Mam pewną znajomą. Nie powiem, żeby była gruba. Ale gdybym miał wymienić pięć najgrubszych dziewczyn, które znam, byłaby pierwszymi trzema.
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 14:02
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 4:40
🔥
Koniec jazdy
- teraz popularne
za publiczne nasmiewanie sie z wlasnej starej na sadolu piwa nie dostaniesz
A propos tytułu: puszysty to może być kurwa dywan, albo budyń, albo nie wiem co, ale nie człowiek albo kobieta!
Kochanego ciała nigdy za wiele. Laski-wieszaki podobają się tylko tym co i tak nie ruchają.
@up
Ktoś taki jak ty nie ogarnie co to mieć kobietę z ciałkiem ponieważ ty opanowałeś 500 technik samogwałtu i nie masz nawet "koleżanki" wiec siedź cicho
Ktoś taki jak ty nie ogarnie co to mieć kobietę z ciałkiem ponieważ ty opanowałeś 500 technik samogwałtu i nie masz nawet "koleżanki" wiec siedź cicho
@DarkLord Ja opanowałem ponad 2000 technik, więc on ze swoimi 500 i ty ze swoimi 200 nie macie się czym chwalić
Hebebebe napisał/a:
@up
jak słusznie zauważyłeś bardziej poprawną formą jest "spasiony gruby wieloryb"
Kogo więc wołać, żeby poprawił?
Bo edytować już nie mogę.
Po lekturze dyskusji powyżej dochodzę do wniosku, że na sadisticu formuje się frakcja "walenia w baleron"
Kobieta z ciałkiem to nie wieloryb. Ciałko to miała Monroe. Grycanki z kolei mają cielsko.
Kobieta z ciałkiem to nie wieloryb. Ciałko to miała Monroe. Grycanki z kolei mają cielsko.
cholonek, a wyobraźsobie, że rzeczona Monroe nosiła ubrania w rozmiarze 42-44. A to już dla "spedalonych" projektantów mody jest baleron.
@up
Zgadzam się w 100%! Problem w tym, że tłuste, rozpasione morświny pomiędzy wpierdoleniem dziewiątego a dziesiątego pączka, zapijając coca-colą, będą twierdzić, że "są puszyste". Ja też lubię przytulić się do konkretnych bimbałków niż ocierać się o deskę do prasowania.
A ostatnie spostrzeżenie najbardziej trafne - większość projektantów tzw. mody to "grający w innej drużynie". Według nich idealna kobieta powinna wyglądać od tyłu jak czternastoletni chłopiec. I ta chora wizja została narzucona naszej taplającej się w dekadencji, postindustrialnej cywilizacji...
Zgadzam się w 100%! Problem w tym, że tłuste, rozpasione morświny pomiędzy wpierdoleniem dziewiątego a dziesiątego pączka, zapijając coca-colą, będą twierdzić, że "są puszyste". Ja też lubię przytulić się do konkretnych bimbałków niż ocierać się o deskę do prasowania.
A ostatnie spostrzeżenie najbardziej trafne - większość projektantów tzw. mody to "grający w innej drużynie". Według nich idealna kobieta powinna wyglądać od tyłu jak czternastoletni chłopiec. I ta chora wizja została narzucona naszej taplającej się w dekadencji, postindustrialnej cywilizacji...
up Jack Daniel's
ja tylko wtrącę 3 grosze
rozm. 42-44 za życia Monroe, a obecne 42-44 znacząco się różni
z racji na "powiększające" się społeczeństwo obecne 38 to wcześniej 40,42 - mało tego, sieciówki i inne sklepy, aby "poprawić humor" kobietom zaniżają rozmiarówki - nie słyszałeś nigdy określenia: "to jest takie większe 38"
Monroe przy wzroście 164 cm ważyła średnio około 60 kg (czasem ciut więcej, czasem ciut mniej) - więc była po prostu proporcjonalna
ja tylko wtrącę 3 grosze
rozm. 42-44 za życia Monroe, a obecne 42-44 znacząco się różni
z racji na "powiększające" się społeczeństwo obecne 38 to wcześniej 40,42 - mało tego, sieciówki i inne sklepy, aby "poprawić humor" kobietom zaniżają rozmiarówki - nie słyszałeś nigdy określenia: "to jest takie większe 38"
Monroe przy wzroście 164 cm ważyła średnio około 60 kg (czasem ciut więcej, czasem ciut mniej) - więc była po prostu proporcjonalna