18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (7) Soft (5) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 14:02
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 4:40
🔥 Koniec jazdy - teraz popularne
Refleksje dnia codziennego
Alert4 • 2013-06-19, 3:12
Witam wszystkich Sadoli. Tekst będzie długi i pisany przez osiemnastolatka. Więc jeśli Cie przeraża lektura lub mój wiek to przewiń to by włączyć kolejną kompilacje faili gdzie w wielu przypadkach wszystko powtarza się z 80%. Przejdę do sedna sprawy. Panowie i Panie, jak żyć? To pytanie pisanie przeze mnie może być wyśmiane przez wiele osób, ale mi kurwa nie jest do śmiechu. Jeszcze dwa lata temu siedziałem w raju zwanym jeszcze wtedy gimnazjum ( nie gimbazą ). Trzy lata błogiego opierdalania się i pięknego tworzenia wspomnień. Chodziłem do gimnazjum na moim osiedlu. Około siedem minut od domu. Byłem na tyle głupi i pseudo dorosły, że mogę powiedzieć "Droga na jednego papierosa". Ale sram w wasze wejścia ps2 i usb żebyście nie mogli wrzucić zdjęcia " Jesteś taki dorosły ". Tak więc jak mówiłem, trzy lata błogiego opierdalania się itd. Aż tu nagle nadleciał on. Koniec roku szkolnego. Jak zawsze się cieszyłem, że będę mógł chodzić ze znajomymi przez dwa miesiące ujebać się na słońcu jednym piwem, tak wraz z końcem trzeciej klasy to uczucie przeszło mi jak zgaga po rzyganiu. Nadszedł czas drodzy uczniowie na "Krok dalej w życiu i ustalenia kim będziemy do końca naszej ziemskiej wędrówki". Temat oklepany jak dupa Sashy Grey, ale zawsze widziałem teksty na ten temat pisane przez Tomasza K. lat 50, dlatego też będziecie mogli się dowiedzieć jak to przebiega na żywca. Fakt jest taki, że sposób tego typu dla większości jest jak dać dziecku lat cztery, kokainę w cukierkach i wpuścić je do burdelu. Jak mam wiedzieć kurwa kim chce być jeśli w gimnazjum nie było możliwości się tego dowiedzieć. A co jeśli mi się nie spodoba zawód i będę chciał zmienić szkołę, a miejsc tyle co na lekarstwo. Sytuacja jest tego typu, że cieszyłem się najbardziej jak dostałem 6 ze sprawdzianu o dziobach ptaków, ale nie mam zamiaru zostać ornitologiem. Wszyscy dobrze wiedzą co się dzieje w gimnazjach, a i tak dają nam dzieciom wolną rękę. Myślałem, że mam o tyle dobrze bo gram na gitarze. Chciałem zostać lutnikiem. I co ? Chuj nie lutnik. Nie ma takiego profilu w zawodówce. Mogę na przykład zostać kasjerem. Ale w ogóle czy jest się idiotą jeśli leci się na ocenach typu "byle by zdać"? No nie i chuj. Niech się śmieją Ci co mieli same piątki i pójdą po liceum na nawet zajebiste studia. Ale ja będę się śmiał jak będą drapali się po dupie przez hemoroidy spowodowane siedzeniem w biurze, NAWET kurwa za te 5 tyś. Polskich złotych jak i nie więcej. I tak wiem, że przesadziłem bo zazwyczaj ta stawka jest niższa tylko inteligentni myślą, że będą zarabiać więcej niż te niedojdy, które się nie uczyły. Niedojdy, które się nie uczyły, nauczą się operować koparki i inne dobrodziejstwa, które budują fundamenty i domy skurwysynom z biur. I panowie w plastikowych hełmach będą przyjmować 8 tyś. Polskich złotych. O zagranicy nie mówię, ale jeśli ktoś zna temat to aż serce pęka. Właśnie tak to idzie, ambitni po gimnazjum idą do LO itd. a korporacje zacierają rączki żeby mieć swoich pracowników za przysłowiową miskę ryżu. A Ci, którzy na wszystko mieli wyjebane i idą na przykład do zawodówek. Bo łatwo i podstawy czegoś będą mieli. Później będą pracować i fach w rękach aż ewoluuje w oczach. Boli mnie tylko jedno. Co z tego kraju za parę lat zostanie jak nastolatkowie typu #SWAG i YOLO staną się dorośli. Bawią się dobrze za pieniądze rodziców. Też lubię się napić ze znajomymi. Nie lubię tańczyć bo nie tyle co nie umiem, ale jak widzę typów, którzy z powagą na ryju udają Michaela Jacksona to aż nie chce im przeszkadzać w jednoosobowym show. Jak ja kurwa nie cierpię klubów. Niby wszystko fajnie. Łatwe, ładne i tanie chodzące afrodyty z talentem Wyspiańskiego do malowania się, ale jak czuje ten smród klubu i przeterminowanego rozwodnionego piwa na wejściu to od razu zbiera mi się na sranie. W klubach bywałem parę razy w roku, ale wraz z tym zjebanym rokiem wszystko się skończy bo nie posiadam młodszych znajomych i nie będę musiał na siłę chodzić " NA IMPREZY 18 , PROJEKT IKS SKURWYSYNY YOLOOOOOOOOOOOO ". Spytacie czemu chodziłem na siłę ? Nie ? I tak powiem. Czasami trzeba się dowartościować i poczuć mądrzej od innych. Nie trzeba być odkrywcą, żeby się domyśleć, że wszystko to przez jebany internet i portale społecznościowe. Kurwa jak ja tego nie cierpię. Facebooka mam tylko dlatego, że to jedyny kontakt poza telefonem by się umówić. Nikt już nawet nie pamięta o domofonie. Nawet siwe potwory ze spółdzielni nie wiedzą, że większość z tych wynalazków została rozjebana przez kogoś kto musiał mieć zajebiście, ale to zajebiście ważny powód, żeby rozjebać. Nie ma nawet po co tego zgłaszać do naprawy, i tak rozjebią. Ale wracając do Facebooka i portali tego typu. Nie wiem jak starsi użytkownicy, ale ja na co dzień widzę tam wyścig szczurów. Walka o lajki i bieg na zdjęcia. Kto wpierdoli więcej zdjęć i kto pierdolnie mądrzejszego posta na tablice. Dziewczyny, nie kobiety. Nie mogę nazwać tych kurew kobietami jeszcze. Wstawiają zdjęcia z ujęciem bardziej na cycki niż na cokolwiek. W ogóle jaki jest kurwa sens wrzucenia więcej niż paru zdjęć. Tutaj ja i tyle. Jak widzę zdjęcia z wakacji u kogoś na profilu to zbiera mnie na wymioty. Nie tyle co na profilu, ale wyskoczy mi Tomek w Egipcie na tablicy i co mam zrobić. Kogo ? Kogo to kurwa obchodzi gdzie byłeś i co robiłeś. Bo na pewno nie większość Twoich znajomych. Jakby to było ponad 20 lat temu to panny ssały by druta takim, że w ogóle paszport dostali. Czasy się zmieniły i ciągle zmieniają. Tylko w taką stronę, że pan chirurg przy operowaniu Ciebie będzie słuchać zjebanego Dubstepu tnąc Cię skalpelem. I módl się kurwa żeby za bardzo się nie wczuł bo Skrillex zrobi o Tobie kawałek, a dokładnie o Twojej nerce na plecach. Poleciałem na temat szkoły jak politycy na temat sytuacji w Polsce. Niby dobrze, ale poleciałem w połowie w chuja. Ważne, że nie obiecałem. Mam nadzieję, że ktoś to gówno przeczyta.

~Dobranoc
Zgłoś
Avatar
K................s 2013-06-19, 15:11 2
Ja pierdole co za gówno.
Ta 8 tyś. za pracę jako robotnik.Z dupy kurwa te 8 tyś wytrzasnąłeś.
I co te kluby i fejsbuczek mają wspólnego z tym jak żyć?
Jeszcze za parę lat się zdziwisz i zobaczysz ile zarabia taki gość pracujący w biurze.
''...skurwysynom z biur...'' - Co to kurwa miało znaczyć?
Że jak ktoś trochę pracy włożył w siebie,zdobył wiedzę(chujówą,bo chójową,ale nie o to chodzi)i nie zapierdala z łopatą na budowie to od razu jest skurwysynem.Ogarnij się kurwa.
Z takim myśleniem i postawą to za parę lat jeśli będziesz miał szczęście będziesz charował za grosze jako ten budowlaniec,jeśli nie(co bardzo prawdopodobne)będziesz żył z zasiłku.W tym czasie co bardziej ogarnięci rówieśnicy będą zarabiać kokosy za granicą.
Zgłoś
Avatar
mazin 2013-06-19, 15:15
Przeczytałem. Styl - do dupy. Nie trzyma się konkretów, jakieś pobredzenia pijackie, gonitwa myśli, przeskakiwanie z tematu na temat, ślizganie se po powierzchni problemu. Wniosek - druga, może trzecia klasa gimnazjum i to po winie marki wino. Być może i jest sporo racji w tym, co autor chciał przekazać, ale forma spieprzyła wszystko Czytając ma się wrażenie przeglądania zawartości nocnika gościa, który kebaby popija kefirem.
Diagnoza - sraczka umysłowa.
Terapia - książki, czytanie mądrych książek. Do końca życia.
Zgłoś
Avatar
pawu95 2013-06-19, 15:16
wajnona, osoby idace do LO po wiedze nie maja prawa glosu.

Temat ciekawy, ja widzialem rzeczywistosc niemal tak samo jeszcze pol roku temu. Dzis uwazam, ze szkola jest chuj warta (zdalem caly rok w dwa tygodnie, poza matma na ktora uczeszczalem regularnie i dzieki temu mam 4 na koniec; bedac w drugiej klasie technikum popatrzylem sobie na tegoroczna mature z matmy i rozwiazalem na 70%, czyli kurwa lepiej niz pajace z mojej szkoly polecialyby ze sciagami). Zdalem rok w dwa tygodnie. Czy jestem zdolny? Troche na pewno, ale jesli da sie zrobic caly rok w dwa tygodnie to system jest do bani. Trzeba sie rozwijac poza szkola, robic cos co sie kocha, az ludzie beda chcieli za to zaplacic - to jest wlasnie recepta na szczesliwe zycie.

Edit : jeszcze zapomnialem wjebac mojej opini o fb. Bardzo sie ciesze z tego wynalazku. Wszystkich ludzi, ktorzy mi wyskakiwali na stronie glownej po prostu poblokowalem i sram na czy ktos wrzuca zdjecie jak pojechal do oswiecimia i wlazl do pieca, czy jak sie rucha z kims. Nie ogladam i koniec. Wchodze posprawdzac, czy jakies wielkie osobistosci, pokroju Korwin-Mikkego czy Maxa Kolonko, albo jakiegos dobrego rapera, czegos nie wrzucily. Czasem popisze z kims, ale to rzadko. Jak pisac to pisac wierszem, albo hejtowac na sadolu, a rozmowa to jest w cztery oczy.
Zgłoś
Avatar
adamczys 2013-06-19, 15:23 1
Mam 18 lat, właśnie wróciłem z pracy (odpuscilem sobie czerwiec szkoly na rzecz pracy)

Pracuję w zakładach mięsnych (przejebana robota)
- nie płaczę jak mi trudno
- biorę co dadzą i nie narzekam ( no może tylko na to jak bardzo ta robota jest przejebana, no ale co zrobisz)
- myslisz ze kogos to bedzie obchodzilo ze ty nie wiedziales co chcesz robic jak byles mlody? za miotłę i zapierdalać za 4 zł na godzine. Niestety takie realia.
Zgłoś
Avatar
toiman 2013-06-19, 15:29
Pierdolenie. Jak będziesz robił coś porządnie to w życiu sobie poradzisz, a żeby robić porządnie - trzeba to lubić. Tylko skąd wiedzieć że to się lubi? A to trzeba tego spróbować, a przed kompem na pewno nie spróbujesz
Wbrew pozorom w gimbazie można znaleźć zainteresowanie, tylko trzeba chcieć, przeróżne zajęcia pozalekcyjne, czy wycieczki. Siedząc z piwem w ręku jedyne czym się będziesz interesował, to życiem sąsiadów.
Jeżeli będziesz robił coś czego nie lubisz, to zmarnujesz sobie życie, naprawdę.
"Z niewolnika nie ma robotnika."
Zapewne doświadczyłeś tego samego chociażby w szkole. Odrazu widać różnicę między nauczycielem, który uczy bo musi, a który uczy - bo lubi.
Szkoła? coś po gimnazjum na pewno, coś dalej według mnie to już strata czasu.
Szkoła nie da Ci takiego doświadczenia i wiedzy jak praca. Musisz to robić, próbować, starać się.
A co najważniejsze, to nie próbuj żyć w Polsce, ucz się jakiegoś języka, skończ szkołę i stąd jedź.
Jak będziesz potrafił się dogadać i robił to co kochasz to życie będzie dla ciebie piękne.
Zgłoś
Avatar
Guevara 2013-06-19, 15:46 1
Co do tematu szkoły, kolego, do zawodówki idą na prawdę tępaki, nie powiem, zdarzają się ewenementy którzy coś odnoszą, ale jeżeli chce się coś osiągnąć i ma się chęci to technikum jest do tego odpowiednie. Pytasz się, czy ktoś kto ma system "byle zdać" jest gorszy? TAK I CHUJ, jak chcesz być dobry w czymkolwiek to TRZEBA SIĘ przyłożyć a nie lecieć w chuja i pewnie zaraz się ktoś wypowie, że można uważać na lekcjach a na sprawdziany mieć wyjebane, powodzenia durnie...
Zgłoś
Avatar
Roszp 2013-06-19, 15:59 3
Lutnictwo bo "gram na gitarze", w zawodówce na dodatek. Jezusie, dopiero z krzesła wstałem. 10 minut beki miałem, dzięki.
Zgłoś
Avatar
avic 2013-06-19, 16:03
Ja dodam inną uwagę: Wiecie w czym jest problem? W tym, że 25 lat temu, jak kończyłeś zawodówkę - to robota była. Jak zdawałeś maturę (a zdawali nieliczni) to robota była, jak szedłeś na studia - kiedy nie było jeszcze Wyższej Szkoły Makijażu i Stylizacji Paznokci - robota była. Co prawda po zawodówce zaczynało się zarabiać dużo szybciej a często i więcej niż po studiach, ale to inna sprawa.
W szkole swędziała Cię skóra? To hej! Otwieramy działalność. W związku z tym, że po przełomie nie było niczego - praktycznie każdy biznes się udawał.
Po co napisałem to powyższe? Z prostego powodu - bo jak każdy miał co do gara włożyć, za co zatankować swoją WSKę, czy za co kupić sobie walkmana z importu - to nie było czasu i powodu by deliberować o gównowatości gimnazjum, czy wszechdebiliźmie fejsbuka...

Ot, takie luźne uwagi na 14 dni przed egzaminem magisterskim...
Zgłoś
Avatar
Kubarj 2013-06-19, 16:23
Uwielbiam Sadistic za komentarze, ale teraz odpadłem przed czasem.
Zgłoś
Avatar
R................y 2013-06-19, 16:57 1
Teraz matura z matematyki to '' kasia miała 2 jabłka andrzej dokupił 3, ile teraz mają jabłek'' a potem ludzie idą na ''studia'' i robią magistra z zarządzania polem namiotowym ze specjalizacją przekładania szaszłyków i sie dziwią że nie ma roboty
Zgłoś
Avatar
thekedzior 2013-06-19, 17:20
Nie dałem rady do końca...sory. Zamiast pisać na sadolu co masz robić, idz i coś zrób. Chcesz być lutnikiem to napisz mejle do najlepszych lutników w tym kraju ( może jest jakiś niedalego Ciebie ) i zaproponuj, że popracujesz rok w zamian za naukę zawodu. Ja studiuje na uczelni technicznej ( która jest do dupska) ale potrzebne umiejętności staram się nabywać sam. YEAH Teraz beda wakacje ... idź nad jezioro, porzucaj kaczki i bedzie cacy , albo zwal konia. PAPS
Zgłoś
Avatar
Alert4 2013-06-19, 18:07
Nie sądziłem, że temat tak się rozwinie. Zacznę od tego, że nawet obelgi mi się czytało miło. Nie jestem tępakiem. Tak sądzę. Nierobem też nie bo nie napisałem o tym, że siedzę tylko w domu. Od wiosny latam i kosze trawniki. Płaca jak dla mnie jest dobra bo mogę kupić sobie fajki, sok czy piwo nie patrząc w portfel czy na pewno na to mam. Chciałem napisać, że niektórzy trochę zaczęli przesadzać, ale przypomniałem sobie że to Sadol i w sumie tego oczekiwałem. Większość z was dała mi uśmiech, zmotywowała i oświeciła. Sokrates mawiał, że z każdą podjęta dyskusją uczy się coraz więcej. Znam tylko garstkę osób z którymi mogę podyskutować i nie widuje się z nimi codziennie, dlatego napisałem tutaj i jak mówiłem. Zaskoczyła mnie liczba komentarzy. Parę osób napisało, że w wielu momentach dojebałem straszną bekę. Dla jednych tak, dla innych nie. Nie mam bólu dupy o żadne z tych komentarzy. Większość z was zmotywowała mnie bardziej niż filmiki motywujące z muzyką a'ka ending Transformersów. Co do chujowego piwa w klubach i szkół to przyjebałem straszny ogólnik bo nie jesteśmy wszyscy z tego samego miasta. Dzięki za kosy w plecy i piwa, zajebista sprawa było poczytać takie rzeczy. Wielkie piwa bym wstawił dla tych co pisali mi o formie i spójności tekstu bo jedna z rzeczy którymi chciałbym się zajmować to jakieś recenzje lub felietony, a jak widać potrzebuje trochę praktyki w pisaniu. Książek fakt, nie czytam, a powinienem. Muszę zacząć. Jeszcze raz dziękuje za tyle odpowiedzi w temacie
Zgłoś
Avatar
KutasowyDeser 2013-06-19, 18:25 1
Aj synek pieprzysz farmazony i chyba sadistica pomyliłeś z samosią. To, że jesteś niedołężny to jedna sprawa, nie musisz obwiniać świata, bo on nic ci złego nie zrobił, jest zupełnie odwrotnie . Sam miałem w szkole na wszystko wyjebane, bo jedyne co się liczyło to dilerka, dragi i imprezy, bo hajsu się miało za małolata (choć do starości to jeszcze kilkadziesiąt lat mi zostało), chuj w to, że na przypale. Leciałem jak ptak przez szkolnictwo srając na wszystko. Od 16go roku życia zacząłem pracować za granicą, gdyż musiałem się samemu utrzymywać + 500zł/mc i kontynuować szkołę. Ukończyłem liceum ze średnią 2.5 (10te w województwie) z maturą, która była może z max 15ta/150os. Poszedłem na studia - znów dilerka, na klubach (na prawdę dobrych klubach, nie wiejskich potupajach) byłem częściej niż na uczelni - rok w plecy. Miałem przerwę, pracowałem za granicą i znów wróciłem. Aktualnie kończę I rok innych studiów, myślałem, że to lajtowy kierunek - FILOLOGIA ANGIELSKA -, nie trzeba się uczyć, bo w szkole byłem orzeł bez nauki i maturę też ładnie rozjebałem, myliłem się. Lecę na 3jach ale jest spoko. Odziwo, pracę można znaleźć i to w bardzo dobrze prosperujących firmach które ekstensywnie się rozwijają i rozwijać będą - np. po 3 latach nauki można startować o posadę w Irlandii, kilka tysięcy euro na start (nie mam zamiaru mieszkać w Polsce, tak czy siak) - to jest w najgorszym wypadku. Jako gówniarz zainwestowałem w bitcoiny, obecnie wyciągnałęm z tego 200tysięcy i trzymam, bo nie mam pomysłu na biznes. W te wakacje również wyjeżdżam za granicę do pracy, jeśli uda mi się dociągnąć to, to rzucam studia i lecę studiować do Nowego Jorku - jakies 350-400tys za 4lata nauki + mieszkanie i wyżywienie i tam zostaję. Perspektyw jest wiele. Wkurwia mnie takie narzekanie. Ja od 14 roku życia byłem zdany praktycznie tylko i wyłącznie na siebie, a jednak, mimo, że w życiu zrobiłem wiele złego, da się żyć i to tak by było miło i przyjemnie, praktycznie niczego nie żałuję. To, że się nie możesz odnaleźć w obecnych realiach wskazuje tylko na to, że jesteś niezaradnie życiową ciotą, ktora już taką pozostanie, jeśli nie potrafisz myśleć. Poza tym, niektórzy - mniejszość, bo mniejszość, ale są tacy - studiują tylko w celu zdobycia wiedzy, ot, dla satysfakcji. To, że jesteś wiedzoodporny, nie daje tobie żadnego powodu, by wylewać swoje gorzkie żale na osoby, które podjęły naukę na uczelni wyższej. Chcesz, to rób co chcesz, życzę ci powodzenia, bo jak się chce, to się może osiągnąć wszystko. Trzeba być zdeterminowanym w dążeniu do celu, a nie pierdolić głupoty o tym jak jest źle. Proste, że jest, ale przecież mogłoby być jeszcze gorzej. Grunt, to się odnaleźć i sobie poradzić. Ogarnij się człowieku i zacznij myśleć, inaczej zgnijesz w swoim wyimaginowanym świecie, to tyle.
Pozdrawiam.
Zgłoś
Avatar
Roszp 2013-06-19, 21:47 1
Alert4 napisał/a:

jedna z rzeczy którymi chciałbym się zajmować to jakieś recenzje lub felietony, a jak widać potrzebuje trochę praktyki w pisaniu.


Odradzam. Nie wyjaśnię. Odradzam.
Zgłoś
Avatar
morderuk 2013-06-20, 0:34 2
Wybaczcie, ale mam wrazenie ze 80% wypowiadajacych sie tutaj nie miala zadnej stycznosci z uczelnia wyzsza, skoro twierdzi ze po technikum Boga za nogi złapią. I tam jakiś głąb, który chwali się, że podstawe matematyki "zdał" na 70% po dwóch tygodniach nauki - otóż kolego, podstawe matematyki można zdać po gimnazjum, bo wszystko co potrzebne masz na karcie wzorów, która jest dozwolona na maturze. Lament odnosnie obowiazkowej matmy na maturze to jakas paranoja biedy umyslowej, serio. Jeśli chciałbyś poszerzać swoją wiedzę i iść na studia z tymi 70% z podstawy ( nie widze sensu posiadania papierku egzaminu dojrzalosci dla samego jego posiadania), i przypuśćmy 70% z angielskiego/niemieckiego podstawowego (co tez jest TOTALNYM minimum dla kogos kto ma resztki mozgu), miałbyś np. na AGH jakieś 150 pkt/ 1000 pkt ktore mozna zdobyc, czyli idiota. Najlepiej być obibokiem i głąbem i srać na ludzi ktorzy w LO/gimbazie sie ucza, staraja i ida na studia, samemu bedac po prostu leniem. Madralo jeden z drugim, co to taka smykalke macie do zawodowki, koparek i maszyn budowlanych, sprobujcie sie na Mechanice i Budowie Maszyn, Automatyce i Robotyce, Mechatronice czy Geologii lub Geodezjii na jakiejś porzadnej uczelni wyższej - gwarantuje wam, wypierdolą was na zbity ryj, bo nie dacie rady ( nie, nauka matmy podstawowej na mature w 2 tyg. nie gwarantuje bycia zdolnym, a jak sie na studiach nie nauczysz, to nie zdasz, to nie gimnazjum ze mozna 20 razy latac i plakac o poprawe z 1 na 2). A na takich kierunkach naprawde idzie sie wielu rzeczy nauczyc, jesli oczywiscie tylko CHCESZ (racja, ze wiekszosc studentow ma grubo wyjebane na wszystko i leca na sciagach wiec jedynie cofaja sie w rozwoju). Zabawne, ze ludzie tutaj mysla ze osoby po ww. kierunkach beda szukac pracy w Polsce haha. Wyjadą na stanowisko kierownicze do Niemiec czy w przypadku Geologii do panstw gdzie wystepuja zloza i beda trzepac po 12 tys. euro szczając na wasz 'prywatny' magazyn gdzie bedziecie naprawiac stare golfy, ale jezeli to jest kogos szczyt ambicji, to juz wasza sprawa. Mozna miec w szkole 'wyjebane' i zyc w swoim eldorado za 4 tys PLN miesiecznie i byc szczesliwym, ale zwolennicy powyzszego rozumowania wezcie poprawke na ludzi ktorzy maja wieksze ambicje od was, znaja jezyk i chca sie czegos nauczyc, zdobyc tytuł i w przyszłości blizszej czy dalszej, zarabiac 10x tyle co wy. Trzeba tylko chciec. System szkolnictwa jest chujowy, ale tylko dobrze napisana matura daje ci bilet na dobre studia (niehumanistyczne), a one mozliwosci do zarobkow rzedu 50 tys PLN miesiecznie. Sa oczywiscie ludzie bez szkoly ktorzy zarabiaja 2mln rocznie, ale liczba takich przypadkow w porownaniu do liczby staran w naszym kraju jest TRAGICZNIE niska, takze nie plujcie na ludzi ktorzy probuja choc troche sie zabezpieczyc idac na studia. AMEN.
Zgłoś
Przejdź to ostatniego posta w temacie