Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Taki paradoks
Żeby można coś (filozofię) nazwać religią musi/muszą być:
- zinstytucjonalizowane
- posiadać dogmaty, zawarte najczęściej w jakiejś świętej księdze
- zwykle posiadać bóstwo (wyjątek np. buddyzm)
- obchodzone święta
- odmawiane modlitwy/mantry
- czerpanie korzyści finansowych z wiernych na rzecz kapłanów
- świątynie / miejsca spotkań
Jeśli pominąć punkt z modlitwą i mantrą [chociaż i tutaj coś by się znalazło] to opisałeś socjalizm.
Religia tak działa? Oczywiście, że tak. Najbardziej intensywnie kiedy tą religią jest ateizm.
Jesteś po prostu idiotą czy próbujesz sprowokować ludzi do wytykania ci twojej głupoty? Jeśli to drugie to już ci się udało, mam nadzieję że czegoś się dzisiaj nauczyłeś na sadolu.
Największymi źródłami zbrodni w historii ludzkości zawsze cieszyły się zrzeszenia, w których praktykowany był kult jednostki czy to w postaci jakiegoś wyimaginowanego bóstwa czy wyniesionego ponad piedestał ludzki człowieka, który był z takim bogiem uosabiany. W każdym razie, z ateizmem miało to niewiele wspólnego.
Ateizm to nie religia, ale swoich fanatycznych, wojujących wyznawców ma.
Taki paradoks
Nikt w imię ateizmu jeszcze nie zabijał, a przynajmniej nie wszczynał wojen i szerszych konfliktów. W przeciwieństwie do fanatyków religijnych, przez których ciągle mamy nowe konflikty na świecie. Więc jeżeli mam wybierać pomiędzy tymi fanatykami, to chętniej wybiorę ateistycznych
Więc jeżeli mam wybierać pomiędzy tymi fanatykami, to chętniej wybiorę ateistycznych
Jeżeli mam wybierać pomiędzy jednym złem a drugim, to wolę nie wybierać wcale.
Nikt w imię ateizmu jeszcze nie zabijał, a przynajmniej nie wszczynał wojen i szerszych konfliktów. W przeciwieństwie do fanatyków religijnych, przez których ciągle mamy nowe konflikty na świecie. Więc jeżeli mam wybierać pomiędzy tymi fanatykami, to chętniej wybiorę ateistycznych
komunizm zabijal w imie ateizmu. i to nie bylo, dla pieniedzy ani jakis wyzszych pobudek, tylko dlatego, ze ktos sobie wierzyl w co mu sie podoboa i byl z tym szczesliwy, bo kiedy byl szczesliwy i spokojny o przyszlosc to sie go nie dalo kontrolowac.
a jedynym powodem dlaczego fanatycy ateistyczni nie wzniecili jeszcze zadnego wiekszego konfliktu na swiecie jest fakt, ze maja po 15 lat gora. a mordowac ich zdaniem powinno sie wszystkich po kolei katoli i brudasow, bo jak nie bedzie religii to nie bedzie wojen
Nikt w imię ateizmu jeszcze nie zabijał, a przynajmniej nie wszczynał wojen i szerszych konfliktów. W przeciwieństwie do fanatyków religijnych, przez których ciągle mamy nowe konflikty na świecie. Więc jeżeli mam wybierać pomiędzy tymi fanatykami, to chętniej wybiorę ateistycznych
Ermm, to że krucjaty były zwoływane przez papieżą nie znaczy, że nie były organizowane dla zysku.
Inna sprawa, że gdyby nie religia rozwój cywilizacji nastąpiłby znacznie wolniej.
Rzadko widzę tutaj takie głupoty wypisane.
Wg mnie komunizm w Polsce bardziej usuwał nie w imię ateizmu, ale dlatego, że się w ich sprawy mieszali. W rosji kościół prawosławny przetrwał bez większych represji. Jedyne co, to za przykład można podać Chiny, które są w większości ateistyczne. Ale to też dlatego, że ich nikt od dzieciństwa religijnie nie indoktrynuje.
Co do wieku ateistów. Większość z moich znajomych - ateistów, to ludzie dobrze wykształceni, pełnoletni, w zakresie wieku 15-65 lat. Także ogromna część wykładowców na uczelniach (doktorzy, profesorowie) to ateiści. Widocznie razem z rozwojem umysłowym ateizm przychodzi naturalnie, bo człowiek zaczyna zadawać pytania. Nie żyją tylko tak/nie, ale dlaczego tak/dlaczego nie.
Z najbardziej walczącymi katolikami właśnie się spotkałem w wieku 13-15 lat, gdzie jeszcze nie potrafią samodzielnie myśleć (albo zaczynają dopiero) i dla nich ktoś niewierzący jest kosmitą. No i oczywiście wiek 70+, gdzie już przeważa strach przed śmiercią i nie mogą pojąć, że po śmierci niczego nie ma. Ot, słaba psychika.
@pi73rmaster
Właśnie religia spowalnia rozwój chociażby medycyny. Przykładem mogą być komórki macierzyste.
Patrzycie przez pryzmat krucjat, gdzie katolicy byli na poziomie rozwoju teraźniejszych islamistów. Wtedy fakt, razem w misjonarzami szedł rozwój i cywilizacja, ale był to rozwój tylko podług jednej, słusznej wiary/indoktrynacji. Bez miejsca na pytania "dlaczego".
komunizm zabijal w imie ateizmu. i to nie bylo, dla pieniedzy ani jakis wyzszych pobudek, tylko dlatego, ze ktos sobie wierzyl w co mu sie podoboa i byl z tym szczesliwy, bo kiedy byl szczesliwy i spokojny o przyszlosc to sie go nie dalo kontrolowac.
a jedynym powodem dlaczego fanatycy ateistyczni nie wzniecili jeszcze zadnego wiekszego konfliktu na swiecie jest fakt, ze maja po 15 lat gora. a mordowac ich zdaniem powinno sie wszystkich po kolei katoli i brudasow, bo jak nie bedzie religii to nie bedzie wojen
Proszę, przestań pieprzyć takie głupoty, bo to urąga polskiej edukacji, że taka kołtuneria wychodzi już z podstawówek :/
Wracaj do gimnazjum, dowiedz się czym jest komunizm, a jeżeli już chcesz błyskać nadprogramową wiedzą w dyskusjach o tym, utopijnym ustroju - to weź się za lekturę Marksa. Komunizm nie zabijał z pobudek anty-teistycznych.
(A najlepiej, powiedz to, światowym, najgenialniejszym "gimbom-ateistom" - Stephene'owi Hawkingowi, Richardowi Dawkinsowi, Albertowi Einsteinowi. Cholerne gimbusy nigdy się nie nauczą! )
Co do tych 15-latków, to najwyraźniej mówisz z własnego doświadczenia. Nie dziwię się, że jedyni ateiści jakich znasz to góra 15 latkowie, skoro na moje oko chodzisz do gimnazjum albo nie ukończyłeś jeszcze wręcz podstawówki. Poczekasz, dorośniesz, poznasz może i starszych, rozsądniejszych ludzi.
Inna sprawa, że gdyby nie religia rozwój cywilizacji nastąpiłby znacznie wolniej.
To może pozwól, że zacznę napierdalać Twoją głową w mur, a potem podziękujesz mi że dzięki mnie przynajmniej nie umarłeś na nowotwór jądra ! Eh, no można idąc tą drogą zamykać oczy i zaprzeczać rzeczywistość, ale tym sposobem nigdzie nie dojdziemy.
Tak w ogóle, to jaki rozwój cywilizacji? Medycyny? Astronomii? Może geografii? Naprawdę, zaciekawiłeś mnie
Jesteś po prostu idiotą czy próbujesz sprowokować ludzi do wytykania ci twojej głupoty? Jeśli to drugie to już ci się udało, mam nadzieję że czegoś się dzisiaj nauczyłeś na sadolu.
Największymi źródłami zbrodni w historii ludzkości zawsze cieszyły się zrzeszenia, w których praktykowany był kult jednostki czy to w postaci jakiegoś wyimaginowanego bóstwa czy wyniesionego ponad piedestał ludzki człowieka, który był z takim bogiem uosabiany. W każdym razie, z ateizmem miało to niewiele wspólnego.
Nikt w imię ateizmu jeszcze nie zabijał, a przynajmniej nie wszczynał wojen i szerszych konfliktów. W przeciwieństwie do fanatyków religijnych, przez których ciągle mamy nowe konflikty na świecie. Więc jeżeli mam wybierać pomiędzy tymi fanatykami, to chętniej wybiorę ateistycznych
Stalin, Hitler, nie mów mi, że nie kojarzysz tych panów? Wiesz co to komunizm i na czym był oparty, pozwolicie iż użyje sformułowania iż teologicznie był oparty na ateizmie. To samo tyczy się Hitlera.
Powiem tylko tyle Nitsche, Marksizm.
Przyznasz, że II WŚ, i czystki etniczne, a raczej ludobójstwa były jednymi z najkrwawszych i największych w historii.
Może i ja jestem głupi, a może w twoim słowniku jedynym słowem jest ignorancja. I muszę Ci przyznać, że jesteś w niej mistrzem.
PS: Jesteś aż tak ślepy, że na klawiaturze wciskasz losowe przyciski i wychodzi jeden wielki bełkot, czy nie daj Boże twój mózg jest aż tak wypaczony? Mam szczerą nadzieje, że to pierwsze.
Stalin, Hitler, nie mów mi, że nie kojarzysz tych panów? Wiesz co to komunizm i na czym był oparty, pozwolicie iż użyje sformułowania iż teologicznie był oparty na ateizmie. To samo tyczy się Hitlera.
______________
Owszem, w przeciwieństwie do ciebie wiem czy jest, a tobie również polecam zapoznanie się z tą ideologią (jeżeli jeszcze nie robiłeś tego najwyraźniej na lekcjach w szkole). Twoja wiedza historyczna w tym zakresie jest naprawdę mizerna, a w dodatku wydaje ci się że dobrze ją interpretujesz i wyciągasz odpowiednie wnioski. Komunizm nie był oparty na ateiźmie, ani jego celem nie była wojna na tle religijnym. 'Ateizm' był wynikiem tego, iż w ideologii tej nie było miejsca na żadne bóstwa, ponieważ miały one być zastąpione tylko jedną istotą nadludzką - Stalinem. Liderem rewolucji komunistycznej, która miała jako swój cel wywołanie ogólnoświatej rewolty komunistycznej i ustabilizowanie jednolitego, bezklasowego państwa, które obejmowałoby wszystkie narody. Tymi wyzwolicielami miała być oczywiście klasa robotnicza (to taka króciutka lekcja historii dla ciebie, może czegoś w końcu się nauczysz) Nie umiesz myśleć w kontekście historycznym, przez co wyciągasz właśnie tak pokrętne wnioski, że to ateizacja była celem całej doktryny. Stalin dla pospolitego ludu miał być bogiem (i dla większości był), stąd "ateistyczna" forma komunizmu - cudzysłów jest tutaj istotny.
Wniosek jest jeden - komuniści nie zabijali w imię ateizmu.
Tym bardziej naziści nie prowadzili wojny na tle religijnym.
Chrześcijanie oraz muzułmanie to robili i robią. Mordowali/mordują z imieniem swojego Pana na ustach, a ofiarami są innowiercy.
Przyznasz, że II WŚ, i czystki etniczne, a raczej ludobójstwa były jednymi z najkrwawszych i największych w historii.
I co z tego? Skoro nie były na tle antyteistycznym? Myśl trochę
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów