Malix napisał/a:
Tak, bo będzie jedna spółka na cały kraj, która będzie miała monopol. Nikt nie będzie walczył o klienta tylko będzie dawał jak najwyższe składki.
A zmowy cenowe wcale nie istnieją
Przedsiębiorcy bardziej się opłaca mieć mniej klientów niż dużo klientów a jechać po kosztach. Czysta matematyka i podstawy ekonomi.
Malix napisał/a:
Gdyby prawo było egzekwowane, to by nie dochodziło do takich sytuacji. Po prostu agencja ubezpieczeniowa bałaby się pozwu.
Tu nie chodzi o samo egzekwowanie a o przeciągające się procesy. A w takim wypadku to 2 miesiące może być dla człowieka zabójcze. A koszty sądowe też będą większe. Brak podatków a z czegoś instytucje trzeba utrzymać będzie.
Malix napisał/a:
Jak ubezpieczyciel splajtuje to się zajmie majątek właściciela i wszystkich zarządców.
Jaki majątek? Albo całość będzie przepisana na daleką rodzinę albo w bankach krajów, których nazwy nawet wymówić nie umiesz.
Malix napisał/a:
A poza tym przedsiębiorca nie jest głupi i wie jak zrobić żeby nie splajtować.
chłopie.... Oni plajtują specjalnie żeby się nachapać jak najwięcej i spierdolić.
Malix napisał/a:
Czyli jesteś kolesiem, który woli żeby państwo mu dało, żeby państwo się opiekowało i najlepiej żeby państwo poszło do pracy za ciebie. Najlepiej niech jeszcze wyczaruje pieniądze żeby twoje wszystkie koszty pokryć...
Czyli jesteś idiotą który wciska innym słowa których nie wypowiedzieli. Nie mam zamiaru na to odpowiadać bo nic takiego nie napisałem. Chcesz dyskutować? Odpowiadaj na moje argumenty a jak masz zamiar mi coś imputować to oddal się w bliżej nieokreślonym kierunku.
Malix napisał/a:
Powiedz mi co to za zabezpieczenie? Byłeś kiedyś w szpitalu? Widziałeś jakie tam są śniadania, obiady, kolacje?
Pewnie. Nawet dokładki były całkiem spore jak coś zostało, ale to kwestia bycia miłym dla personelu
Fakt, że zupy cieniutkie ale kotlet nadrabiał.
Malix napisał/a:
Teraz bardziej się opłaca iść do prywatnego dentysty, który ma nowoczesny gabinet niż do państwowej przychodni.
A ja chodzę zawsze do "państwowego" który ma o dziwo nowoczesny gabinet a słowo fuszerka jest mu obce. Bo wiesz, wielu dobrych dentystów ma umowy z NFZ i idziesz z ubezpieczenia do ich prywatnego gabinetu.
lepussy napisał/a:
Najprościej jakbyś pooglądał wypowiedzi Miltona Friedmana, już o tym mówił.
Taa... słowa, słowa, słowa oraz piękne i wyniosłe teorie. Pokaż mi kraj, w którym wprowadzono dokładnie to samo o czym Korwin mówi a wszyscy obywatele (nie tylko elity) są szczęśliwi i żyją w dostatku. Oczywiście kraj musi być z trudną przeszłością i wypełniony po brzegi cwaniakami. Piękne słowa gówno znaczą, Lenin również charyzmę posiadał.
lepussy napisał/a:
tu masz zawartą odpowiedź co do działań szlachty w rzeczypospolitej i jej dobrego wpływu na tamtejszą sytuację w państwie z początków istnienia, jeżeli będziesz chciał to mogę Ci ją znaleźć.
Taa... banda pijaków i nierobów. Mój przodek przepierdolił kilkanaście wiosek w karty, w tym jedną, która stała się obecnie całkiem sporym miastem. Na prawdę mam uwierzyć, że za tych ludzi było dobrze? Istne warcholstwo.... A jak się mieszczanom i chłopom żyło? Ano chujowo, ale kogo to obchodzi?
lepussy napisał/a:
Co do późniejszych czasów, kiedy to szlachta była tą złą to również jest merytoryczne wytłumaczenie.
A co tu tłumaczyć? Ustrój w z łożeniu dobry ale zawiódł czynnik ludzki. Tak było, jest i będzie i czego byśmy nie wymyślili to i tak znajdzie się grupa cwaniaczków u koryta.
lepussy napisał/a:
W takim wypadku ma możliwość i będzie działał, bo wiąże się to z zagrożeniem życia. Oczywiście, facet nie będzie miał zagwarantowanej takiej opieki jaką uzyskałby płacąc, ale podstawowe rzeczy ma zapewnione. Wiąże się to z paroma rzeczami ustanowionymi bezpośrednio przez prawo, ale i z przysięgi Hipokratesa. Naprawdę, na takie pytania już udzielono odpowiedzi grube lata temu. Nawet Korwin o tym mówił.
A kto za to zapłaci? Lekarz? Z jakiej racji? Ratuje mu życie i jeszcze ma być za to ukarany? A może Korwin?
lepussy napisał/a:
Bzdura, Ludwig von Mises w książce "Human action" udowodnił, że w uwolnionej gospodarce, tzw. wolnym rynku koszty takich ubezpieczeń maleją.
A wiesz, "książka" jest tutaj słowem-kluczem.
lepussy napisał/a:
Poza tym co to k***a za tendencja, że rozwiązania wolnorynkowe i kapitalistyczne są nazywane "korwinizmem".
Ponieważ jak się z kimś dyskutuje to tylko "a Korwin powiedział to, a Korwin powiedział tamto..."
lepussy napisał/a:
Ten facet powtarza rzeczy, które zostały udowodnione i wprowadzone lata temu, a ludzie warci wspomnienia to m.i Adam Smith, Ludwig von Mises, Friedrich Hayek czy Milton Friedman.
Wprowadzone? Gdzie? Podaj nazwy krajów które na tym działają i jest tam dobrze. Tylko nie wyskakuj z USA gdzie każdy żyje na kredyt a państwo ma takie długi w Chinach, że ja pierdolę.
lepussy napisał/a:
Naprawdę warto przeczytać ich książki, poznać wypowiedzi i konfrontacje z tamtejszymi reprezentantami socjalizmów, komunizmów i innych izmów, bo sporo wypowiedzi i pytań powtarza się przez lata
Tak, tak, tak. Ale najpierw chcę zobaczyć jak to działa np. na takiej Ukrainie czy w innym, ubogim kraju środkowo europejskim. Żebym nie musiał spieprzać na wschód za lepszym życiem z powodu nieudanego eksperymentu politycznego. A na wschód dlatego, że pewnie nam zachód granice pozamyka.
______________
Jedyną przyczyną zła na świecie jest skurwysyństwo.