Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Owszem, w przeciwieństwie do ciebie wiem czy jest, a tobie również polecam zapoznanie się z tą ideologią (jeżeli jeszcze nie robiłeś tego najwyraźniej na lekcjach w szkole). Twoja wiedza historyczna w tym zakresie jest naprawdę mizerna, a w dodatku wydaje ci się że dobrze ją interpretujesz i wyciągasz odpowiednie wnioski. Komunizm nie był oparty na ateiźmie, ani jego celem nie była wojna na tle religijnym. 'Ateizm' był wynikiem tego, iż w ideologii tej nie było miejsca na żadne bóstwa, ponieważ miały one być zastąpione tylko jedną istotą nadludzką - Stalinem. Liderem rewolucji komunistycznej, która miała jako swój cel wywołanie ogólnoświatej rewolty komunistycznej i ustabilizowanie jednolitego, bezklasowego państwa, które obejmowałoby wszystkie narody. Tymi wyzwolicielami miała być oczywiście klasa robotnicza (to taka króciutka lekcja historii dla ciebie, może czegoś w końcu się nauczysz) Nie umiesz myśleć w kontekście historycznym, przez co wyciągasz właśnie tak pokrętne wnioski, że to ateizacja była celem całej doktryny. Stalin dla pospolitego ludu miał być bogiem (i dla większości był), stąd "ateistyczna" forma komunizmu - cudzysłów jest tutaj istotny.
Wniosek jest jeden - komuniści nie zabijali w imię ateizmu.
Tym bardziej naziści nie prowadzili wojny na tle religijnym.
Chrześcijanie oraz muzułmanie to robili i robią. Mordowali/mordują z imieniem swojego Pana na ustach, a ofiarami są innowiercy.
I co z tego? Skoro nie były na tle antyteistycznym? Myśl trochę
Hmm, idąc twoim tokiem rozumowania to analogicznie Hiszpańska Inkwizycja (I wszystkie jej podobne instytucje) też nie miała nic wspólnego z wojnami religijnymi. To nie Jezus kazał im zabijać. Oni nie zabijali w imię Boga, tylko w imię króla, w którym to interesie było zabijać, i zdobywać władzę, wszelkimi dostępnymi środkami. Ludzie którzy byli posłuszni wykonywali rozkazy, i przestrzegali prawa nadanego przez króla, który to kazał to czy tamto.
PS: Nie mordowali w imię Boga (czy tej ideologii), lecz w imię swojego króla, a także państwa. Mogli też to robić z przymusu.
Poza tym, to zwykli ludzie wierzący w to czy tamto nikogo nie mordowali/mordują. Nie wiem czemu ludzie pierdolą takie głupoty.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów