Trzeba uważać żeby nie wdepnąć w jakąś strzykawkę, bo wala się tego co nie miara.

Jakiś gość w dredach pije wodę z kałuży bo chyba odwodniły go piguły. W przeciągu 1 godziny podeszło do mnie pięciu różnych dilerów i pytali się czy chcę może kupić [substancja którą akurat mieli]. Jakaś laska w koszulce z Che Guevarą z nieogolonymi nogami i zarośniętymi pachami podniosła spódniczkę pokazując włochatą cipę mówiąc "to może być twoje za 20 złotych".

Wszędzie walały się odchody. Ludzie bez kozery walili na hejnał jabole z butelek. Obok jakiś typek posuwał na trawniku leżącą tam kompletnie gołą grubą lochę, taką ważącą luźno ponad 100 kilo. Oboje wydawali z siebie dźwięki jak zwierzęta. Po chwili typek skończył i zmienił go kolega, który do tej pory się tylko przyglądał. Głośniki bombardowały uszy jakimś niezrozumiałym bełkotem przeplatanym piszczącymi dźwiękami. Mało co nie przewróciłem się o faceta, który zwyczajnie pomiędzy ludźmi kucnął, ściągnął pory i zaczął srać. Smród zmieszanego potu, moczu i fekaliów był nie do zniesienia.

A to był dopiero dworzec we Wrocławiu.
Najlepszy komentarz (143 piw)
crossdressphyxia • 2019-06-27, 13:41
Kiedyś na Woodstocku poznałem bardzo sympatyczną parę gejów i ich 5-cio letniego synka. Mieli cudowne poczucie humoru, spali razem w namiocie obok mojego. Pewnego razu chcieli się ruchać i poprosili żebym zabrał Pawełka na spacer - poszliśmy na koncert Behemota, niestety stałem przy barierkach z małym na barkach i dostałem potężną dawkę gazu musztardowego. Broniłbym się, ale po tabletkach z marihuaną miałem zwiotczałe mięśnie. Jak się obudziłem to mały dogorywał na scenie, przybity do krzyża. Nie wiedziałem jak powiedzieć chłopakom więc pobiegłem do Jurka Owsiaka, zapłakany, spanikowany. Od Jurka bił spokój i charyzma, kazał wolontariuszom wstrzyknąć mi heroinę i obiecał, że zajmie się tematem. I zrobił to - załatwił fajnego, ładnego chłopaka z jednego ze szpitali które dotował (rodzicom powiedzieli że zmarł), pięknie umalował i ubrał w śliczną sukienkę a wolontariusze na lektyce zanieśli go jako dar dla moich przyjaciół z namiotu obok. Byli zachwyceni, jeszcze tego samego wieczora taplaliśmy się wszyscy nago w błocie i tradycyjnie pluliśmy na godło i portret Papieża. Wpadł nawet sam Nergal który w ramach przeprosin podarował całe wiadro krokodyla - towaru było tak dużo, że wszystkich częstowaliśmy a i tak wróciłem do domu z dwoma dużymi słoikami
Widocznie cierpi na niedobór brudu.

Najlepszy komentarz (35 piw)
poligon6 • 2018-02-07, 14:08
Co wy sie czepiacie broodstoka. Trzeba tam pojechać na własne oczy by zobaczyć. Dzieci spiace w kontenerach na smieci, rzeki moczu, pole minowe w lasku. Ruchajacych sie brudnych motocyklistów z jakiegos gangu, poziom żebractwa master gdzie sępią o "grzdyla" piwa. Pijanego Jurka skaczacego na scenia jak małpa...
Woodstock 2017
pawelozory • 2017-08-11, 18:12
Jak co roku zmontowałem krótki filmik z Woodstocku.
Oczywiście to dość kontrowersyjny temat, więc proszę o kulturalne komentarze.

Wyprzedzając tematy antywoodstockowców:
ukryta treść

- toitoie były codziennie czyszczone i chodziło się zaraz po myciu albo na porcelanowe, pachnące lasem iglastym porcelanki w strefie płatnych pryszniców
- mieliśmy swoją kabinę prysznicową i baniaki z wodą, które nagrzewało słoneczko
- w ciągu dziewięciodniowego pobytu piłem tylko jednego wieczoru i spotkałem wiele osób, które również nie piły lub piły w małych ilościach
- błoto jest tylko pod grzybkiem (kwadrat 30m x 30m)
- nie taplałem się w błocie
- po deszczu było błoto na przejściach ale nie mniejsze niż na Openerze (tak, byłem; pracowałem kiedyś w ochronie i zaliczyłem wszystkie duże festiwale oprócz Orange Warsaw). Oczywiście po jakimś czasie wyschło
- nie zgadzam się z ideologią polityczną osób zapraszanych na asp oraz z Owsiakiem
- wyolbrzymiana przez media przestępczość podczas trzech dni na Woodzie jest mniejsza niż jednego dnia w dużych miastach. Nie zapominajmy, że było tam 200-700 tys (wg różnych źródeł) ludzi. Btw. na ten temat mogę się wypowiedzieć bo akurat piszę o tym pracę magisterską.
- "syf, syf i wszędzie syf". W sumie racja. Od trzeciego dnia jest masakra. Jak co roku. Akurat my (wioska Rabarbarowa) sprzątamy po sobie każdego kiepa, puszki oddajemy w strefie lecha do recyklingu (lub zostawiamy dla Pana Stasia - złomiarza) a resztę zostawiamy w dużych workach przy dróżce, aby ułatwić pracę ekipie sprzątającej. Plandeka, linki, prysznic itp. też składamy i zostawiamy gotowe do wywozu. Niestety jest pełno brudasów, którzy zostawiają syf, jednak ekipy sprzątające działają sprawnie. Szkoda tylko, że mają tyle roboty. Oczywiście odniosę się też do innych polskich festiwali. Np. po Openerze było to samo. A plaża w Gdyni (przynajmniej kilka lat temu) wyglądała jak jedno wielkie wysypisko śmieci. No cóż, w takim społeczeństwie żyjemy.




Materiał własny.
Najlepszy komentarz (164 piw)
~Velture • 2017-08-11, 18:29
Cytat:

proszę o kulturalne komentarze


Kulturalnie ci powiem, że chyba cię pojebało z rana.
Gratka w błotku
Ba__rt • 2017-08-05, 11:50
Oto przykład gratki w błotku, pięknego okazu węża błotno dopowatego!

Mój mistrz
pawelozory • 2017-06-16, 20:54
Ta fura ma moc!

Tak, wiem. Brudstock, błoto, syf i hiv.



Materiał własny.
Najlepszy komentarz (77 piw)
pawelozory • 2017-06-16, 21:36
Smalecdrobiowy napisał/a:

Domyłeś się po tym syfie tam ? A jaja to pewnie musiałeś golić bo mendy spać nie dawały



Odwracałem majtki na lewą stronę, żeby wszy mogły się wyrzygać
Księżniczka
Qbson93 • 2016-08-31, 15:41
Jadąc w tym roku na Woodstock miałem plany w dwóch płaszczyznach - koncertowej i matrymonialnej. W tym celu wiozłem dziewczynę przez 600 kilometrów.

Plany koncertowe się udały.

Plany matrymonialne poszły się je*ać... do namiotu obok.

Zajebane z joemonster
Najlepszy komentarz (33 piw)
arek12101 • 2016-08-31, 15:43
To fajną masz dziewczyne, pożyczysz?

nie było mnie tam ani razu ale szczerze za każdym razem gdy oglądam nagrania z festiwalu zastanawiam się gdzie Ci ludzie są przez te 362 dni kiedy nie ma woodstocku. Czy są tam jacyś lekarze, nauczyciele, przedsiębiorcy prezesi firm? Kto wie może jadą tam żeby się od hamić
Najlepszy komentarz (154 piw)
Gwozdzik_85 • 2016-07-31, 11:51
Są wszyscy. uczniowie, studenci, nieroby, menele, prezesie, dyrektorzy i przedsiębiorcy. Niektórzy dzieciaki zabierają. Polecam wszystkim, bo atmosfera i muzyka jest zajebista. Byłem i w Żarach i kilka razy w Kostrzynie. Przez te kilka dni, każdy ma wyjebke, a że chleją i ćpają- tak jak wszędzie. Nikt nikogo do niczego nie zmusza. A jak czytam komentarze sebixów , którzy nie wyjechali poza swoje osiedle, no chyba, że na mecz okręgówki, a mają najwięcej do powiedzenia to ręce opadywują do samej góry.