Sfrustrowany narastającą dyskryminacją chrześcijan przez multikulti, dzisiejszy incydent przelał czarę goryczy.
Ostatnio otwierając przeglądarkę internetową moim oczom ukazał się następujący artykuł
"Jak się obchodzi Ramadan".
Nawet nie zajrzawszy do niego (choć nie jest to pytanie wprost) odpowiadam:
- A kogo to obchodzi?
Jeśli ktoś jest wystarczająco zainteresowany, to sobie to wpisze w wyszukiwarkę, a pierwszy uzyskany wynik powinien zaspokoić jego pragnienia.
Edukacja multikulti "na siłę" jedynie zwiększa niechęć społeczeństwa do tej edukacji. Czy nie wystarczy im zachodnia cześć Europy?
Pierwszy temat, w przypadku "coś nie tak" proszę bezceremonialnie zrównać z ziemią.
Ostatnio otwierając przeglądarkę internetową moim oczom ukazał się następujący artykuł
"Jak się obchodzi Ramadan".
Nawet nie zajrzawszy do niego (choć nie jest to pytanie wprost) odpowiadam:
- A kogo to obchodzi?
Jeśli ktoś jest wystarczająco zainteresowany, to sobie to wpisze w wyszukiwarkę, a pierwszy uzyskany wynik powinien zaspokoić jego pragnienia.
Edukacja multikulti "na siłę" jedynie zwiększa niechęć społeczeństwa do tej edukacji. Czy nie wystarczy im zachodnia cześć Europy?
Pierwszy temat, w przypadku "coś nie tak" proszę bezceremonialnie zrównać z ziemią.